Bez tej bitwy nie byłoby Polski. Bitwa Warszawska - starcie dwóch światów

Bez tej bitwy nie byłoby Polski. Bitwa Warszawska - starcie dwóch światów

Dodano: 
Po Bitwie Warszawskiej – polscy żołnierze ze sztandarami zdobytymi na bolszewikach
Po Bitwie Warszawskiej – polscy żołnierze ze sztandarami zdobytymi na bolszewikach Źródło: Wikimedia Commons
„Przez trupa białej Polski do światowej rewolucji!” – wołał dowódca Frontu Zachodniego, Michaił Tuchaczewski zagrzewając do walki swoich żołnierzy, którzy parli w stronę polskiej stolicy.

Polska dokonała czynu nieprawdopodobnego, który trudno porównać z jakimkolwiek innym momentem nie tylko w naszych dziejach, ale i dziejach Europy i świata. Polacy, mimo, że przez ponad wiek nie posiadali własnego państwa, a niepodległość odzyskali zaledwie dwa lata wcześniej, stanęli do walki, która na pozór mogła wydawać się beznadziejna. Polska jednak nie poddała się i stawiła czoła bolszewickiej armii. Nasze zwycięstwo w Bitwie Warszawskiej przekreśliło marzenia komunistycznej Rosji o siłowym podbiciu Europy.

Włodzimierz Lenin kreślił w swej głowie plany podboju całego kontynentu, a rewolucję komunistyczną oczami wyobraźni widział od Moskwy po Lizbonę. Polska udaremniła te plany. Bitwa Warszawska to jedna z najważniejszych bitew w dziejach świata. Gdyby Polacy ją wówczas przegrali, losy naszej Ojczyzny, ale i całej Europy potoczyłyby się zupełnie inaczej.

Śmiałe plany Lenina

W komunistycznej historiografii wojna polsko-bolszewicka i Bitwa Warszawska przedstawiana jest jako wynik „awanturniczej polityki Piłsudskiego”, która uderzyła w „pokojowo nastawione do Polski i świata młode państwo radzieckie”. Plan bolszewików zakładał, że w całej Europie wybuchną, podobne do rosyjskiej, rewolucje komunistyczne, co, de facto, prowadziłoby do zniszczenia cywilizacji łacińskiej. W marcu 1919 roku na kongresie III Międzynarodówki Lew Trocki mówił, że „po rozgromieniu kontrrewolucji w Rosji nastąpi pochód na kraje kapitalistyczne Europy”. Wtórował mu Lenin, zapowiadając, że „wszyscy zobaczą jak powstaje Ogólnoświatowa Federacyjna Republika Rad”.

Bolszewicki plakat propagandowy, 1920 rok

Te plany nie były – jak mogłoby się nam w Polsce wydawać, oderwane od rzeczywistości, gdyż w całej Europie Zachodniej od lat powstawały partie i bojówki komunistyczne. Takie organizacje istniały m.in. w Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Włoszech. Z punktu widzenia Moskwy, na drodze do ogólnoeuropejskiej dominacji komunizmu stała jedynie Polska.

„Wojska czerwonego sztandaru gotowe są walczyć aż do śmierci z wojskami białego orła. Musimy pomścić zbezczeszczony Kijów, musimy utopić zbrodniczy rząd Piłsudskiego w krwi zmiażdżonej armii polskiej. Na zachodzie ważą się losy wszechświatowej rewolucji, droga do światowego pożaru wiedzie przez trupa Polski. Naprzód Towarzysze! Na Wilno, Mińsk, Warszawę – marsz!” – mówił Michaił Tuchaczewski.

Ponadto Rosja bolszewicka prowadziła silną akcję propagandową w całej Europie. Lansowano hasła „Ręce precz od Rosji sowieckiej”, co od początku miało ukazać Polskę jako agresora, a bolszewików jako niewinne ofiary polityki Warszawy. W stan mobilizacji postawiono wszystkie związki zawodowe, partie i organizacje komunistyczne, lewicowe oraz marksistowskie w całej Europie. Rzesze dziennikarzy pracujących w zachodniej prasie i radiu było opłacanych przez bolszewików. Przeciwko Polakom rozpętano kampanię oszczerstw, która miała na celu zdyskredytować ich działania i podważyć w ogóle prawa Polski do istnienia. Kolejarze w Niemczech i Czechosłowacji rozpoczęli blokadę torów, co uniemożliwiło dostawy sprzętu wojskowego do Polski, np. z Francji i utrudniło dostawy z Węgier. Miliony ludzi w Europie Zachodniej czekało na porażkę Polski w Bitwie Warszawskiej i całej wojnie polsko-bolszewickiej, a później na zwycięski marsz Armii Czerwonej na Zachód.

Jaka odpowiedź?

W Polsce zdawano sobie sprawę, jakie zagrożenie stanowi bolszewicka Rosja. Aż nadto dobrze Polacy wiedzieli, czym są rusyfikacja, wywózki na Daleki Wschód i ekspansywna polityka Rosji. Te wszystkie „cechy” państwa carów podlane komunistyczną propagandą stanowiły tym bardziej śmiertelne niebezpieczeństwo dla Polski. Przed bitwą ponad sto tysięcy ludzi zgłosiło się do Armii Ochotniczej, na czele której stał generał Józef Haller. Kazimierz Wierzyński w „Pamiętnikach poety” pisał:

„Nowy pobór zbliżył liczebność armii do miliona. Był to czas grozy idącej od strony frontu i czas nieopisanego zrywu od strony wnętrza państwa. Kto przeżył ten okres, nigdy go nie zapomni”.

Polska piechota w okopie w pobliżu Radzymina w czasie Bitwy Warszawskiej

Rząd węgierski, jako jeden z nielicznych rządów, rozumiał zagrożenie, dlatego postanowił wspomóc Polskę. W fabryce na wyspie Caspel ruszyła produkcja amunicji, która była odpowiednia dla broni austriackiej i niemieckiej, którą dysponowała duża cześć Wojska Polskiego. Premier Węgier, Pál Teleki zdecydował ponadto, że wszystkie zapasy i cała produkcja będzie wysyłana do Polski.

Czechosłowacja wprowadziła blokadę na transport pomiędzy Węgrami a Polską, zatem wszystkie dostawy odbywały się okrężną drogą przez Rumunię. Dzięki węgierskiej pomocy, do Warszawy na kilka dni przed Bitwą Warszawską dotarło 35 milionów nabojów karabinowych i 30 tysięcy karabinów Mauser. 22 lipca 1920 roku węgierski premier wezwał Europę do wsparcia Polski, ale jego odezwa nie spotkała się z zainteresowaniem. Sam Teleki zaproponował jednak Polsce wsparcie wojskowe, lecz transport żołnierzy nie powiódł się, gdyż zgody na to nie wyraziła Entanta. Ostatecznie, w wojnie z bolszewikami (lecz nie w samej Bitwie Warszawskiej) wziął udział tylko niewielki oddział węgierskich ochotników.

Bitwa Warszawska

Natarcie na ziemie Polski bolszewicy prowadzili w dwóch kierunkach. Front Zachodni, którym dowodził Michaił Tuchaczewski, szedł w kierunku na zachód w stronę Warszawy, a jego zamiarem było dotarcie do Niemiec. Drugi front, Południowo-Zachodni, pod dowództwem Aleksandra Jegorowa szedł w kierunku Lwowa i Galicji Wschodniej, a jego celem było przebycie Karpat i dalszy marsz na południowy-zachód Europy, aż do Włoch. Twierdził tak Józef Stalin, który w trakcie tamtej kampanii był zastępcą Jegorowa.

Józef Piłsudski nad mapą w okresie bitwy warszawskiej

„Zinowiew, Bucharin i także ja uważam, że należy w tej chwili pobudzić rewolucję we Włoszech. Uważam osobiście, że należy w tym celu zsowietyzować Węgry, a być może także Czechosłowację i Rumunię” – pisał Stalin w depeszy do Lenina 23 lipca 1920 roku.

Lenin doskonale wiedział, że na drodze do realizacji tego ambitnego planu stoi właśnie Polska. „Z politycznego punktu widzenia jest arcyważne, aby dobić Polskę” – mówił. Nie przewidział jednak, co stanie się na przedpolu Warszawy, w trakcie starcia określanego jako Cud nad Wisłą.

Bitwa Warszawska zaskoczyła bolszewików. Choć początkowo to Rosja miała przewagę, słynne kontruderzenie znad Wieprza zmieniło losy bitwy. Do dziś trwają spory, czy autorem manewru był Szef Sztabu Generalnego, generał Tadeusz Rozwadowski, czy Naczelny Wódz, Józef Piłsudski (wydaje się, że manewr był pomysłem Rozwadowskiego, który Piłsudski zaaprobował i poprowadził). Niemniej, to właśnie to uderzenie odepchnęło bolszewików od Warszawy i sprawiło, że wojska Tuchaczewskiego zaczęły się w panice wycofywać.

Jeńcy sowieccy wzięci po bitwie pod Radzyminem

Bitwa Warszawska była pogromem dla Rosjan. Zginęło 25 tysięcy żołnierzy Armii Czerwonej, a 66 tysięcy dostało się do niewoli jako jeńcy (Polska straciła 4,5 tys. żołnierzy). Około 50 tysięcy Rosjan uciekło do Prus Wschodnich, gdyż Polacy odcięli im drogę powrotu.

Pomimo dalszych prób, bolszewikom nie udało się przejść przez Polskę. W październiku 1920 roku ponieśli kolejną klęskę w bitwie nad Niemnem. 18 października 1920 roku podpisano rozejm.

Bitwa Warszawska miała kolosalne znaczenie dla przyszłości całej Europy. Doceniono ją dopiero po jej zakończeniu. Ówczesny ambasador brytyjski w Polsce, lord Edgar Vincent D’Abernon nazwał Bitwę Warszawską „osiemnastą decydującą bitwą w dziejach świata” (w kolejności chronologicznej).

Wojskowe Powązki. Groby żołnierzy poległych podczas wojny polsko-bolszewickiej w 1920

„Współczesna historia cywilizacji zna mało wydarzeń posiadających znaczenie większe od bitwy pod Warszawą w roku 1920. Nie zna zaś ani jednego, które by było mniej docenione. Gdyby bitwa pod Warszawą zakończyła się zwycięstwem bolszewików, nastąpiłby punkt zwrotny w dziejach Europy, nie ulega bowiem wątpliwości, iż z upadkiem Warszawy środkowa Europa stanęłaby otworem dla propagandy komunistycznej i dla sowieckiej inwazji (...). Zadaniem pisarzy politycznych jest wytłumaczenie europejskiej opinii publicznej, że w roku 1920 Europę zbawiła Polska” – pisał D’Abernon.

Dla bolszewików przegrana Bitwa Warszawska była potężnym ciosem. Porażka obróciła w gruzy wszystkie plany, jakie Lenin miał wobec Europy Zachodniej, jednak nie tracił on nadziei, że kiedyś pokona Polskę. Niepocieszeni byli także liczni komuniści działający w całej Europie, którzy już wywieszali czerwone sztandary na powitanie bolszewickiej armii.

„Polskę opanujemy i tak, gdy nadejdzie pora. Przeciwko Polsce możemy zawsze zjednoczyć cały naród rosyjski i nawet sprzymierzyć się z Niemcami (…). – pisał Lenin – Oni pragną rewanżu, a my rewolucji. Chwilowo interesy nasze są wspólne. Polska wojna była najważniejszym punktem zwrotnym nie tylko w polityce Rosji Sowieckiej, ale także w polityce światowej (…). Wszystko tam, w Europie, było do wzięcia. Lecz Piłsudski i jego Polacy spowodowali gigantyczną, niesłychaną klęskę sprawy światowej rewolucji”.

*

Czy i kiedy Polska doczeka się choćby pomnika upamiętniającego nieprawdopodobną wiktorię w Bitwie Warszawskiej? To zwycięstwo zasługuje nie tylko na pomnik, lecz i dedykowane mu muzeum. Niestety kolejne rządy, mimo różnych deklaracji na przestrzeni lat, nadal nie upamiętniły godnie zwycięstwa nad bolszewikami z 1920 roku. Muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 roku, które ma mieścić się w Ossowie trwa już wiele lat i końca prac nie widać.

Czytaj też:
Rozkaz, który zmienił losy świata? Bitwa Warszawska mogła wyglądać inaczej
Czytaj też:
Virtuti Militari. Z dziejów najważniejszego polskiego orderu wojennego
Czytaj też:
Zryw zesłańców. Powstanie zabajkalskie – ostatni akcent powstania styczniowego

Opracowała: Anna Szczepańska
Źródło: DoRzeczy.pl / IPN