„Złowrogi cień Marszałka” - nowa książka Rafała Ziemkiewicza

„Złowrogi cień Marszałka” - nowa książka Rafała Ziemkiewicza

Józef Piłsudski z ministrem Eugeniuszem Kwiatkowskim, 8 sierpnia 1926 r.
Józef Piłsudski z ministrem Eugeniuszem Kwiatkowskim, 8 sierpnia 1926 r.Źródło:NAC
Dodano: 
Nowa książka Rafała Ziemkiewicza „Złowrogi cień Marszałka” to jedno wielkie oskarżenie Józefa Piłsudskiego i jego najbliższego otoczenia. Publicysta twierdzi, że Piłsudski zniszczył polską demokrację i spowodował, że jej stan jest marny do dziś. Zdaniem Ziemkiewicza przyczynił się do tego kult Piłsudskiego przypominający oddawanie czci dyktatorom Korei Północnej. W rozmowie z portalem superHISTORIA.pl Ziemkiewicz wyjaśnia, dlaczego w jego opinii niesłusznie wybrano 11 listopada na datę świętowania niepodległości.

Niesprawność państwa, bezkarność i wszechwładzę politycznych sitw, chroniczny stan niemożności „imposybilizmu”, a nade wszystko plemienność życia politycznego, sprowadzonego do podjudzania Polaków przeciwko sobie. Wszystko to jest dziedzictwem przywódcy, w którym Polacy zgodzili się czcić »wskrzesiciela ojczyzny«, geniusza i niedościgniony wzór patriotycznych cnót - pisze w nowej książce Rafał Ziemkiewicz.

W opinii publicysty Piłsudski trwale podzielił Polaków na "tych, co Polskę kochają, tych gorszych, którzy nie kochają i tych najgorszych, którzy kochają, ale robią to niewłaściwie".

Nie ma w tym wzorcu innej drogi do osiągnięcia jakiegokolwiek dobra w sferze publicznej, niż poprzez narzucenie swej twardej woli, co nieuchronnie wymaga »bicia kurew i złodziei«, czy to - zależnie od plemiennej przynależności - „pisowców”, czy „faszystów”, czy też „Targowicy” - czytamy w nowej książce.

U nas każdy, kto został zwyciężony w wyborach nie zamierza z tego powodu ulec i nie uważa, że skoro tamci wygrali, to oni mają moralne prawo rządzić. Ta zasada wzajemnego delegitymizowania się przez wrogie obozy polityczne i mówienie, że chwilowo, to nie jest nasze państwo, ale ich państwo, to jest dokładnie to, co robił Piłsudski na początku lat 20. - mówi Rafał Ziemkiewicz w rozmowie z portalem superHISTORIA.pl.

Autor nawiązuje w ten sposób do przewrotu majowego, który w książce przyrównywany jest do błyskawicznej wojny domowej. W czasie siłowego przejęcia władzy w 1926 r. zginęło niemal 400 osób, a ok. 1000 zostało rannych. Piłsudski szybko przejął kontrolę nad państwem i chociaż sam nie objął władzy, jego otoczenie polityczne przez 13 lat mogło wprowadzać autorytarne rządy.

Opluł przeciwników i odebrał im jakąkolwiek godność. Niestety ten wzorzec ciągle funkcjonuje w polskiej polityce - komentuje Ziemkiewicz.

Książka opowiada o walce Piłsudskiego prowadzonej w czasie Organizacji Bojowej PPS, tworzeniu legionów, wojnie z bolszewikami i późniejszym życiu politycznym w niepodległej Polsce. Największymi negatywnymi bohaterami są w publikacji ludzie z otoczenia marszałka. Stworzyli wokół niego kult, który pomógł im w utrzymaniu władzy. Ma to swoje konsekwencje we współczesnym postrzeganiu historii II RP.

- Przez to wszyscy żyjemy propagandą sanacyjną, bo wszystkie jej przekazy są traktowane przez historyków jako źródła historyczne. II RP jest opisywana tak, jakbyśmy pisali historię stanu wojennego opierając się na artykułach z "Żołnierza Wolności", a w każdym razie traktując je jako jedno z godnych brania pod uwagę źródeł - mówi Ziemkiewicz.

W jego opinii elementem propagandy, która stworzyła kult Piłsudskiego, jest świętowanie odzyskania niepodległości 11 listopada. Jak twierdzi Ziemkiewicz, objęcie tego dnia władzy nad wojskiem było konsekwencją podjętych wcześniej decyzji.

11 listopada nic specjalnego nie zaszło. Do tego stopnia, że trzeba podfałszowywać historię i mówić, że tego dnia Piłsudski wrócił do Warszawy. Przyjechał 10 i to rano. Nie ma oczywiście sensu przesuwać tego święta, ale gdyby ktoś chciał być pedantem, jeśli chodzi o historię, to należałoby świętować 7 października, czyli w rocznicę ogłoszenia manifestu niepodległości Polski przez Radę Regencyjną. Albo w lutym, gdy po raz pierwszy zebrał się sejm - twierdzi Ziemkiewicz.

"Złowrogi cień Marszałka" nie jest wyłącznie krytyką Piłsudskiego. Ziemkiewicz podkreśla ogromną rolę Naczelnego Wodza w kierowaniu państwem i działaniami zbrojnymi w czasie wojny polsko-bolszewickiej. Nie odbiera też marszałkowi decydującej roli w bitwie warszawskiej i późniejszych starciach, w których polska armia pokonała bolszewików.

- Prawdą jest, że Piłsudski odegrał wybitną rolę w zagospodarowaniu tej niepodległości, natomiast siedząc w Magdeburgu nie był w stanie nic w tym kierunku zrobić. To że Polska odzyskała niepodległość było wynikiem pracy wielu osób, a przede wszystkim splotu okoliczności - wyjaśnia autor.

Premierę książki zaplanowano na 10 maja.


Rafał Ziemkiewicz
Złowrogi cień Marszałka
Fabryka Słów

Złowrogi cień Marszałka