Pewną pociechą niech będzie to, że skłonność do oszukiwania Boga jest we wszystkich kulturach i religiach równie powszechna, jak wiara w jego nieomylność
Dopiero niedawno znalazłem w przypadkowo zdjętej z półki książce – rzecz czytałem już wcześniej, ale do tego akurat przypisu nie zajrzałem – jak to było z tym „sprzedawaniem rozgrzeszeń i odpustów”, które, co wbijano nam w głowy w PRL-owskiej szkole, stanowić miało dowód rozkładu średniowiecznego Kościoła rzymskiego oraz uzasadnienie buntu Lutra i Kalwina.
Rzecz w oczywisty sposób oburzająca – no, rzeczywiście, myślał sobie młody uczeń, jeżeli papieże i biskupi pozwalali sobie na takie numery, to trudno o większy b… bałagan, powiedzmy. I co ci głupi średniowieczni ludzie sobie myśleli? Naprawdę sądzili, że na Sądzie Pańskim będą brane pod uwagę jakieś wystawione tu kwity, a nie zeznania Aniołów Stróżów?
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.

