Po barbarzyńskim niszczeniu grobów żołnierzy Armii Krajowej, poległych w walce z niemieckim i sowieckim totalitaryzmem, uwaga reżimu Łukaszenki, prześladującego polskość i jej materialne świadectwa, spoczęła na kościele w Sołach pod Smorgoniami na Grodzieńszczyźnie – na tej ziemi co czwarty mieszkaniec jest Polakiem. W kościele w Sołach znajdują się dwa malowidła ścienne: „Obrona Jasnej Góry” i „Cud nad Wisłą”. Ten drugi obraz – jak informuje telewizja Biełsat – stał się celem Łukaszenkowskiej propagandy. Oburzenie reżimowej telewizji wywołało to, że malowidło przedstawia „zabójstwo żołnierzy sowieckich”. A sowiecka Armia Czerwona jest czczona i przez władze białoruskie, i rosyjskie. Obraz „Cud nad Wisłą” przedstawia zmagania z totalitaryzmem rosyjskim, nic więc dziwnego, że ludzie Łukaszenki domagają się jego zamalowania. To żądanie jest kontynuacją polityki sowieckiej – w latach komunistycznych „Cud nad Wisłą” był zamalowany. Nie wiadomo, czy uda się teraz obronić go przed ponownym zakryciem.
Z kościołem w Sołach związane są losy trojga spośród wielu bohaterów drugiego tomu publikacji IPN „Zostali na Wschodzie. Słownik inteligencji polskiej z ZSRS 1945–1991”.
Twórcą malowideł w kościele w Sołach był Piotr Siergijewicz, „białoruski malarz, ukształtowany w duchu polskiej kultury, artysta pogranicza trzech narodów: białoruskiego, litewskiego i polskiego” – czytamy w jego biogramie.
Siergijewicz w 1919 r., podczas wojny z sowiecką Rosją, wstąpił jako ochotnik do Wojska Polskiego. Służba w armii otworzyła mu drogę do studiów na Uniwersytecie Stefana Batorego w Wilnie; był wówczas członkiem białoruskiej organizacji studenckiej. W latach 30. zajmował się sztuką sakralną, malując obrazy dla kościołów katolickich, m.in. właśnie w Sołach (1934). W 1945 r. jego brat i siostra, uważający się za Polaków, wyjechali do Polski. Piotr Siergijewicz został, wykładał w wileńskim Instytucie Sztuk Pięknych. Był głęboko wierzącym katolikiem. Doniesiono, że pod koszulą nosi krzyżyk. Został zwolniony z pracy. Zmarł w 1984 r. w Wilnie.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.