Rzeczpospolita Zakopiańska istniała niewiele ponad miesiąc. Nie była „prawdziwym” państwem, lecz stanowiła bardzo wyrazisty dowód na wielką potrzebę istnienia niepodległej Polski
Wielkie nadzieje
I wojna światowa miała zakończyć się lada chwila. Klęska państw centralnych była już przesądzona. Choć państwa Ententy mogły już niemal świętować sukces, to radość ze zwycięstwa przyćmiewały wielomilionowe straty w ludziach. I wojna światowa, choć dla aliantów wygrana, pozostaje do dziś okresem traumatycznym. Setki tysięcy, miliony młodych mężczyzn poległo w wojnie, która – jak wierzono w połowie 1914 roku – potrwa zaledwie kilka tygodni.
Zupełnie inne nastroje panowały na będących pod zaborami ziemiach polskich. Polacy od dekad czekali na wielki, międzynarodowy konflikt, który poróżni zaborców ziem Rzeczpospolitej. I wojna światowa dawała Polakom nadzieję na odzyskanie niepodległości.
W październiku 1918 roku Polacy byli coraz bardziej zdeterminowani, aby zrzucić w końcu zaborcze jarzmo. Czekano na odpowiedni moment, aby ostatecznie wypowiedzieć posłuszeństwo władającymi Polską obcym monarchom. 7 października 1918 roku Rada Regencyjna urzędująca w Warszawie proklamowała utworzenie niepodległego państwa polskiego. Kilka dni później w Zakopanem okoliczni mieszkańcy ogłosili podobną deklarację i otwarcie zbuntowali się przeciwko zaborcy.
Rzeczpospolita Zakopiańska
13 października 1918 roku pod Pomnikiem Grunwaldzkim w Zakopanem odbyło się zgromadzenie, które zwołał naczelnik gminy Zakopane, Wincenty Regieć. Na zebraniu pojawiło się 500 osób. Jego przewodniczącym wybrano (kompromisowo) znanego pisarza Stefana Żeromskiego, który od lat regularnie pojawiał się w Zakopanem – stolica Tatr była od dawna jego drugim domem. Wiceprzewodniczącymi wiecu zostali: hrabia Władysław Zamoyski, człowiek niezwykle dla Zakopanego i Tatr zasłużony, a także Wincenty Szymborski (ojciec Wisławy) oraz Mariusz Zaruski, znany taternik, żeglarz, późniejszy generał i twórca Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Na wiecu podjęto rezolucję:
„Wobec przyjęcia zasad pokojowych prezydenta Stanów Zjednoczonych Wilsona przez państwa rozbiorowe, uważamy się odtąd za obywateli wolnej, niepodległej i zjednoczonej Polski. Tej Polsce winniśmy wierność i posłuszeństwo, mienie i krew naszą, nie uznajemy żadnych więzów, tym najświętszym obowiązkom przeciwnych. Przejęci ważnością godziny dziejowej dla wspólnego gorliwego pełnienia obowiązków wobec państwa polskiego postanawiamy stworzyć Organizację Narodową w Zakopanem i w tym celu wybieramy jej zarząd, złożony z 32 osób, polecając mu ułożenie programu i sposobu działalności”.
Dwa dni później, 15 października 1918 roku posłowie polscy w parlamencie austriackim ogłosili, że uznają się za reprezentantów odrodzonej Polski. Władze austriackie nie podjęły wobec „zbuntowanych” Polaków żadnych działań, pochłonięte wewnętrznymi problemami.
Dwa tygodnie później, na wieść o tym, że w Krakowie sformowała się Polska Komisja Likwidacyjna, 30 października 1918 roku ogłoszono powstanie Rzeczpospolitej Zakopiańskiej. Następnego dnia Zakopiańczycy postanowili zbrojnie wyzwolić się spod władzy zaborczej. W tym czasie na Podhalu przebywało kilkuset austriackich żołnierzy. Wszyscy oni zostali aresztowani i rozbrojeni. Polacy zajęli skład broni i stację telefoniczną, zaś 1 listopada oddali się do dyspozycji Organizacji Narodowej, która tego samego dnia przekształciła się w Radę Narodową.
Rada Narodowa złożyła przyrzeczenie na wierność Polsce. Jej przewodniczącym został Stefan Żeromski, który pełnił tym samym nieformalny urząd prezydenta Rzeczpospolitej Zakopiańskiej. Po początkowych utarczkach pomiędzy endecją a przedstawicielami PPS, doszło w końcu do porozumienia. W kierownictwie Rzeczpospolitej Zakopiańskiej znaleźli się przedstawiciele obydwu stronnictw: Mariusz Zaruski, Wincenty Szymborski i przewodniczący Związku Górali, Franciszek Pawlica jako zastępcy Żeromskiego oraz Medard Kozłowski – jako sekretarz.
Rada Narodowa w Zakopanem rozwiązała się 16 listopada 1918 roku wobec objęcia zarządu Galicji Zachodniej przez Polską Komisję Likwidacyjną. Rzeczpospolita Zakopiańska wcielona została do odrodzonej, niepodległej Rzeczpospolitej Polskiej.
Sam Żeromski wspominał z nostalgią tamten krótki, ale szczęśliwy okres:
„Powierzono mi niemal dyktaturę nad Zakopanem i przyległymi dolinkami. Sprawowałem ten zapomniany, śmieszny i wzniosły urząd przez jedenaście dni, gdy mama Austria waliła się w gruzy. Zaprzysiągłem uroczyście wojsko, policję, szpiclów, gminę, pocztę i telegraf na wierność nowemu Państwu, a nawet prowadziłem wojnę o odzyskanie wsi Głodówka i Sucha Góra od inwazji czeskiej. Mile wspominam te moje przewagi wojenne i dyktatorskie, gdyż zawierają morze wesela”.
Czytaj też:
Władysław hrabia Zamoyski. Jak mało kto rozumiał, że "szlachectwo zobowiązuje"Czytaj też:
Mariusz Zaruski. Generał Wojska Polskiego. Żeglarz. Twórca TOPR. TaternikCzytaj też:
10 najsłynniejszych sportowców międzywojnia