Oblężenie Trembowli. Jak jedna kobieta ocaliła zamek przed Turkami

Oblężenie Trembowli. Jak jedna kobieta ocaliła zamek przed Turkami

Dodano: 
L. Loffler, Anna Dorota Chrzanowska na zamku w Trembowli
L. Loffler, Anna Dorota Chrzanowska na zamku w Trembowli Źródło:Wikimedia Commons
Anna Dorota Chrzanowska była jedną z tych kobiet, które w pewien sposób odmieniły bieg historii. Jak przyczyniła się do uratowania swojego zamku przez Turkami?

W XVII wieku Rzeczpospolita była targana przez liczne konflikty z wrogami zewnętrznymi. Prowadzono m.in. wojnę z Turcją, która wciąż miała ochotę zagarnąć jak największą część wschodniej Rzeczpospolitej.

Polska pokonała Turcję w roku 1621 w pierwszej bitwie pod Chocimiem, co odsunęło zagrożenie ze strony Osmanów na ponad pół wieku. W roku 1672 Turcy zaatakowali ponownie. Król Michał Korybut Wiśniowiecki, nie mogąc zebrać wojska i bojąc się potęgi sułtanatu zgodził się podpisać haniebny dla Rzeczpospolitej pokój w Buczaczu. Oznaczał on oddanie Turcji wschodnich ziem polskich i wypłacanie corocznego haraczu. Sejm, na wieść o postanowieniach traktatu, sprzeciwił się jego ratyfikacji, gdyż oznaczałoby to nic więcej, jak ustanowienie Rzeczpospolitej lennem sułtana.

W odpowiedzi na pokój w Buczaczu polska szlachta uchwaliła nowe podatki i już rok później hetman Jan Sobieski rozbił siły tureckie w drugiej bitwie pod Chocimiem. Polska odzyskała część utraconych ziem (resztę udało się odzyskać dopiero w 1699 roku po podpisaniu pokoju w Karłowicach).

A. Lesser, Obrona Trembowli 1675

Michał Korybut Wiśniowiecki zmarł dzień przed bitwą chocimską. Jego następcą został Jan Sobieski, który już wcześniej jako wódz polskich wojsk zyskał wiele szacunku wśród samych Turków. Inne było ich podejście do tego polskiego władcy, aniżeli jego poprzednika, co nie znaczyło jednak, że sułtan porzucił plany atakowania Rzeczpospolitej.

Wojna z Turcją

W 1675 roku ruszyła kolejna ofensywa turecka. Najpierw Osmanowie zajęli zamek w Zbarażu, a później w Podhajcach. Dalej ruszyli w stronę Trembowli, chcąc zdobyć tamtejszą twierdzę.

Zamek w Trembowli miał bogatą historię. Wzniesiono go w czasach Kazimierza Wielkiego, przez lata rozbudowywano. W drugiej połowie XVIII wieku była to potężna twierdza, której zdobycie nie było dla Turków zbyt proste. Nadzieje pokładali w liczebności swojej armii, która dochodziła do 10 tysięcy zbrojnych. Wiedziano, że obrona zamku liczy znacznie mniej. Dysproporcje były faktycznie ogromne. Twierdzy w Trembowli broniło bowiem maksymalnie 500 osób. Dowódcą obrony był Jan Samuel Chrzanowski.

Anna Dorota Chrzanowska w czasie obrony Trembowli

Turcy dysponowali dużą siłą, działami oraz specjalnymi oddziałami saperskimi, które zajmowały się robieniem podkopów i wysadzaniem murów. Przystąpiono do oblężenia. Obrońcy dzielnie odpierali ataki, udało im się nawet zrzucić z mostu jedną z armat wroga. Nie było łatwo rozbić grubych na cztery metrów murów twierdzy. Turcy zmienili więc taktykę i rozpoczęli podkopy. Udało się im niemal wysadzić jedną z baszt. Zgromadzeni w Trembowli ludzie byli pewni, że w wyłomie lada chwilą pojawią się wrogowie. Bez wiedzy Jana Samuela Chrzanowskiego, część obrońców rozpoczęła naradę chcąc wysłać do Turków posłańca z propozycją poddania zamku.

Informacje o spisku dotarły do żony Chrzanowskiego, Anny Doroty Chrzanowskiej. Kobieta postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce, nie chcąc dopuścić, aby Trembowla dostała się Turkom. Pobiegła do męża uzbrojona w dwa kuchenne noże (inne źródła podają, że były to pistolety) i zdecydowanie zagroziła, że jeżeli ten dopuści do oddania zamku Turkom to ona zabije jego, a później siebie.

Pomnik Anny Doroty Chrzanowskiej

Jej słowa i postawa musiały chyba zrobić na Chrzanowskim wrażenie, gdyż od razu zarządził wyłapanie defetystów i uwięzienie ich. Rozkazał także bronić zamku za wszelką cenę. O żadnym poddaniu nie mogło być mowy. Według pozostawionych relacji Anna Dorota Chrzanowska wzięła udział w dalszych działaniach obronnych Trembowli, a nawet poprowadziła atak na Turków poza mury zamku. Pomimo, że została ranna nie przestawała zagrzewać ludzi do walki, a kiedy w szeregi obrońców wkradało się zwątpienie, miała ponoć ponownie grozić zabiciem własnego męża, jeżeli ktokolwiek się podda.

Trembowli Turkom nie udało się zdobyć. Kiedy wieści o oblężeniu twierdzy dotarły do Sobieskiego, król zarządził, aby ruszyć twierdzy z odsieczą. Kiedy Turcy dowiedzieli się o tym, nie czując się na siłach walczyć z wojskami Rzeczpospolitej, postanowili wycofać się z oblężenia i wrócić za Dniestr.

Zasługi Anny Doroty Chrzanowskiej nie pozostały niezauważone. W roku 1676 ona i jej mąż zostali nobilitowani. Niedługo później pod zamkiem stanął pomnik Chrzanowskiej, który jednak nie przetrwał długo. Ponownie pomnik bohaterskiej żony komendanta pojawił się w Trembowli w 1903 roku, lecz zniszczyli go Niemcy w 1944 roku. Trzeci pomnik postawiono w roku 2012.

Źródło: DoRzeczy.pl