Henryk Dobrzański "Hubal". Do końca na pierwszej linii walk z Niemcami

Henryk Dobrzański "Hubal". Do końca na pierwszej linii walk z Niemcami

Dodano: 
Mjr Henryk Dobrzański "Hubal" (w środku, w szaliku) z  żołnierzami  Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego, luty 1940 r.
Mjr Henryk Dobrzański "Hubal" (w środku, w szaliku) z żołnierzami Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego, luty 1940 r. Źródło:Muzeum II Wojny Światowej
Henryk Dobrzański, "Hubal" nazywany jest ostatnim polskim zagończykiem. Walczył z Niemcami do kwietnia 1940 roku. Jak wpadł w ręce wroga?

Choć polska wojna obronna zakończyła się na początku października 1939 roku, nie wszyscy polscy żołnierze złożyli broń. Wśród walczących był major Henryk Dobrzański. Przez wiele kolejnych miesięcy jego ludzie dawali się poważnie we znaki niemieckim siłom okupującym Polskę.

Młodość, kariera wojskowa i jeździecka

Henryk Dobrzański urodził się 22 czerwca 1897 roku w Jaśle. Był synem Henryka herbu Leliwa i Marii z hrabiów Lubienieckich. W jego rodzinie tradycje patriotyczne były bardzo żywe. Jego pradziad ze strony matki, Hipolit hrabia Lubieniecki, był powstańcem listopadowym, a dziadek – Włodzimierz Lubieniecki walczył w powstaniu styczniowym. Henryk Dobrzański ukończył czteroklasową Szkołę Ludową. Później jego rodzina przeprowadziła się do Krakowa, gdzie młody Henryk uczył się w Szkole Realnej przy ulicy Michałowskiego. Nauki nie ukończył, gdyż w 1914 roku wstąpił do Legionów Polskich. Aby przyjęto go w szeregi Legionów, podał nieprawidłową datę swojego urodzenia „postarzając” się o rok. Mając oficjalnie 18 lat mógł walczyć.

Henryk Dobrzański "Hubal"

Został przydzielony do plutonu kawalerii sztabowej przy Komendzie Legionów Polskich, a później na własną prośbę został przeniesiony do 3 szwadronu 2 pułku ułanów Legionów – chciał bowiem brać udział w działaniach na froncie.

Dobrzański walczył w czasie obrony Lwowa podczas wojnie polsko-ukraińskiej w roku 1918. Brał także udział w wojnie polsko-bolszewickiej, gdzie wyróżnił się dużymi zasługami. W zamian za zasługi odznaczony został czterokrotnie Krzyżem Walecznych i Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari.

Henryk Dobrzański po ustabilizowaniu sytuacji wewnętrznej II RP służył w 2 pułku Szwoleżerów Rokitniańskich. Został rotmistrzem. 1 lipca 1925 roku przeniesiono go do Gabinetu Ministra Spraw Wojskowych na okres 6 miesięcy. Dobrzański był bardzo zdolnym jeźdźcem, co szybko zostało zauważone. Od 1922 roku startować zaczął w zawodach hippicznych. W 1925 roku Dobrzański znalazł się wśród najlepszych jeźdźców w Polsce wydelegowanych na międzynarodowe zawody hippiczne w Nicei. Wraz z kolegami zdobył tam dla Polski Puchar Narodów. W tym samym roku zajął pierwsze miejsce podczas zawodów w Londynie. W kolejnych miesiącach odnosił dalsze sukcesy. Łącznie 22 razy zdobył pierwsze miejsce w różnych konkursach, w Polsce i za granicą.

Polska ekipa jeźdźców przed wyjazdem na konkursy hippiczne w Nicei i w Rzymie – rtm. Henryk Dobrzański trzeci z prawej

Dobrzański od 1 stycznia 1927 roku został awansowany do stopnia majora i był dowódcą 18. Pułku Ułanów. W latach 1934-1936 pełnił funkcję kwatermistrza w 2. Pułku Strzelców Konnych. 31 lipca 1939 roku został przeniesiony w stan spoczynku.

II wojna światowa

Kiedy 1 września 1939 roku Niemcy zaatakowali Polskę, major Henryk Dobrzański wiedział, że musi ruszyć na front. Na początku września został zastępcą dowódcy 110. rezerwowego Pułku Ułanów. 11 września jednostka ta została przeniesiona w kierunku Grodna i Lasów Augustowskich. Kiedy 20 września Grodno skapitulowało, generał Wacław Przeździecki rozkazał, aby wszystkie podległe mu oddziały – w tym oddział Dobrzańskiego – przeszły na Litwę. Dobrzański odmówił wykonania rozkazu i wraz ze swoimi ludźmi ruszył w stronę Warszawy, która wciąż stawiała opór Niemcom. Po drodze Dobrzański stoczył ciężkie walki z Sowietami, po których major zdecydował rozwiązać oddział. 180 ludzi pozostało jednak razem z nim – razem ruszyli do stolicy.

Wkrótce Dobrzański musiał podjąć kolejną trudną decyzję. Warszawa 28 września skapitulowała. Henryk zdecydował jednak, że broni nie złoży. Na czele oddziału liczącego 50 żołnierzy, Dobrzański ruszył na południe. Celem było znalezienie schronienia na terenie kielecczyzny i wytrzymanie do wiosny 1940 roku, kiedy spodziewano ofensywy aliantów. Henryk Dobrzański przyjął wówczas pseudonim „Hubal”. Pomimo zakończenia wojny obronnej i zajęcia niemal całego terytorium Polski przez Niemców, major Dobrzański wciąż trwał na posterunku Pierwsze zwycięstwo nad Niemcami miało miejsce pod Wodą Chodkowską. Miejscowa ludność pomagała „Hubalowi” i jego ludziom – dzięki jej pomocy wielokrotnie oddziałowi majora udawało się wydostać z niemieckiej zasadzki.

Mjr Henryk Dobrzański "Hubal"

W końcu na linii ZWZ – oddział „Hubala” doszło do sporu. Związek Walki Zbrojnej, szczególnie generał Stefan Rowecki był przeciwny istnieniu umundurowanej partyzantki. Rozkazał wówczas „Hubalowi” rozwiązanie oddziału. Dobrzański nie posłuchał zostając z grupą liczącą 72 osoby. Razem kontynuowali walki z Niemcami.

30 marca 1940 roku doszło do sporej potyczki z Niemcami. Ludzie „Hubala” zabili około 100 Niemców w potyczce pod Huciskiem. „Hubal” był solą w oku niemieckich dowódców. Aby go zlikwidować sformowano oddział liczący ponad 8 tysięcy żołnierzy. Ścigając Dobrzańskiego Niemcy popełnili liczne zbrodnie na ludności cywilnej, mszcząc się na niewinnych ludziach za działalność hubalczyków. 30 kwietnia 1940 roku Niemcy zaskoczyli oddział „Hubala” podczas odpoczynku w okolicach wsi Anielin, między Inowłodzem a Studzianną. Doszło do walk. Major Henryk Dobrzański zginął w trakcie potyczki, z bronią w ręku. Reszta jego ludzi walczyła jeszcze kolejne dwa miesiące.

Niemcy zemścili się nawet na zwłokach Dobrzańskiego. Zbezczeszczone ciało Hubala zostało wystawione na widok publiczny. Później wywieziono je prawdopodobnie do Tomasza Mazowieckiego. Nie wiadomo, co stało się ze szczątkami Dobrzańskiego. Niemcy mogli spalić ciało albo pochować je w nieoznaczonym miejscu. Pod koniec 2023 roku członkowie Stowarzyszenia „Wizna” wskazali, że ciało Dobrzańskiego mogło zostać pochowane w kościele w Inowłodzu.

Major Dobrzański „Hubal” został w 1966 roku pośmiertnie odznaczony Krzyżem Złotym Orderu Wojennego Virtuti Militari i awansowany do stopnia pułkownika.

Czytaj też:
Najwięksi, odważni, niezłomni. 11 polskich partyzantów, których trzeba znać
Czytaj też:
Odkryto nieznane zdjęcia mjr. Hubala. Przekazał je wnuk niemieckiego żołnierza Wehrmachtu
Czytaj też:
Witold Pilecki. Jak wydostać się z niemieckiego piekła

Opracowała: Anna Szczepańska
Źródło: DoRzeczy.pl / Polska Zbrojna