Tajemnice największej katastrofy w dziejach. „Mogliśmy mieć cztery Czarnobyle...”

Tajemnice największej katastrofy w dziejach. „Mogliśmy mieć cztery Czarnobyle...”

Dodano: 
„Likwidatorzy” nie wiedzieli, jaką dawkę promieniowania przyjmują
„Likwidatorzy” nie wiedzieli, jaką dawkę promieniowania przyjmują Źródło: Archiwum HDR
Katastrofa w Czarnobylu mogła się przerodzić w prawdziwy ogólnoświatowy kataklizm. W powietrze mogły wylecieć pozostałe trzy reaktory. Jak udało się uniknąć atomowej apokalipsy?

PIOTR WŁOCZYK: Kilka dni po wybuchu w reaktorze nr 4 elektrowni czarnobylskiej naukowcy pracujący na miejscu tragedii podejrzewali, że niedługo może się stać coś o wiele gorszego. Co najbardziej ich niepokoiło?

SERHII PLOKHY: Naukowcy nie rozumieli jeszcze dokładnie, co wydarzyło się w elektrowni 26 kwietnia. Wydawało im się wówczas, że może dojść do kolejnych eksplozji, które będą dużo bardziej katastrofalne w skutkach. Władze w Kijowie zaczęły nawet potajemnie przygotowywać się do ewakuacji stolicy Ukrainy. Co ciekawe, wtedy jeszcze uważano, że tylko 5 proc. paliwa jądrowego wydostało się na zewnątrz reaktora. W rzeczywistości było go dużo więcej. Właśnie z uwagi na strach przed jeszcze gorszym kataklizmem wywołanym kolejnymi wybuchami zdecydowano się na ewakuację miasta Prypeć, leżącego zaledwie kilka kilometrów od elektrowni.

Czyli nie ewakuowano Prypeci dlatego, że mieszkańcom tego miasta groziło promieniowanie?

Nie, chociaż poziom promieniowania był tam oczywiście o wiele wyższy, niż wynosiły normy. Do ewakuacji Prypeci doszło, ponieważ naukowcy nie byli pewni, czy nie dojdzie do kolejnych eksplozji w elektrowni. Pamiętajmy, że w Czarnobylu były jeszcze trzy inne reaktory. Nie dziwmy się więc, że w pierwszej fazie akcji ratunkowej specjaliści od energii atomowej byli przerażeni. Istniała olbrzymia obawa, że ogień, który wybuchł w reaktorze nr 4, przeniesie się do reszty reaktorów.

Okładka książki

Jak? Wydawałoby się, że elektrownie atomowe budowane są w taki sposób, żeby zabezpieczyć się właśnie przed takimi sytuacjami.

Wszystkie cztery reaktory w Czarnobylu dzieliły ze sobą wspólną halę maszynową. Ta hala była wypełniona materiałami palnymi, m.in. olejami. Elektrowni groziła utrata zasilania. A bez prądu woda do chłodzenia nie jest pompowana. Bez tego reaktory mogą ulec stopieniu. Bardzo szybkie powstrzymanie pożaru było olbrzymim sukcesem w całej tej potwornej historii i powinniśmy pamiętać o poświęceniu strażaków. Najgorszy scenariusz zakładał bowiem zniszczenie wszystkich czterech reaktorów. Skutki takiej katastrofy byłyby trudne do wyobrażenia.

To znaczy?

(…)

Jak potężny kataklizm groził światu? Dlaczego katastrofa w Czarnobylu przyspieszyła upadek bloku wschodniego?

Cały wywiad dostępny w najnowszym numerze „Historii Do Rzeczy”!

Cały wywiad dostępny jest w 01/2020 wydaniu miesięcznika Historia Do Rzeczy.