Na YouTube pełno jest filmików z różnych faz istnienia PRL, które młodzi ludzie mogą mieć za swoistą kronikę dziwactw i śmiesznostek. Wskutek tej mody ogromną liczbę wyświetleń ma fragment „Polskiej Kroniki Filmowej” z kwietnia 1953 r. mający być uderzeniem w zjawisko bikiniarzy. Komentator PKF, któremu głosu użyczył sam Andrzej Łapicki, oburzonym tonem głosi: „Niech inni nudzą się w szkołach i biją rekordy na nowych budowach. Nas nikt nie nabije w butelkę. Karty, wódka, plugawe dowcipy i łobuzerskie wybryki to się nazywa »prawdziwe życie«”.
Kronika zajmuje się następnie skandalicznym zjawiskiem układania fryzur w tzw. plerezę, zapuszczania baczków, noszenia krawatów w gołe „girlsy” i półbutów na pięciocentymetrowej „słoninie”: „Bikiniarzy nie wystarczy lekceważyć. Trzeba ich otoczyć powszechną pogardą i pędzić precz”.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.