PIOTR WŁOCZYK: Czy III Rzesza miała realne szanse na wygranie wojny w Europie?
PROF. RICHARD OVERY: Gdyby Hitler nie zdecydował się w 1941 r. na zaatakowanie ZSRS, być może udałoby mu się zneutralizować Wielką Brytanię. W takim przypadku III Rzesza miałaby pod swoją kontrolą olbrzymie połacie Europy. Wojna mogłaby przybrać zupełnie inny charakter...
Otwarcie drugiego frontu w 1941 r. było tym jednym, fatalnym błędem Hitlera?
Tak. Błędy popełnione przez Hitlera w 1941 r. były decydujące dla losów Europy.
Aż do połowy 1941 r. Niemcy mogli być optymistami?
Jak najbardziej. Udało im się do tego czasu wygrać m.in. z Polską i Francją, podbić Bałkany, wyrzucić Brytyjczyków z Grecji… Do rozpoczęcia inwazji na Związek Sowiecki Niemcom szło całkiem dobrze, prowadzili wojnę w sposób dosyć kompetentny i cieszyli się przewagą, którą dawał im dobry sprzęt. Rzut oka na mapę, na której większość Europy znajdowała się pod dominacją Berlina, pokazuje, że Niemcy byli wtedy u szczytu potęgi. Momentem, który zadecydował o kształcie wojny w Europie, była decyzja o zaatakowaniu ZSRS.
Rozważając scenariusz alternatywny, musimy się przede wszystkim zastanowić nad tym, czy w przypadku odłożenia starcia ze Stalinem Hitler byłby w stanie w 1941 r. pokonać Wielką Brytanię. Oczywiście trudno tu powiedzieć coś kategorycznego, ale niewykluczone, że Niemcom udałoby się w 1941 r. tak „przycisnąć” Brytyjczyków, że Londyn nie miałby innego wyjścia i musiałby prosić Niemców o pokój.
Jak ocenia pan poprowadzenie przez Niemców bitwy o Anglię? Przedwczesna zmiana celu ataków Luftwaffe z lotnisk RAF na miasta, przede wszystkim Londyn, była niewybaczalną pomyłką?
Ten przykład często jest podawany jako strategiczny błąd Hitlera, ale to dopiero widać z perspektywy czasu. Niemcy nie mieli wówczas zbyt precyzyjnych danych wywiadowczych i rzeczywiście uważali, że udało im się już w znacznej mierze pokonać RAF, w związku z czym mogli skierować swoje samoloty na Londyn. Tymczasem RAF wciąż dysponował pokaźnymi siłami.
Jeżeli Niemcom udałoby się zamknąć najpierw front zachodni, to o ile wzrosłyby ich szanse na wygranie z ZSRS?
Zwycięstwo w wojnie z Sowietami nawet w takim scenariuszu i tak byłoby bardzo, ale to bardzo trudne. Kluczowe czynniki grały przeciw Niemcom – rozmiar tego gigantycznego państwa, brak dobrych dróg, ostry klimat, a do tego nieprzebrane zasoby ludzkie i surowcowe. Gdyby taką operację planował wówczas racjonalnie myślący przywódca, to doszedłby zapewne do wniosku, że atak na tego kolosa jest zbyt ryzykowny.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.