Dzień po rozpoczęciu wojny niemiecko-sowieckiej przywódca (poglavnik) Niepodległego Państwa Chorwackiego (NDH – Nezavisna Država Hrvatska) Ante Pavelić spotkał się z niemieckim Pełnomocnikiem Generalnym w Chorwacji (Bevollmächtiger Deutscher General in Kroatien), gen. Edmundem Glaise von Horstenau, w celu omówienia spraw związanych z włączeniem swego kraju do antybolszewickiej krucjaty. Generał w trakcie rozmowy zasugerował mu wysłanie w tej sprawie osobistego listu do kanclerza Rzeszy. Pavelić, wychodząc naprzeciw tej sugestii, przedstawił w nim propozycję wysłania na front wschodni chorwackiej jednostki wojskowej. Führer przyjął ofertę lidera ustaszy, dając tym samym zielone światło do realizacji wspomnianej inicjatywy.
Chorwacki koncept zirytował bardzo włoskich sojuszników, uzurpujących sobie prawo do „nadzorowania” wszelkich posunięć politycznych władz NDH. Bez wątpienia zwrócenie się Zagrzebia do Niemców w sprawie utworzenia chorwackiego legionu miało na celu zmniejszenie zależności NDH od Królestwa Italii i zwiększenie stopnia suwerenności chorwackiego państwa. Pomimo włoskiego niezadowolenia 2 lipca 1941 r. na falach chorwackiego radia Pavelić wezwał Chorwatów do wstępowania w szeregi Legionu Chorwackiego (Hrvatska Legija). W ciągu zaledwie kilku dni zgłosiło się 5 tys. ochotników, z których 3895 zostało przyjętych.
W ten sposób powstała jednostka nosząca oficjalną nazwę 369. Wzmocniony Chorwacki Pułk Piechoty – Verstärkten (Kroatisches) Infanterie Regimente 369 – (Pojacana hrvatska plejsacka pukovina). W gronie ochotników znaleźli się nie tylko Chorwaci, lecz także bośniaccy muzułmanie. Poza nimi prawo służby w pułku przyznano również Ukraińcom oraz białym Rosjanom. Ponieważ pułk był jednostką Wehrmachtu, chorwaccy wolontariusze otrzymali niemieckie sorty mundurowe. Jedynymi wyróżnikami świadczącymi o przynależności narodowej służących w nim ochotników były tarcza z biało-czerwoną szachownicą, znajdująca się na prawej stronie hełmu, oraz napis „Hrvatska” umieszczony na lewym rękawie kurtki mundurowej.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.