• Sławomir KoperAutor:Sławomir Koper

Imperium z lagun

Dodano: 
Giovanni Battista Tiepolo „Wenecja przyjmuje
hołd Neptuna”
Giovanni Battista Tiepolo „Wenecja przyjmuje hołd Neptuna” Źródło: Wikimedia Commons
Wenecjanie przez stulecia dominowali we wschodniej części basenu Morza Śródziemnego. Ich państwo było najdłużej trwającą republiką w dziejach

Rzymianie nie myśleli na poważnie o stałym zasiedleniu malarycznej laguny, a ci, którzy tam przybywali, uciekając przed hordami barbarzyńców, wracali do domów natychmiast po ustąpieniu zagrożenia. Sytuacja zmieniła się w 452 r., gdy północna Italia padła ofiarą najazdu Hunów. Część uchodźców z Akwilei założyła na lagunach stałe osady. Z czasem połączyły się one w jedno miasto.

Za rządów Justyniana (527–565) Wenecja oficjalnie uznawała zwierzchnictwo Konstantynopola i jeszcze 100 lat później stacjonował tam garnizon bizantyjski. W 697 r. miasto wyodrębniło się w samodzielny okręg administracyjny uznający władzę cesarza, a miejscowi kupcy rozpoczęli penetrację handlową wschodniej części Morza Śródziemnego. Podczas wojen z Arabami Republika Świętego Marka wspomagała Konstantynopol, stanęła też po stronie Bizancjum w sporze z Karolem Wielkim. W zamian władze znad Bosforu zagwarantowały sojusznikom przywileje handlowe, a przywódcy weneccy przyjmowali honorowe tytuły dworskie. Arystokracja z lagun chętnie odwiedzała stolicę cesarstwa i nawiązywała tam cenne kontakty.

W 726 r. po raz pierwszy wybrano w mieście dożę – dożywotniego księcia Wenecji. Pomimo splendoru związanego z tytułem było to wyjątkowo niebezpieczne stanowisko. Żaden z pierwszych siedmiu władców nie zakończył panowania w sposób naturalny: trzech zamordowano, trzech wygnano, a jednego oślepiono. W 803 r. rozpoczęto budowę kościoła św. Marka, a w 892 r. oddana została do użytku jego słynna dzwonnica. Te daty można umownie określić jako narodziny niezależnego państwa weneckiego.

Narodziny potęgi

Przez długie lata Wenecjanie nie mieli ambicji, by stać się potęgą militarną – od samego początku stawiali na handel. Umiejętnie lawirowali pomiędzy cesarstwem niemieckim i bizantyjskim, a ich najważniejszym celem był rozwój floty. Unikano niepotrzebnych wojen, ważniejsze były dla nich przywileje handlowe. Wenecjanie kierowali się trzeźwym pragmatyzmem i doskonale potrafili kalkulować zyski i straty.

Artykuł został opublikowany w najnowszym wydaniu miesięcznika Historia Do Rzeczy.