Rodziny z Uhryńkowiec żegnały właśnie potworny rok 1944, w którym tysiące Polaków mieszkających w woj. tarnopolskim zostało wymordowanych przez UPA. Zaledwie kilka lat temu, w czasach II RP ten zakątek Polski wydawał się rajem na ziemi – leżące 10 km na południe Zaleszczyki (siedziba władz powiatu) ściągały w ten rejon Podola tłumy turystów spragnionych wakacji nad majestatycznym Dniestrem.
Dziś, mimo zajęcia tych terenów przez Armię Czerwoną, cała okolica była wciąż terroryzowana przez UPA. W liczących 1,6 tys. mieszkańców Uhryńkowcach Polacy stanowili mniejszość. Przetoczenie się frontu sprawiło, że polska społeczność stała się jeszcze bardziej narażona na rzeź ze strony ukraińskich nacjonalistów – większość młodych mężczyzn została zabrana do komunistycznego wojska. Od dłuższego czasu miejscowa ludność polska żyła w ciągłym napięciu, spodziewając się napaści.
„W kilka dni po Bożym Narodzeniu – wspominała wydarzenia z grudnia 1944 r. mieszkanka Uhryńkowiec Maria Sosnowska – znajoma sąsiadka Ukrainka poinformowała nas o niebezpieczeństwie napadu banderowców i radziła schronić się w mieście. Skorzystaliśmy z tej rady i wyjechaliśmy z ojcem do Zaleszczyk i tam zatrzymaliśmy się u krewnego”. Gdy okazało się, że był to fałszywy alarm, rodzina Sosnowskich wróciła do wsi.
Wszystkie najgorsze obawy Polaków ziściły się w sylwestra 1944/45. Licząca ok. 200 osób banda upowców i chłopów z SKW (Samoobronni Kuszczowi Widdiły – oddziały samoobrony ukraińskiej) otoczyła wieś nagle, nie dając Polakom szans na ucieczkę.
„W pewnym momencie zauważyłam przez okno, że paliła się polska część wsi Uhryńkowce. Przerażeni tym wydarzeniem schroniliśmy się razem z ojcem u sąsiada – Ukraińca. Ten przyjął nas i razem z ojcem obserwowali, czy w naszym kierunku nie zmierzają banderowcy” - wspominała Maria Sosnowska. Dzięki pomocy sąsiada udało jej się uniknąć losu ok.150 polskich mieszkańców Uhryńkowiec.
Ukraińscy nacjonaliści zabijali drzwi i okna w polskich domach i podpalali je – tak zginęła większość ofiar napaści na wieś. Ci, którzy uniknęli śmierci w płomieniach, byli następnie mordowani głównie przy użyciu narzędzi gospodarczych, głównie wideł i siekier. Tylko nieliczni zostali zastrzeleni.
Czytaj też:
Sprawiedliwi wśród Ukraińców
IPN w swoim śledztwie w sprawie zbrodni ludobójstwa popełnionych na Polakach przez nacjonalistów ukraińskich stwierdził, że w Uhryńkowcach doszło do zbrodni o szczególnym okrucieństwie.
Szybko okazało się, że pojawienie się na tych terenach Armii Czerwonej nie powstrzymało UPA. W samym powiecie zaleszczyckim w 1945 roku banderowcy zamordowali ok. 600 Polaków.
Szacuje się, że na całej Tarnopolszczyźnie w l. 1943-45 ukraińscy nacjonaliści zamordowali ok. 15 tys. Polaków.
(PW)