Rzeki krwi i atramentu
  • Łukasz CzarneckiAutor:Łukasz Czarnecki

Rzeki krwi i atramentu

Dodano: 
Al-Mustasim uwięziony przez Hulagu-chana
Al-Mustasim uwięziony przez Hulagu-chana Źródło: Wikimedia Commons
Zdobycie przez Mongołów Bagdadu było największą tragedią w dziejach islamu. Wraz z zamordowaniem ostatniego kalifa z rodu Abbasydów wspólnota wyznawców sunnizmu pozostała bez powszechnie akceptowanego duchowego zwierzchnika, w którym to stanie trwa do dziś

Abbasydzi w ciągu IX w. zaczęli przekazywać coraz więcej prerogatyw tureckim oficerom dowodzącym wojskami kalifów złożonymi ze środkowoazjatyckich niewolników. Ostatecznie doprowadziło to Książąt Wiernych do utraty władzy politycznej na rzecz sułtanów, czego apogeum przypadło na okres tzw. Wielkich Seldżuków. Jednakże w połowie XII w. bagdadzkim kalifom udało się zrzucić jarzmo dokuczliwego protektoratu i wybić na niezawisłość. Choć urząd kalifa na powrót zaczął cieszyć się szacunkiem w całym świecie sunnickiego islamu, to dawne imperium odeszło już w przeszłość rozdarte przez tendencje odśrodkowe. Odrodzone wskutek walki z Turkami władztwo Abbasydów ograniczało się teraz do Iraku Arabskiego, podczas gdy o Irak Perski Władca Wiernych musiał toczyć nieustanne boje z wasalami Wielkiego Seldżuka. Szukając sojuszników w tej wojnie, Bagdad skontaktował się z władającym potężnym środkowoazjatyckim królestwem Chorezmu, Chorezm-szahem Takaszem, przy którego pomocy udało się nie tylko wydrzeć Turkom pożądany rejon, lecz także doprowadzić w roku 1194 do ostatecznego końca dynastii Wielkich Seldżuków. Jak to jednak często bywa, gdy doszło do dzielenia łupów, kalif An-Nasir pokłócił się z sojusznikiem, co zaowocowało śmiertelną wrogością między Chorezmem a Bagdadem. Ostatecznie kalifowi nie udało się przyłączyć Iraku Perskiego do swoich włości, ale skutecznie zablokował jego zagarnięcie przez Takasza, doprowadzając do tego, że stanowisko na wpół samodzielnego władyki będące kością niezgody księstwa objął wódz lojalny wobec Księcia Wiernych. Chorezm-szah zapałał straszliwym gniewem, lecz niewiele zdziałał w tej sprawie, gdyż w lipcu 1200 r. zmarł.

Wróg wroga

Tron Chorezmu odziedziczył Takaszowy syn Ala ad-Din Muhammad. Szybko okazało się, że był to władca spod znaku Marsa. Rok w rok wyruszał na kolejne kampanie, w wyniku których rozszerzył granice ojcowizny o prawie cały sławę głoszono na bazarach i w meczetach, jak Azja Środkowa długa i szeroka, a potwierdzeniem otaczającej go chwały stał się nadany mu przydomek – Nowy Aleksander Wielki.

Artykuł został opublikowany w najnowszym wydaniu miesięcznika Historia Do Rzeczy.