Henryk Sienkiewicz. Tułaczka, skandale i sukcesy

Henryk Sienkiewicz. Tułaczka, skandale i sukcesy

Dodano: 
Henryk Sienkiewicz w swoim mieszkaniu przy ul. Wspólnej, Warszawa. Lata 90. XIX wieku
Henryk Sienkiewicz w swoim mieszkaniu przy ul. Wspólnej, Warszawa. Lata 90. XIX wieku Źródło:Muzeum Literatury w Warszawie
„Gdy Henryk był na trzecim roku studiów, zamknięto Szkołę Główną. Był to odwet władz carskich za powstanie styczniowe. Po jakimś czasie Sienkiewicz zapisał się na rosyjski uniwersytet, ale go nie ukończył. Znowu oblał egzamin z języka greckiego i porzucił uniwersytet bez dyplomu.”

Życie wielkich twórców zawsze miewało swoje wzloty i upadki. Ale o upadkach biografowie nie lubili pisać. Zajmowali się albo samą twórczością, tak jakby dzieło nie zostało stworzone przez żywego człowieka, albo publikowali hagiografie.

Piotr Łopuszański, pisarz, filozof, znawca literatury i historii sztuki, zabiera nas w podróż w czasie, swobodnie przemieszczając się pomiędzy epokami od okresu renesansu po czasy PRL. Odkrywa tajemnice życia malarzy, Tycjana, Tadeusza Pruszkowskiego, Zofii Stryjeńskiej, zagłębia się w życie Adama Mickiewicza i Tadeusza Żeleńskiego (Boya). Ujawnia tajemnice Bolesława Prusa i Stefana Żeromskiego, a kończy esejem o życiu prywatnym i meandrach politycznych Gustawa Holoubka, którego setną rocznicę urodzin obchodzimy w 2023 roku.

Poniższy tekst to fragment książki Piotra Łopuszańskiego pt. „Sekrety życia pisarzy i artystów”, wyd. Fronda.

Henryk Sienkiewicz - niespełniony poeta, czołowy pisarz

Gdy Henryk był na trzecim roku studiów, zamknięto Szkołę Główną. Był to odwet władz carskich za powstanie styczniowe. Po jakimś czasie Sienkiewicz zapisał się na rosyjski uniwersytet, ale go nie ukończył. Znowu oblał egzamin z języka greckiego i porzucił uniwersytet bez dyplomu.

P. Łopuszański, Sekrety życia pisarzy i artystów, wyd. Fronda

Zaczął pracę jako guwerner, a następnie zajął się dziennikarstwem. Zdarzało się, że przymierał głodem. Pisywał dla chleba noty w „Niwie”, recenzje w „Przeglądzie Tygodniowym”, wreszcie został felietonistą „Gazety Polskiej”. Zaczął też pisać nowele i powieści. Na pensji u książąt Woronieckich w pałacu w Alejach Ujazdowskich 49 powstała mało znana dzisiaj powieść Sienkiewicza Na marne. W tym samym pałacu mieszkała wówczas Deotyma, z którą był spowinowacony. Bywał w jej salonie, ale jako człowiek obdarzony sceptycyzmem i poczuciem humoru kpił z ówczesnego kultu Deotymy jako poetki. Napisał frywolny wierszyk o pisarce i jej przyjacielu Adamie Pługu:

Wlazł kotek na płotek i mruga
w d… mam Deotymę i Pługa.

Po latach jednak napisze artykuł o zasługach Pługa (Adama Pietkiewicza) dla kultury.

W tym czasie poznał i pozostał wiernym przyjacielem Heleny Modrzejewskiej (podobno nawet się w niej kochał).

Zaprzyjaźnił się ze Stanisławem Witkiewiczem (późniejszym ojcem Witkacego), z malarzem Adamem Chmielowskim (potem znanym jako Brat Albert), Józefem Chełmońskim i z Kazimierzem Chłędowskim.

Pierwsze utwory Sienkiewicza utrzymane były w duchu pozytywizmu, a nawet, jak Szkice węglem – naturalizmu. Były pełne ironii, zawierały krytyczną ocenę rzeczywistości i pesymistyczne spojrzenie na życie ludzi w ówczesnej Polsce pod zaborami. O powieści Na marne pochlebnie wypowiedział się Kraszewski i ta opinia utorowała drogę młodemu „chudemu literatowi”. Dopiero opowiadania z tzw. małej trylogii (Stary sługa, Hania i późniejsze Selim Mirza) pokazały Sienkiewicza przywiązanego do kultury szlacheckiej. Jego ideałem było żyć, pracować w swoim dworku i pisać. To marzenie nie spełniło się w pełni, bowiem nawet gdy otrzymał w darze od narodu dwór w Oblęgorku, nie osiadł tam na stałe.

Sienkiewicz czasami pisywał wiersze, choć nie aspirował do miana poety. Za ideał poezji uważał Boską komedię Dantego. Mówił, że gdyby był poetą, chętnie by przełożył na język polski dzieło florenckiego autora. Po latach, kiedy był już znanym twórcą Trylogii oraz Rodziny Połanieckich, wziął udział w balu literackim „ku czci kobiety”. Odbył się on 30 stycznia 1902 roku.

W czasie balu zorganizowano turniej poetów, którzy mieli sławić piękność, subtelność i czar kobiety. W jednodniówce Bal Literacki napisano: „Każda z pań otrzyma na sali kartkę z napisem «Turniej poetów». Upraszamy na tej kartce wypisać nazwisko poety wybranego i wrzucić ją do urny stojącej w sali Kameralnej”. W jury zasiadały wyłącznie panie. W turnieju poetów udział wzięli m.in.: Ignacy Baliński, Zdzisław Dębicki, Kazimierz Laskowski, Jan Lemański, Bolesław Leśmian, Or-Ot, Wacław Rogowicz, Edward Słoński. Sienkiewicz napisał wiersz zatytułowany *** Tyś sama kwiat.... Nie zdobył nagrody. Zwyciężył wiersz Or-Ota (Artura Oppmana) Poza konkursem.

Najbardziej znamy Sienkiewicza jako autora nowel i powieści, głównie historycznych. Najpierw jednak został redaktorem i głównym autorem dziennika konserwatywnego „Słowo”. Redakcja mieściła się przy ulicy Mazowieckiej 11. Sienkiewicz pisał tu recenzje, felietony, sprawozdania, nowele. Wreszcie postanowił „uderzyć w wielki dzwon idei” i tworzyć powieści historyczno-przygodowe „ku pokrzepieniu serc”.

To w „Słowie” w odcinkach ukazywała się powieść Ogniem i mieczem, pierwsza z trzech części Trylogii o historii Polski XVII wieku. Początkowo powieść miała nosić tytuł Wilcze gniazdo, ale za radą znajomych pisarz zmienił je na znane nam do dziś Ogniem i mieczem. Co ciekawe, Sienkiewicz nie znał Ukrainy, o której pisał. Nie był na Dzikich Polach, a mimo to bardzo plastycznie je opisał. Powieść opartą na tle powstania kozackiego i wojny domowej na polskiej Ukrainie czytano tak, jak dziś ogląda się dobry serial.

Dawni koledzy pozytywiści dość krytycznie przyjęli Ogniem i mieczem, uznając, że talent Sienkiewicza zmarniał. Czytelnicy zaś uznali powieść za objawienie. Pamiętajmy, że pisarz żył w okresie ogromnej presji ze strony władz rosyjskich, gdy w Królestwie Kongresowym szalała rusyfikacja. Sienkiewicz postanowił przypomnieć rodakom o czasach może nie tyle świetności, ile okresie, gdy na potężną jeszcze Rzeczpospolitą spadły wojny, lecz szlachta polska potrafiła obce wojska odeprzeć.

Powieść Ogniem i mieczem wywołała ogromne poruszenie wśród czytelników. Rozmawiano o niej w domach, przeżywano przygody bohaterów. Za duszę Longinusa Podbipięty zamawiano mszę. Pisano do autora, żeby nie ważył się uśmiercić Skrzetuskiego. Dziś może nas razić brutalność niektórych scen, zwłaszcza na Ukrainie, gdy „czerń” domagała się wydania zdrajców, a potem obnosiła ich krwawe kadłuby. Opisy te narzucają nam skojarzenia z rzezią wołyńską z czasów drugiej wojny światowej.

Sienkiewicz dość szybko zyskał autorytet i popularność wśród czytelników. Przestał zwracać uwagę na opinie dawnych przyjaciół pozytywistów, którzy krytycznie odnosili się do samej koncepcji wskrzeszenia na kartach powieści sławy I Rzeczypospolitej. Po przeczytaniu Ogniem i mieczem Bolesław Prus skrytykował postać Skrzetuskiego jako mało wyrazistą. Z kolei Eliza Orzeszkowa zjadliwie pisała w listach o Sienkiewiczu, uważając, że zdradził ideały młodości.

Recenzenci byli krytyczni wobec powieści Sienkiewicza, gdyż nie byli przygotowani na przemianę autora. Nie takiej literatury spodziewali się po pisarzu pozytywiście. Tak, powieść Sienkiewicza była czymś zupełnie innym niż Szkice węglem i inne nowele pozytywistyczne. Pisarz odłożył na bok pragnienia młodości, żeby wzywać do podnoszenia edukacji i poziomu cywilizacyjnego społeczeństwa, chociaż nadal chciał krzewić wiedzę – tyle że o przeszłości Polski. Tymczasem Sienkiewiczowi zarzucano nieznajomość języka ukraińskiego, przekłamania historyczne oraz klerykalizm.

Kolejną częścią cyklu była wielotomowa powieść Potop. Ci sami po części bohaterowie, którzy występowali w Ogniem i mieczem, teraz znaleźli się w chwili podboju Rzeczypospolitej przez Szwecję, ucieczki króla, zdrady możnych. Postawa Wołodyjowskiego, Zagłoby i po nawróceniu Andrzeja Kmicica, miała być wskazówką, jak należy zachować się w złych czasach. Pisarz głosił, że patriotyzm posunięty do heroizmu może pomóc ojczyźnie.

Perypetie Kmicica poruszały emocje. Ewidentna zdrada Radziwiłłów, Radziejowskiego i innych oraz chwiejna postawa Jana Kazimierza dawały do myślenia tym, którzy marzyli o odzyskaniu przez Polskę niepodległości.

Sienkiewicz potrafił tak przyciągnąć uwagę czytelników, że gdy kończył się odcinek w gazecie, pytano, co będzie dalej. Nawet niepiśmienni chłopi czekali aż przyjedzie na stację pociąg z egzemplarzami „Słowa”, gdzie w odcinkach ukazywała się powieść Sienkiewicza. Na stacji ktoś głośno czytał kolejny fragment. Po raz pierwszy od czasów Mickiewicza pisarz stał się głosem całego społeczeństwa. (…)

Powyższy tekst to fragment książki Piotra Łopuszańskiego pt. „Sekrety życia pisarzy i artystów”, wyd. Fronda.

Czytaj też:
Skrzetuski pod Gettysburgiem. Skąd Sienkiewicz wziął pomysł na Trylogię?
Czytaj też:
Drohobycz ze snów. Dlaczego Bruno Schulz zginął?
Czytaj też:
Tamara Łempicka. Malarka, która wykreowała swoje życie

Źródło: DoRzeczy.pl / Wyd. Fronda