O nowym odkryciu pustej przestrzeni wewnątrz piramidy Cheopsa na przedmieściach Kairu w Egipcie rozpisywały się nie tylko nasze, krajowe portale, ale media na całym świecie. Nie mogłem oderwać się od lektury portali czołowych polskich mediów - rozgłośni, czasopism czy telewizji.
Głównym źródłem informacji dla wszystkich z nich był co prawda artykuł opublikowany przez badaczy w "Nature", ale odniosłem wrażenie, że mało kto zajrzał do tego tekstu.
Dowiedziałem się na przykład, że piramida Cheopsa "to najsłynniejszy grobowiec Doliny Królów" (Dolina Królów to nekropola na południu Egiptu, gdzie władców chowano w grobowcach skalnych); że do dalszych badań nad tajemniczą pustą przestrzenią naukowcy użyją "latających robotów" (sic!) (w planach jest zastosowanie miniaturowych urządzeń na gąsienicach, które będą mogły spenetrować wąski korytarz znajdujący się w pobliżu wykrytej pustki); że budowniczowie piramid stosowali pułapki (groby maskowano, ale o kulach toczących się za rabusiami, jak w Indiana Jones czy o podłogach z kolcami - jak dotąd w kontekście starożytnego Egiptu nie słyszałem).
O takich nieścisłościach jak wielkość pustki nie wspominam - niektóre z mediów donoszą, że może mieć do 30 m (w rzeczywistości zdaniem badaczy jest to co najmniej 30 m).
Ciekawostką jest też tłumaczenie cytatu zawartego w "Nature" - naukowcy piszą, to "pierwsza tak duża wewnętrzna struktura odkryta w Wielkiej Piramidzie od XIX w." W doniesieniach medialnych to sformułowanie urasta do opisu znaleziska, jako "pierwszego tak ważnego odkrycia od XIX wieku". Prawie jakby odkryto drugi grobowiec Tutanchamona!
Wisienką na torcie jest błędne ilustrowanie znaleziska naukowców - bardzo często przy tekście umieszczane jest zdjęcie... piramidy Chefrena, czyli grobowca znajdującego się tuż obok Wielkiej Piramidy. Dlaczego? Trudno powiedzieć. Pewnie dlatego, że budowla ta prezentuje się bardziej korzystnie.
W przeciwieństwie do piramidy Cheopsa ta należąca do faraona Chefrena w górnej części nadal pokryta jest ściśle dopasowanymi do siebie blokami licówki. Tego błędu nie ustrzegł się nawet serwis naukowy BBC, który też doniósł o znalezisku. Błąd dostrzeżono i zdjęcie pospiesznie podmieniono. Na szczęście. (Ale np. na stronie jednego z ogólnopolskich dzienników - ciągle widnieje).
Natomiast garść kwiatków, które przytoczyłem w tym tekście nadal znajduje się na polskich stronach internetowych. Celowo nie podaję linków, ale bardzo łatwo jest je znaleźć. Powodzenia! Życzę udanej i krytycznej lektury!
O tym, co, gdzie i w jaki sposób odkryto wewnątrz piramidy Cheopsa piszemy też w serwisie Nauka w Polsce.
Szymon Zdziebłowski