W niezwykle cennej książce Piotra Skwiecińskiego „Koniec ruskiego miru” zawarta jest niezwykle poruszająca historia. Jej bohaterem jest Szwajcar Fritz Platten, syn stolarza, ślusarz i socjalista. Włodzimierza Lenina poznał w czasie jego pobytu na emigracji w Zurychu. Jako młody szwajcarski socjalista zafascynował się rosyjskim rewolucjonistą i był mu wierny do końca. To on pośredniczył w staraniach o umożliwienie przejazdu grupy bolszewików przez Niemcy „w zaplombowanym wagonie” do Szwecji i dalej, do Rosji. Szybko zresztą sam wybrał się do Moskwy, uważając, że tam wykuwa się nowy lepszy świat. Na chwilę wrócił do swojej górzystej ojczyzny, gdzie namówił ok. setki szwajcarskich robotników, aby wyjechali do Rosji i stworzyli tam wzorcową komunę socjalistyczną. Przywiózł też do Rosji swoich 80-letnich rodziców.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.