• Krzysztof MasłońAutor:Krzysztof Masłoń

Arystokratka ducha

Dodano: 
Hanna Malewska, pisarka, autorka powieści
Hanna Malewska, pisarka, autorka powieści Źródło:NAC
„Malewskiej nie widać, ale to nie znaczy, że jej dzieło nie żyje, nie owocuje. Pamięć bywa wybiórcza, niesprawiedliwa, często nie wiemy, co komu naprawdę zawdzięczamy. Jest jednym z tych olbrzymów, na barkach których stoją dzisiejsze pokolenia” – pisał o niej Wojciech Bonowicz.

W ciężkich nie tylko dla literatury, lecz także dla niej czasach powojennych mieliśmy interesujących pisarzy historycznych, w tym kilku wybitnych. Co ciekawe, w większości katolickich, że wymienię Antoniego Gołubiewa z „Bolesławem Chrobrym”, Teodora Parnickiego ze „Srebrnymi orłami”, a także Władysława Jana Grabskiego, Karola Bunscha, Zofię Kossak, jak również Hannę Malewską, autorkę takich książek jak „Kamienie wołać będą” i „Przemija postać świata”. Od śmierci pisarki minęło 40 lat i na pozór odnieść można wrażenie, że i ona, i jej twórczość przynależą do świata, który odszedł w przeszłość, a z niej powrotu już nie ma.

Wojciech Bonowicz pisał jednak: „Malewskiej nie widać, ale to nie znaczy, że jej dzieło nie żyje, nie owocuje. Pamięć bywa wybiórcza, niesprawiedliwa, często nie wiemy, co komu naprawdę zawdzięczamy. Jest jednym z tych olbrzymów, na barkach których stoją dzisiejsze pokolenia. Jako pierwsza wpuściła na łamy »Znaku« autorów, bez znajomości których nadal trudno wyobrazić sobie poważną dyskusję intelektualną. Uformowała cząstkę polskiego Kościoła, ważną cząstkę, skoro wśród osób liczących się z jej zdaniem był Karol Wojtyła. Zostawiła wzór literackiego pisania o przeszłości, który dziś wydaje się nawet bardziej nowoczesny niż kiedyś”.

A sprawy wiary? „U mnie? Wszędzie jest Bóg” – wyznawała. I pisała: „Jednym z wielkich życiodajnych paradoksów chrześcijaństwa jest połączenie niezłomności i niezmienności zasad z największym, dostępnym nam po ludzku, wyrozumieniem poszczególnych sytuacji i ludzi”. Sama była wcieleniem tego paradoksu.

Krew na bruku

Wtopiona w środowisko „Tygodnika Powszechnego” wydawała się krakowska w każdym calu, co nie do końca było prawdą. Urodziła się przecież 21 czerwca 1911 r. w Jordanowicach, będących dziś częścią Grodziska Mazowieckiego. Gimnazjum ukończyła w Lublinie, tam też studiowała na KUL, zdobywając w 1933 r. magisterium z historii. Właśnie na studiach zaczęła pisać i publikować, za nowelę „Cabrera” otrzymując pierwszą nagrodę w konkursie „Żołnierza Polskiego”. Tu należy wspomnieć, że jej ojcem był Bronisław Malewski, lekarz, generał Wojska Polskiego, działacz Narodowej Demokracji, poseł na Sejm Ustawodawczy RP (zginął w wypadku samochodowym w roku 1920); matką była Jadwiga z Ciświckich.

Artykuł został opublikowany w 12/2023 wydaniu miesięcznika Historia Do Rzeczy.