Tam trzeba było być. Legendarne, nieistniejące schronisko na Hali Pysznej

Tam trzeba było być. Legendarne, nieistniejące schronisko na Hali Pysznej

Dodano: 
Schronisko na Hali Pysznej
Schronisko na Hali Pysznej Źródło: Wikimedia Commons
Schronisko na Hali Pysznej było szalenie popularnym miejscem w polskich górach. Położone w Tatrach Zachodnich przyciągało turystów, narciarzy, artystów. Było też ważnym punktem na mapie polskich Tatr w czasie II wojny światowej.

Schronisko na Hali Pysznej, jak podkreślali jego bywalcy, było miejscem magicznym, kultowym, o którym po latach krążą już jednak tylko legendy. Gospodarzem schroniska był m.in. słynny sportowiec i kurier tatrzański z czasów II wojny światowej, Stanisław Marusarz. Dlaczego schronisko na Hali Pysznej zniknęło z mapy Tatr?

Schron na kłódkę

Nieistniejące już schronisko znajdowało się poniżej Niżej Pysznej Polany na Hali Pysznej w Tatrach Zachodnich. Miejsce to było znane narciarzom oraz tatrzańskim turystom już od początku XX wieku. Na Hali tej znajdował się już wówczas szałas, który w 1909 roku przejął Zakopiański Oddział Narciarzy Towarzystwa Tatrzańskiego. Pomimo, że w schronie nie było nawet łóżek i pieca, to i tak wzbudzał on duże zainteresowanie. W sezonie 1909/1910 w szałasie nocleg zarezerwowało sobie 11 osób na łącznie 16 nocy.

Smreczyński Staw, Tatry, Autor: Józef Oppenheim

Rok później szałas wyposażono w żelazny piec, dziesięć prycz, a okiennice i drzwi obito ocynkowaną blachą, które zabezpieczono sztabami zamykanymi na kłódki. W kolejnym sezonie do szałasu dobudowano drugą izbę, którą wykorzystywano jako spiżarnię. W takim kształcie schron istniał do czasu wybuchu I wojny światowej. W jej trakcie był on zamknięty. Ponownie otwarto go w 1919 roku. Choć co jakiś czas z szałasu kradziono różne przedmioty, to członkowie Zakopiańskiego Oddziału Narciarzy Towarzystwa Tatrzańskiego i tak wyposażali schron w nowe sprzęty. Wstawiono tam więcej nowych prycz, sprzęty kuchenne, nowy piec, komin, oszklono okna. Schron cieszył się wielką popularnością. Z racji dużego oddalenia od wszelkich domostw i jakiejkolwiek cywilizacji, miejsce to już w latach 20. zyskało sławę i miano górskiej „Mekki”. Ludzi z całej Polski przyciągała atmosfera i dzika okolica. Tam jedzenie trzeba było przynieść na własnych plecach, a opał potrzebny na ognisko, do gotowania lub ogrzania izby narąbać samemu. Jak wspominał Józef Oppenheim, Pyszna była to „ostoja wszelkiego bractwa narciarskich łazęgusów górskich. Było to wymarzone schronisko w Tatrach Zachodnich, szczególnie dla narciarzy”.

W 1932 roku doszło do przykrego zdarzenia. Do schronu włamało się kliku złodziei, którzy zniszczyli drzwi wejściowe i dach oraz wynieśli wszystkie sprzęty zgromadzone w środku. Bandytów ujęto, kiedy wracali z łupem Doliną Starorobociańską. Władze Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, które zawiadowały schronem, doszły jednak do wniosku, że miejsce to nie może pozostać niezagospodarowane, gdyż kradzieże będą się tylko nasilać. W tym samym roku szałas oddano pod opiekę narciarzowi Stanisławowi Karpielowi z Kir, a budynek wyremontowano. Rok później przystąpiono do rozbudowy, która możliwa była dzięki dofinansowaniu Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń Wzajemnych kierowanego przez Władysława Strzeleckiego.

Schronisko im. Strzeleckiego

Schronisko rozbudowywano dość długo. Dodano nowe izby, podniesiono poddasze. „Sercem” schronu pozostał jednak pierwotny, stary szałas. Nowe schronisko zostało też nieźle wyposażone. Znajdowało się tam początkowo 50, a w końcu aż 80 łóżek. Wybudowano werandę i toaletę, a nawet pomieszczenie do przechowywania nart i specjalną, osobną umywalnię dla kobiet. W 1935 roku powiększono jadalnię, stworzono jeszcze pralnię i suszarnię, pomieszczenia dla leśniczego oraz pracowników schroniska. Rozmyślano nad doprowadzeniem wodociągu i budową studni.

Schronisko zostało oficjalnie otwarte 13 września 1936 roku. Nadano mu imię zmarłego rok wcześniej Władysława Strzeleckiego. Tylko w roku otwarcia na Hali Pysznej spało ponad 3,6 tysiąca turystów.

Schronisko na Hali Pysznej stało się jeszcze bardziej popularne. Choć nadal było to miejsce bardzo odosobnione, to posiadało wiele wygód oczekiwanych już wówczas przez miłośników gór. Od 1937 roku w pobliżu schroniska organizowano też zawody narciarskie. Pyszna była wciąż „Mekką” głównie dla narciarzy. W tym samym roku gospodarzem schroniska został Zdzisław Ritterschild, a niedługo później Stanisław Marusarz, znany już wówczas narciarz.

Stanisław Marusarz (z lewej) i Bronisław Czech podczas treningu

„Na stole schroniska, w jego głównej jadalni, znajdowała się księga pamiątkowa. Kto chciał uwiecznić swój pobyt w legendarnym miejscu, wpisywał się. Niektórzy rysowali wcale nienajgorsze rysunki. Księgapełna jest interesujących wpisów, wierszy i anegdot. Dzisiaj leży w klubowym archiwum klubu SN PTT 1907 Zakopane przy ul. Kasprusie. Znajdziemy w niej liczne nazwiska znanych narciarzy, portret Rudej Wandy, ale także wpisy zwykłych turystów, którzy latem i zimą ciągnęli na Pyszną. Jest też kilka wpisów obcojęzycznych. Na pierwszej stronie czytamy: »Księga pamiątkowa schroniska na Hali Pysznej im. Władysława Strzeleckiego. Uprasza się P.T. turystów o umieszczanie w księdze swych uwag, rysunków, itp. na możliwym poziomie literackim, artystycznym. Uprasza się również nie wydzierać kartek. Zarząd SN PTT«. Oto 10 przykazań dla tych, którzy dotrą na Pyszną:

Oto dziesięć przykazań dla bywalców tego przybytku:

1. Nabrać dużo powietrza w płuca, gdyż w pokojach jest go mało.
2. Nie stukać, nie pukać, nie jeść, w pokojach naturalnie, nie pluć, nie kasłać, nie kichać.
3. Nie chrapać, nie „sapać”.
4. Nie chodzić (gdyby zaszła potrzeba to boso).
5. Nie bić się i nie wymyślać.
6. Nie wchodzić do schroniska inaczej jak na głowie.
7. Nie kraść, nie „buchać”.
8. Wchodząc do schroniska zameldować się koniecznie, imiona prababki, babki i dziadków.
9. Nie zapominać skądeś przybył.
10. Ile razy do roku spowiadasz się i gdzie wyjeżdżasz i jakie masz zamiary na przyszłość.

Na Pysznej SN PTT zorganizowało wiele zawodów narciarskich, np. coroczny bieg zjazdowy z Pyszniańskiej Przełęczy, organizowany w kwietniu lub maju. 17 kwietnia 1937 odbył się tutaj jubileusz 30-lecia SN PTT-Zakopane. Rozegrano kilka konkurencji, między innymi biegi zjazdowe pań, seniorów, juniorów i old-boyów z kotła pod Pyszniańską Przełęczą. Uczestniczyły w nich dwa pokolenia narciarzy, pierwsze, starych »wyrypiarzy« i drugie, młodych zawodników. Widać w księdze podpisy: Henryka Bednarskiego, Józefa Oppenheima, Zdzisława Ritterschilda, Stanisława Zubka, Kazimierza Schiele, a z pokolenia młodszych: Zosię Stopkówną, Stanisława Kulę i wielu innych”. – pisze Wojciech Szatkowski na stronie Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem.

W czasie II wojny światowej schronisko na Hali Pysznej przyjęło nową rolę stając się punktem przerzutowym dla Polaków z terenów okupowanych przez Niemców na Słowację. Jako kurier tatrzański działał także sam Marusarz, który osobiście przeprowadzał ludzi przez góry. Kiedy Niemcy aresztowali go, w schronisku ulokował się niemiecki patrol, a gospodarzem uczyniono Andrzeja Krzeptowskiego.

Na początku 1945 roku w okolicy Hali Pysznej toczyły się walki pomiędzy wojskami niemieckimi i sowieckimi partyzantami. W trakcie ostrzału jeden z pocisków zapalających trafił w schronisko, które doszczętnie spłonęło.

Do schronu na Hali Pysznej prowadził pierwotnie niebiesko znakowany szlak z Hali Smytniej na Pyszniańską Przełęcz. W 1948 roku cały obszar Doliny Pyszniańskiej objęto ochroną ścisłą, a dojście do dawnego schroniska stało się już dla turystów niemożliwe. W latach 1947-1949 w stosunkowo niedużej odległości od dawnego schroniska powstało nowe, istniejące cały czas, schronisko na Hali Ornak w dolinie Kościeliskiej. Jego pierwszym gospodarzem został Stanisław Marusarz.

Czytaj też:
Tytus Chałubiński. Człowiek, który pokazał Polakom Tatry
Czytaj też:
Najsłynniejszy polski górski szlak mógł w ogóle nie powstać
Czytaj też:
QUIZ: Góry i szlaki w Polsce. Sprawdź swoją turystyczną wiedzę!
Czytaj też:
QUIZ: Zakopane. Znasz historię stolicy Tatr? Sprawdź się!

Źródło: DoRzeczy.pl / Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem