We wczesnych godzinach rannych 23 stycznia 1863 r. wysłannik tych, którzy podjęli decyzję o rozpoczęciu powstania przeciw rosyjskiemu zaborcy, a wkrótce stworzyli kierujący nim Rząd Narodowy, przybył na dworzec kolei wiedeńskiej, by zapytać naczelnika ruchu, należącego zresztą do organizacji, o wiadomości minionej nocy. Ten odrzekł, że nie wie nic poza tym, że wszystkie połączenia telegraficzne z Warszawą zostały przerwane. I – jak podaje Stefan Kieniewicz, największy historyk tego powstania, nazwanego styczniowym – obaj „spojrzeli sobie w oczy: »Więc jednak zaczęło się!«”.
Zima 1863
22/23 I. Powstańcy uderzyli na garnizony rosyjskie w Królestwie Polskim, niemal wyłącznie w jego centralnej i wschodniej części. Wedle słów Józefa Piłsudskiego stało się ono w tym momencie olbrzymim placem bitwy, gdzie starły się armia rosyjska, „silna swą techniką i organizacją”, i „koncentrujące się w ostatniej chwili oddziały polskie, licho uzbrojone”, liczące przede wszystkim na zaskoczenie i wsparcie spiskowców w miastach, gdzie znajdowały się atakowane oddziały carskie. Przeprowadzono 17 uderzeń, z których większość nie powiodła się lub, jak w Łukowie, gdzie jednym z dowódców był ks. Stanisław Brzóska, mimo odniesionego sukcesu już następnego dnia pod naporem carskich wojsk trzeba było się wycofać. Nie udała się próba zajęcia Płocka, przewidzianego na siedzibę władz powstańczych; oddziały insurgentów w tym województwie „nie zostały wprawdzie rozbite, ale uległy demoralizacji” (Kieniewicz).
3 II. Bitwa pod Węgrowem, jednym z niewielu miast opanowanych w noc styczniową. Rosjanie zaatakowali tam duży oddział Władysława Jabłonowskiego i Jana Matlińskiego. Polacy mieli dość znaczną przewagę liczebną, ale tylko bardzo nieliczni posiadali karabiny mogące się równać z moskiewskimi, reszta zbrojna była w kosy osadzone na sztorc, widły, siekiery i kije okute żelazem. Kosynierzy, którzy wykonali decydujące natarcie, ponieśli znaczne straty od ognia kilku rosyjskich dział. Wykazali się jednak wybitną odwagą, przebywszy bez żadnej osłony błotniste pole; starli się następnie z Rosjanami i zmusili ich do odwrotu. Była to jedna z największych bitew stoczonych w czasie powstania, upamiętniona w poezji Cypriana K. Norwida i Marii Konopnickiej.
7 II. Porażka czterotysięcznego oddziału powstańczego płk. Walentego Lewandowskiego pod Siemiatyczami na Podlasiu. Tego samego dnia powstańcy Apolinarego Kurowskiego zdobyli Sosnowiec; szczególnym męstwem odznaczył się tam Teodor Cieszkowski. Z pewną przesadą uważa się, że po raz pierwszy w dziejach Polacy użyli tam pociągu pancernego – opancerzony fragmentami szyn posłużył w walce jako osłona nacierających powstańców.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.