Spójrzmy na te zachwyty, że „pan Prezes posiada jakąś niezwykłą moc”, na spazmy radości elit, że „silny człowiek” powiedział publicznie „gówno!”...
Książek o Piłsudskim mamy co niemiara, ale takich, które by nie były tylko powtarzaniem propagandy sanacyjnego reżimu lub, znacznie rzadziej, propagandy tegoż reżimu przeciwników – niewiele. Dlatego bardzo ucieszyłem się z publikacji Brunona Różyckiego „Mit Marszałka – Legenda J. Piłsudskiego w świetle najnowszych badań”. Do tej pory bowiem, kto chciał dowiedzieć się, w jaki sposób sanacja budowała mit swojego twórcy i patrona, skazany był na pracę badaczki niemieckiej, Heidi Hein-Kircher. Pracę rzetelną i solidną, ale – sam fakt, że tylko Niemka się odważyła…
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.