W sławnej powieści Fredericka Forsytha „Psy wojny” wielka korporacja za pomocą najemników osadza w afrykańskim państwie swój rząd, by położyć rękę na tamtejszych złożach. Większości czytelników przejęcie przez koncern całego państwa wydało się zapewne czystą literacką fikcją i w istocie zadzierzgnięcie przez mistrza thrillerów fabuły było nieco oderwane od rzeczywistości. Wielkie koncerny nie musiały organizować ryzykownych i kosztownych rajdów zbrojnych. Znacznie prościej było kupować miejscowe elity.
W świetnej książce „Świat na sprzedaż” Javier Blas i Jack Farchy opisują np. numer, który wykonał jeden z traderów nieistniejącej już (dlatego o tym wiemy) firmy Marc Rich + Co, przez wiele lat występujący jako Monsieur N’Dolo i udający Afrykańczyka, choć w istocie urodził się i wykształcił na Zachodzie.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.