Hrabia Zamoyski. Człowiek, który dał nam Tatry (i nie tylko)

Hrabia Zamoyski. Człowiek, który dał nam Tatry (i nie tylko)

Dodano: 
Władysław Zamoyski z polskimi oficerami przed zamkiem w Kórniku. Fotografia ze zbiorów Biblioteki Kórnickiej
Władysław Zamoyski z polskimi oficerami przed zamkiem w Kórniku. Fotografia ze zbiorów Biblioteki Kórnickiej 
Władysław Zamoyski to idealny przykład człowieka, który w pełni realizował w swoim życiu hasło "szlachectwo zobowiązuje". Swoje kontakty i majątek wykorzystywał dla pomnażania dobra innych. Dziś mija setna rocznica śmierci hrabiego.

Władysław hrabia Zamoyski był człowiekiem, które całe życie poświęcił Polsce. Jego zasługi – choć wielkie – pozostają wciąż mało znane. Zamoyski zmarł sto lat temu, 3 października 1924 roku. Przypomnijmy, ile mu zawdzięczamy.

Podróże

Władysław Zamoyski urodził się 18 listopada 1853 roku w Paryżu. Był synem Władysława Zamoyskiego i Jadwigi z Działyńskich. Rodzice od młodych lat wychowywali go w duchu przywiązania do Polski. Matka dużo opowiadała mu o historii Polski, literaturze i geografii utraconej Ojczyzny.

W 1863 roku Władysław Zamoyski rozpoczął naukę w paryskim Lycée Imperial Charlemagne. Nie dostał się na wymarzone studia, dlatego zdecydował o wstąpieniu do wojska. Sporo podróżował. Jeszcze jako dziecko, Władysław przyjeżdżał na zamek w Kórniku w Wielkopolsce.

Władysław Zamoyski

W 1879 roku wyjechał do Australii wraz z komisją francuską na Wystawę Powszechną w Sydney. Władysław Zamoyski miał wówczas okazję poznać niemal cały kontynent, odwiedził większość dużych miast, spotykał się z Polonią i wieloma uczonymi. Wracając z Australii odwiedził jeszcze Nową Zelandię, Nową Kaledonię, Wyspy Tonga, Samoa, Hawaje i Stany Zjednoczone. W czasie podróży pracował naukowo. Zgromadził liczne okazy flory oraz minerałów i wykonał wiele zdjęć.

Hrabia Zamoyski w roku 1881 przejął dobra kórnickie, które otrzymał od swego wuja (brata matki), Jana Działyńskiego. Jako obywatel francuski nie mógł przebywać w Prusach (ustawy bismarckowskie, „rugi pruskie”), przyjeżdżał więc tylko do Galicji. Dopiero w 1920 roku wrócił na stałe do Polski.

W Zakopanem

W 1889 roku zakupił w wyniku licytacji dobra zakopiańskie, które wówczas były mocno zaniedbane w wyniku eksploatacyjnej polityki poprzednich właścicieli, węgierskich Homolacsów (byli oni właścicielami licznych kopalń). Ten zakup uchronił Zakopane i dużą część dzisiejszych polskich Tatr od zagarnięcia przez Węgrów. „W 1889 roku, dowiedziawszy się o wystawieniu na licytację dóbr zakopiańskich, zdecydował się przystąpić do aukcji. Swojemu pełnomocnikowi, adwokatowi Józefowi Retingerowi polecił przebijanie ceny konkurentów o jednego centa — stąd też ostateczna cena, za którą Zamoyski kupił dobra, wyniosła 460 000 złr. i 3 centy. Na terenie zakupionych dóbr (najpierw w zakopiańskiej willi »Adasiówka«, a następnie w Kuźnicach) znalazła schronienie założona w 1882 roku w Kórniku przez Jadwigę Zamoyską Szkoła Domowej Pracy Kobiet, która w wyniku działalności władz pruskich musiała opuścić Wielkopolskę”. (Agata Łysakowska-Trzoss, „Władysław Zamoyski”, rokzamoyskiego.fzk.pl)

Władysław Zamoyski był bardzo zaangażowany w polepszenie sytuacji na terenie Tatr (np. prowadził politykę zalesienia). Był najważniejszym inicjatorem i uczestnikiem sporu o Morskie Oko, a konkretnie o przebieg granicy pomiędzy Galicją a Węgrami. Spór zakończył się zwycięsko dla Polaków w roku 1902. Hrabia Zamoyski w sprawę przyznania Galicji Tatr zaangażował najsłynniejszych uczonych na polskich ziemiach. Nie tylko zainteresował ich tą sprawą, ale też finansował ich wyjazdy na rozprawy sądowe, sympozja oraz wszystkie prace. Informacja o pomyślnym dla Polski wyniku rozprawy sądu arbitrażowego dotarła do Zakopanego 13 września 1902 roku. Sąd przyznał Polsce 517 hektarów Tatr wraz z Morskim Okiem, częścią masywu Rysów i doliną Rybiego Potoku. Na ulice miasta wylegli ludzie, radosną nowinę powtarzano z ust do ust. Wszyscy spontanicznie zaczęli śpiewać:

Jeszcze Polska nie zginęła
Wiwat Plemię lasze
Słuszna sprawa górę wzięła
Morskie Oko nasze!

Morskie Oko, Tatry. Wokół stawu Mięguszowieckie Szczyty

Dodajmy jeszcze, że hrabia Zamoyski był także współfundatorem budowy drogi do Morskiego Oka i doliny Kościeliskiej, a także kolei na trasie Chabówka-Zakopane. Za jego sprawą budowano w Zakopanem elektrownię, wodociągi, szkoły, szpital, pocztę i nowy gmach Muzeum Tatrzańskiego oraz Bazar Polski na Krupówkach, w którym od 1911 roku mieści się Miejska Galeria Sztuki. Władysław Zamoyski nie tylko zainwestował w Tatry i Podhale wiele własnych pieniędzy, ale przede wszystkim uratował te miejsca od kompletnej dewastacji.

„Kupił Zamoyski majątek ten na licytacji, jako »stertę kamieni« ogołoconych z drzew, bo też nikt inny tego wszystkiego nie chciał. Zamoyski ryzykował wiele, bo ci, co chcieli kupić, to jedynie po to, by wyzyskać do reszty ludzi, lasy na papier, a kamień na tłuczeń. Zamoyski uratował więc Tatry przed zniszczeniem. Zaprowadził ład i kulturę tam, gdzie jej brakowało. Sadził lasy, zbudował kolej, kilka szkół, wodociągi, elektrownię. Miał udziały w prawie każdym przedsięwzięciu umożliwiającym rozwój polskiej góralszczyzny. W tamtych czasach właśnie, tworzyła się i hartowała, ta specyficzna i polska kultura, wszystkim bliska, choć jakaś pierwotna i jakby współczesna zarazem”. (o-nauce.pl).

Zamoyski ponadto skupował w zaborze pruskim majątki polskie, aby nie trafiły one do pruskich właścicieli. Był współzałożycielem Banku Ziemskiego w Poznaniu, działał na rzecz założonej przez jego dziadka Biblioteki Kórnickiej. W Kórniku mógł się pojawić dopiero po 1918 roku i odzyskaniu niepodległości przez Polskę. Założył wówczas, wraz z siostrą, fundację „Zakłady Kórnickie”. Wszystkie swoje dobra pozostawił narodowi polskiemu. Władysław hrabia Zamoyski zmarł 3 października 1924 roku w Kórniku.

Władysław Zamoyski to postać niezwykła i bardzo zasłużona dla Polski, o której koniecznie trzeba pamiętać, choć sam hrabia nigdy się nie wywyższał, a o sobie pisał:

„Majątku, jaki mi Bóg w ręce oddał, nigdym nie uważał za własność moją, lecz za własność Polski, w czasowem mojem posiadaniu; własność, z której mi uronić niczego nie wolno, która Ojczyźnie jedynie, a nie mnie ma służyć. Na potrzeby moje osobiste nigdym z Kórnika centa nie wziął. Na zbytki żadne, nigdym sobie nie pozwalał. Odmawiałem sobie wszystkiego, co mi się nie wydawało wprost niezbędnem. Ale gdzie sądziłem, że sprawa tego wymaga, wysiłków nie szczędziłem. Jedno miałem pragnienie gorące, by wysiłki były skuteczne, a pomoc dana zmarnowaną nie została. Nie chodzi tu o mnie, boć mnie niewiele potrzeba, ale o krzywdę wyrządzoną sprawie publicznej, której służy i służyć ma wszystko, czem rozporządzam”.

Czytaj też:
Z polską historią w tle. Pięć wyjątkowych słowackich zamków
Czytaj też:
Najstarsze szlaki turystyczne w Polsce. Skąd wziął się na nie pomysł?
Czytaj też:
Kolej na Kasprowy Wierch - jeden z symboli Tatr. Czy mogła nie powstać?

Opracowała: Anna Szczepańska
Źródło: DoRzeczy.pl / Agata Łysakowska-Trzoss, „Władysław Zamoyski”, rokzamoyskiego.fzk.pl); o-nauce.pl