Największy z 300
  • Piotr WłoczykAutor:Piotr Włoczyk

Największy z 300

Dodano: 
Leonidas, król Sparty. Kadr z filmu "300"
Leonidas, król Sparty. Kadr z filmu "300"Źródło:Warner Bros; materiały producenta
Z dr. Stephenem P. Kershawem, wykładowcą Uniwersytetu Oksfordzkiego, znawcą dziejów starożytnej Grecji, rozmawia Piotr Włoczyk.

PIOTR WŁOCZYK: Grecy mogli wybrać każdego innego dowódcę. Dlaczego to Leonidas stanął na czele sojuszniczych wojsk greckich?

STEPHEN P. KERSHAW: Leonidas został naczelnym dowódcą niejako z „automatu”, ponieważ był królem Sparty. W greckim świecie Spartanie byli powszechnie uważani za najlepszych znawców sztuki wojennej, więc został on naczelnym dowódcą sił sojuszniczych właściwie ex oficio. Greckie polis nie zmobilizowałyby się do obrony Hellady pod dowództwem innego człowieka.

Widać tu chyba pewną analogię z NATO – dowódcą sił sojuszu w Europie zawsze jest amerykański generał...

Na podobnej zasadzie funkcjonowali w Helladzie Spartanie. Greckie siły wysłane naprzeciw armii perskiej składały się z zaledwie 31 kontyngentów. A pamiętajmy, że greckich polis było ponad sto… Każde z nich z zaciętością broniło swojej suwerenności, więc stworzenie z tak kolorowej mozaiki różnych bytów państwowych zjednoczonego sojuszu było nie lada wyzwaniem. W trakcie tej inwazji widzimy, jak dużym problemem dla Leonidasa ze Sparty i Temistoklesa z Aten było utrzymanie sojuszu.

Leonidas był niekwestionowanym dowódcą, jeżeli chodzi o siły lądowe. A jak to wyglądało na morzu?

Ateńczycy nie mieli sobie równych na morzu i wystawili do drugiej wojny z Persami (pierwsza wojna zakończyła się w 490 r. p.n.e. – 10 lat wcześniej – klęską Dariusza I w bitwie pod Maratonem) najwięcej ludzi spośród wszystkich polis. Ich siły morskie liczyły kilkaset jednostek, na których służyło ok. 40 tys. ludzi. To była prawdziwa potęga. Ale nawet oni musieli uznać naczelne przywództwo Spartan w greckim sojuszu.

Co wiemy o zdolnościach dowódczych Leonidasa przed bitwą pod Termopilami?

Bardzo niewiele. Leonidas był królem od 10 lat, wiemy, że był doskonałym przykładem spartańskiego wychowania i szkoły wojskowej, ale poza tym ciężko powiedzieć o nim coś konkretnego. Natomiast wiele na temat jego zdolności mówi to, że jego ostatnia misja w ogóle doszła do skutku.

Jak to?

Spartanie nie byli wówczas zbyt chętni do wystawiania dużych sił. Jednym z powodów było to, że akurat wtedy obchodzili ważne święto religijne, podczas którego nie wolno im było walczyć. Ktoś powie, że Leonidas stanął w przesmyku termopilskim, mając u boku jedynie 300 Spartan. Tymczasem w kontekście tego święta można powiedzieć, że było to aż 300 Spartan! Leonidasowi udało się specjalnie dla tego oddziału uzyskać dyspensę od zakazu wojowania.

Artykuł został opublikowany w 5/2023 wydaniu miesięcznika Historia Do Rzeczy.