Trudno jednoznacznie powiedzieć, kiedy konkretnie doszło do przełomu technicznego w danej dziedzinie. Przykładowo rozmowa przeprowadzona 2 czerwca 1875 r. pomiędzy Alexandrem Grahamem Bellem a jego asystentem Thomasem Watsonem wcale nie oznaczała początku telefonu – był to tylko jeden z etapów jego rozwoju. Takich faz można wyróżnić kilka: opracowanie teorii, przekucie jej w działający model, opatentowanie rozwiązania, skierowanie go do produkcji, wypuszczenie na rynek i – najważniejszy – osiągnięcie sukcesu komercyjnego. Jeśli w którymś momencie takiego procesu nastąpi porażka, wówczas wynalazek może czekać wiekami na kolejną szansę na zaistnienie.
Porażka może nastąpić na każdym etapie, począwszy od pierwszego, czyli opracowania teorii. Najpoważniejszym ograniczeniem rozwoju nauki jest geografia, a dokładniej geografia społeczna. Ludzie często są od siebie zbyt oddaleni, aby odkrycie naukowe czy wynalazek techniczny miały szansę na rozpowszechnienie. Nic więc dziwnego, że nauka i wynalazczość rozwinęły się gwałtownie wraz z rozwojem komunikacji.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.