Strażnicy oficjalnej wersji prawdy

Strażnicy oficjalnej wersji prawdy

Dodano: 
Pieczątka GUKPPiW (Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk), czyli urzędu zajmującego się cenzurą w PRL
Pieczątka GUKPPiW (Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk), czyli urzędu zajmującego się cenzurą w PRL Źródło: Wikimedia Commons
Cenzura to sedno istnienia każdej formy totalitarnego reżimu. W jaki sposób cenzura działała w Polsce w dobie PRL?

Cenzura była podstawowym sposobem na funkcjonowanie systemu komunistycznego w dobie PRL. Jakie normy prawne legalizowały cenzurę czyniąc ją jednym z elementów działania państwa?

Prawo a praktyka

Komunistyczna cenzura prewencyjnej zaczęła kształtować się już na etapie tzw. Polski lubelskiej. 15 października 1945 roku Rząd Jedności Narodowej powołał Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk (GUKPPiW), który został zatwierdzony 5 lipca 1946 roku dekretem Rady Ministrów. GUKPPiW podlegał Prezesowi Ministrów i był finansowany ze specjalnego działu wyodrębnionego w budżecie Prezydium Rady Ministrów. Artykuł 2 wspomnianego wyżej dekretu określał katalog zadań, którymi miała zajmować się nowo powstała instytucja. Co mówił ów artykuł?

„Do zadań Głównego Urzędu należy:

1) nadzór nad prasą, publikacjami i widowiskami w zakresie przewidzianym w szczególnych przepisach prawnych,

2) kontrola rozpowszechniania wszelkiego rodzaju utworów za pomocą druku, obrazu i żywego słowa; kontrola ta ma na celu zapobieżenie:

a) godzeniu w ustrój Państwa Polskiego,

b) ujawniania tajemnic państwowych,

c) naruszaniu międzynarodowych stosunków Państwa Polskiego,

d) naruszania prawa lub dobrych obyczajów,

e) wprowadzaniu w błąd opinii publicznej przez podawanie wiadomości niezgodnych z rzeczywistością”.

Portal ze zburzonej siedziby Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk wyeksponowany w holu biurowca Liberty Corner przy ul. Mysiej 5 w Warszawie

Komunistom nie przeszkadzało jednocześnie, że działalność GUKPPiW stoi jawnej sprzeczności z postanowieniami Konstytucji Polski Ludowej z 1952 roku, której art. 71 mówił:

„1. Polska Rzeczpospolita Ludowa zapewnia obywatelom wolność słowa, druku, zgromadzeń i wieców, pochodów i manifestacji.

2. Urzeczywistnieniu tej wolności służy oddanie do użytku ludu pracującego i jego organizacji drukarni, zasobów papieru, gmachów publicznych i sal, środków łączności, radia oraz innych niezbędnych środków materialnych”.

Ten fragment konstytucji traktowany był, de facto, jako nieistniejący. Władze PRL traktowały bowiem przepisy tak jak, nomen omen, sami je rozumieli. Nie musiały mieć one żadnego oparcia w faktycznych zapisach prawnych. O nadrzędności Konstytucji wobec innych aktów prawnych także nie mogło być, rzecz jasna, mowy.

Tomasz Goban-Klas w artykule pt. „Niepokorna orkiestra medialna. Dyrygenci i wykonawcy polityki informacyjnej w Polsce po 1944 roku” pisał: „Z dzisiejszej perspektywy najbardziej absurdalny wydaje się punkt zakazujący rozpowszechniania nieprawdziwych wiadomości. Czynił on z cenzorów strażników oficjalnej wersji prawdy, urzędników orwellowskiego »ministerstwa prawdy«. W cenzorskim strzeżeniu prawdy nie chodziło jednak o »zgodność wiadomości z rzeczywistością«, ale o prawdę rozumianą według stwierdzenia, że prawdziwe jest to co służy partii (...) Dekret tak szeroko definiował obowiązki i zakres działania urzędu cenzorskiego, że bez trudu mógł funkcjonować w zmiennych warunkach politycznych, zarówno w szczytowym okresie rozwoju stalinizmu na początku lat 50., jak i podczas okresu Solidarności, na początku lat 80. Cenzorzy mogli wedle woli (lub raczej: wedle woli władz partyjnych) zatrzymywać lub zwalniać do druku materiały”.

GUPiKKW realizował swoje zadania poprzez sieć terenowych komitetów cenzury, które ściśle współpracowały z Wojewódzkimi Komitetami PZPR, Służbą Bezpieczeństwa czy Milicją Obywatelską. Cenzorzy, zwani oficjalnie radcami, mieli bardzo szerokie uprawnienia. Przyznawali koncesję tytułom prasowym, udzielali debitu komunikacyjnego, określali wielkość nakładów książek i czasopism, przydzielali odpowiednią ilość papieru. Od 1952 roku cenzura mogła ingerować także w treść ogłoszeń, plakatów, pieczątek, a nawet nekrologów. Za posiadanie nieujętego w rejestrze powielacza groziły surowe kary. Jednak pomimo tych trudności ludzie i tak nie poddawali się, wydając książki, ulotki i czasopisma w tzw. drugim obiegu, choć wiązało się to z wielkim ryzykiem.

Ostatecznie jednak Cenzura, choć złagodzona nieco po 1981 roku, przetrwała niemal do początku roku 1990, chociaz po wyborach z 4 czerwca 1989 roku już nie tak gorliwie zajmowano się tuszowaniem niewygodnych informacji. Likwidacja Głównego Urzędu Kontroli Publikacji i Widowisk Sejm RP nastąpiła 11 kwietnia 1990 roku.

Źródło: DoRzeczy.pl