Nie tylko nacjonalizm
  • Tomasz StańczykAutor:Tomasz Stańczyk

Nie tylko nacjonalizm

Dodano: 
Kadr z filmu "Wołyń"
Kadr z filmu "Wołyń" 
– To, co się stało wtedy na Wołyniu, zasługuje na jednoznaczne i surowe potępienie ze strony Ukraińców. Dlatego już w 2003 r. grupa ukraińskich intelektualistów – 44 osoby, w tym ja – poprosiła o wybaczenia nie tylko tych Polaków, „których losy były zniweczone orężem ukraińskim”, lecz także całe polskie społeczeństwo – mówi prof. Hud′.

Tomasz Stańczyk: W 1943 r. Ukraińska Powstańcza Armia, podburzywszy ukraińskich chłopów, dokonała masowych zbrodni na Polakach na Wołyniu. Było to dzieło ukraińskiego nacjonalizmu. Czy zgadza się pan z tak zarysowanym obrazem?

Prof. Bohdan Hud′: Jest to generalna narracja historiografii polskiej. Jako historyk ukraiński mogę się z nią częściowo zgodzić. A dlaczego częściowo? Widzę bowiem ważne kwestie, których w tej narracji nie ma. Niektórzy polscy historycy nie zauważają ich lub nawet odrzucają je.

Jakie to kwestie?

Myślę o specyfice Wołynia. Od rozbiorów Rzeczypospolitej praktycznie nie było tam ukraińskich wpływów, ukraińskiego odrodzenia narodowego. Na postawy Ukraińców na Wołyniu dominujący wpływ miała administracja rosyjska, a jeszcze w większym stopniu rosyjska Cerkiew prawosławna. W latach II Rzeczypospolitej na Wołyniu oddziaływanie OUN było bardzo słabe. Jak wspominał Danyło Szumuk (wtedy aktywny komunista, później w UPA), na początku lat 30. w więzieniu w Kowlu było ok. 200 więźniów politycznych, z czego tylko czterech nacjonalistów, reszta komuniści. To właśnie oni mieli ogromny wpływ na ukraińską ludność prawosławną. W latach 20. na Wołyniu dochodziło do ciągłych niepokojów, napadów zbrojnych inspirowanych przez Moskwę. Mało się wie o tym, że w 1925 r. miejscowi komuniści zakładali wymordowanie polskiej ludności Wołynia, co potwierdzają dokumenty policyjne. W 1932 r. stłumiono w powiece kowelskim komunistyczną ruchawkę, zapadło sześć wyroków śmierci. Silne wpływy OUN pojawiły się na Wołyniu dopiero w latach 1941–1942. A w 1943 r. ktoś z polskiego podziemia napisał do centrali w Warszawie, że Wołyń „nieprzeorany ukraińską pracą polityczną” ma skłonności do anarchii.

Rozumiem, że komuniści chcieli wymordować polskich urzędników, wojskowych, ziemian. Jednak mieliby mordować polskich chłopów, swoich sojuszników klasowych?

Tę sprawę dobrze wytłumaczył prof. Włodzimierz Mędrzecki. Dla komunistów, dla chłopa prawosławnego, polski chłop był częścią „pańskiego polskiego świata”, ponieważ akceptował państwo polskie, uważał je za swoje. Dlatego uznano, że należy niszczyć także polskich chłopów.

Artykuł został opublikowany w 7/2023 wydaniu miesięcznika Historia Do Rzeczy.