Proces brzeski. Haniebne zatrzymanie, więzienie i proces posłów

Proces brzeski. Haniebne zatrzymanie, więzienie i proces posłów

Dodano: 
Wiceminister spraw wewnętrznych Kazimierz Stamirowski podczas składania zeznań w procesie brzeskim, 26 października 1931 r.
Wiceminister spraw wewnętrznych Kazimierz Stamirowski podczas składania zeznań w procesie brzeskim, 26 października 1931 r. Źródło: NAC
W nocy z 9 na 10 września 1930 roku kilkunastu posłów opozycji zostało aresztowanych za wiedzą i zgodą władz sanacyjnych. Proces brzeski rozpoczął się 26 października 1931 roku. To jedna z najbardziej haniebnych kart polskiej historii dwudziestolecia międzywojennego.

W nocy z 9 na 10 września 1930 roku kilkunastu posłów opozycji zostało aresztowanych. Decyzję tę podjął Józef Piłsudski. To on sporządził zresztą liczbę osób do zatrzymania, zaś rozkaz podpisał ówczesny minister spraw wewnętrznych, generał Felicjan Sławoj Składkowski. Zatrzymanie było możliwe, gdyż 30 sierpnia posłom wygasł immunitet (po rozwiązaniu Sejmu). Aresztowanie było reakcją na rosnące znaczenie i większą aktywność tzw. Centrolewu, czyli koalicji wymierzonej przeciwko sanacji.

„Mimo iż w porównaniu z terrorem w krajach totalitarnych wyrok w procesie brzeskim był stosunkowo umiarkowany, proces ten pozostał ciemną plamą na międzywojennym wymiarze sprawiedliwości” – pisał profesor Wojciech Roszkowski w „Najnowszej historii Polski 1914-1945”.

Wincenty Witos

Wszystkich zatrzymanych osadzono w Brześciu nad Bugiem, w twierdzy brzeskiej, gdzie znajdowało się więzienie wojskowe. Jego komendantem został pułkownik Wacław Kostek-Biernacki. Aresztowani przetrzymywani byli w bardzo złych warunkach, znęcano się nad nimi, bito i ich i szykanowano, nie dopuszczano do nich rodzin ani obrońców. Okrucieństwem odznaczał się sam komendant Kostek-Biernacki.

Prasa została poinformowana, że posłowie zostali aresztowani z powodu przestępstw kryminalnych, m.in. za kradzieże, oszustwa, oddanie strzałów do policji. Kłamstwa te były szeroko powielane przez powiązane z sanacją tytuły prasowe.

Proces brzeski

"Robotnik" piszący o zatrzymaniu posłów, 28 października 1931

Sprawa zatrzymanych posłów miała być rozpatrzona przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Aresztowanym zarzucano, że w okresie od roku 1928 do 9 września 1930 roku „po wzajemnem porozumiewaniu się i działając świadomie, wspólnie przygotowywali zamach, którego celem było usunięcie przemocą członków sprawującego w Polsce władzę rządu i zastąpieniu ich przez inne osoby, wszakże bez zmiany zasadniczego ustroju państwowego”. Proces brzeski rozpoczął się 26 października 1931 roku.

Wyrok został ogłoszony 13 stycznia 1932 roku. 10 posłów zostało skazanych na karę pozbawienia wolności od 1,5 do 3 lat (jednego uniewinniono). Skazani posłowie byli członkami partii PPS, PSL „Piast”, PSL „Wyzwolenie” i Stronnictwa Chłopskiego. Wincenty Witos i Kazimierz Bagiński zostali dodatkowo obciążeni karą grzywny. Wszyscy musieli opłacić koszty sądowe.

Ława oskarżonych w czasie procesu brzeskiego

Rozprawa apelacyjna odbyła się w dniach 7-11 stycznia 1933 roku, lecz zakończyła się zatwierdzeniem wyroku pierwszej instancji. 2-5 października 1933 roku wyrok ostatecznie zatwierdził Sąd Najwyższy, który rozpatrzył wówczas ponowną kasację obrońców.

Norbert Barlicki, Adam Ciołkosz, Stanisław Dubois, Mieczysław Mastek i Józef Putek sami zgłosili się do odbycia kary. Pozostali, czyli Wincenty Witos, Adam Pragier, Władysław Kiernik, Kazimierz Bagiński i Herman Lieberman wyjechali z kraju.

Na mocy dekretu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Władysława Raczkiewicza z dnia 31 października 1939 roku, wszystkich skazanych w procesach brzeskich objęła amnestia.

Dopiero 25 maja 2023 roku Sąd Najwyższy uniewinnił wszystkich oskarżonych w procesie brzeskim polityków Centrolewu (w tym Wincentego Witosa, Norberta Barlickiego, Adama Ciołkosza, Stanisława Dubois, Hermana Liebermanna i in.) od postawionych im w 1930 roku zarzutów udziału w spisku mającym na celu obalenie przemocą rządu.

Czytaj też:
Wielki Strajk Chłopski. Wiele ofiar i walki z policją
Czytaj też:
Wojciech Korfanty. Prześladowany przez sanację. Zmarł czy został otruty?