Restauracja Bourbonów jest modelowym przykładem, jak po powrocie do władzy stać się zakładnikiem ultrasów, którzy przez lata dyszeli żądzą zemsty i dla których nie ma nic ważniejszego niż odreagowanie przeżytych frustracji.
„Niczego się nie nauczyli i niczego nie zapomnieli” – napisał, czy powiedział, Talleyrand o rządach francuskich Bourbonów po upadku Napoleona. Już teraz, gdy piszę ten felieton – po dwóch miesiącach od wyborów parlamentarnych i po zaledwie kilku burzliwych tygodniach rządu PO, Trzeciej Drogi oraz Lewicy – można powiedzieć, że ta obserwacja wytrawnego cynika doskonale pasuje do naszej obecnej sytuacji. W ogóle prześledzenie tego momentu francuskiej historii, generalnie mało pamiętanego, wydaje się w Polsce przełomu lat 2023 i 2024 bardzo pouczające.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.