• Tomasz StańczykAutor:Tomasz Stańczyk

Podziemny Lwów

Dodano: 

Dwa lata później, w 1910 r. we Lwowie powstał z inicjatywy ZWC Związek Strzelecki (a w Krakowie – Towarzystwo „Strzelec”). Były to legalne paramilitarne organizacje, których ukrytym celem było szkolenie kadr przyszłego wojska polskiego. W 1912 r. Piłsudski został Komendantem Głównym ZWC, obejmując dowództwo ruchu strzeleckiego. Rok po założeniu Związku Strzeleckiego powstały we Lwowie Polskie Drużyny Strzeleckie, z inspiracji Organizacji Młodzieży Niepodległościowej „Zarzewie”, wywodzącej się z ruchu narodowego. W przededniu I wojny światowej związki strzeleckie liczyły kilkanaście tysięcy członków. Wielu z nich wstąpiło w szeregi Legionów Polskich.

Polskie organizacje strzeleckie stały się przykładem dla Ukraińców. Namiestnik Galicji Michał Bobrzyński nie chciał jednak zarejestrować paramilitarnej organizacji ukraińskiej. Dopiero gdy Kyrył Trylowski, poseł do austriackiej Rady Państwa, przedstawił mu statut, wzorowany na statucie Związku Strzeleckiego, Bobrzyński nie miał już argumentów, by odmówić rejestracji.

Związek Strzelecki

Od czasu powstania ZWC Józef Piłsudski coraz częściej przebywał we Lwowie. Zatrzymywał się w kamienicy przy ul. Kadeckiej 6, należącej do architekta Hipolita Śliwińskiego, rzutkiego przedsiębiorcy budowlanego, który swymi pieniędzmi wspierał działalność ruchu niepodległościowego. Zygmunt Zygmuntowicz, autor książki „Józef Piłsudski we Lwowie”, pisał o przyszłym Marszałku: „Tam kładł pierwsze podwaliny pod Związek Strzelecki, tam odbywały się obrady, egzaminy i z tej »Górki Kadeckiej« szły rozkazy na całą Polskę”. Do dziś zachowała się nad wejściem do kamienicy tablica upamiętniająca pobyt Piłsudskiego. Piłsudski mieszkał też przy ul. Nabielaka 20. Mieścił się tam sekretariat główny Związku Strzeleckiego.

Józef Piłsudski w okopach 1 pułku piechoty Legionów Polskich. Widoczni także: major Albin Fleszar (4. z prawej) i porucznik Bolesław Długoszowski-Wieniawa (3 z lewej), sierpień 1916 r.

Do Lwowa sprowadzały go nie tylko sprawy organizacyjne. We Lwowie mieszkała bowiem Aleksandra Szczerbińska, która w Kongresówce zajmowała się transportem i magazynowaniem broni bojowców PPS i wraz z Piłsudskim uczestniczyła w akcji pod Bezdanami. Romans z nią nawiązał dwa lata wcześniej, ale ślub wzięli dopiero w 1921 r., po śmierci żony Piłsudskiego, Marii.

22 stycznia 1913 r. w sali lwowskiego ratusza Piłsudski wygłosił wykład o powstaniu styczniowym. Wychowany w legendzie powstania, miał do niego emocjonalny stosunek, czemu dał wówczas wyraz.

„Mimo, że dzieje powstania były we Lwowie powszechnie znane z licznych broszur i wykładów – słowa Piłsudskiego zelektryzowały słuchaczy. W Jego ustach powstanie nie było historią przebrzmiałą, ale było czynem żywym, jak gdyby doby bieżącej, tak mówca umiał połączyć przeszłość z teraźniejszością i propagowanym przez Niego czynem zbrojnym, jakby najbliższych dni” (Z. Zygmuntowicz, „Józef Piłsudski we Lwowie”).

We wrześniu tego roku Piłsudski zorganizował przemarsz oddziałów strzeleckich na cmentarz Łyczakowski, by złożyć hołd uczestnikom powstania 1863 r., pochowanym na Górce Powstańczej. Przemarsz, na którego czele szli Piłsudski i Sosnkowski, zrobił wielkie wrażenie na mieszkańcach Lwowa.

Piłsudski prowadził ćwiczeniach strzelców w podlwowskich miejscowościach Basiówce, Skniłowie, Sichowie. Aleksandra Piłsudska wspominała defiladę oddziałów strzeleckich we Lwowie. „Piłsudski stał na stopniach gmachu sejmowego, salutując maszerujące ulicą kompanie […] Pamiętam dumę i radość w oczach Ziuka”. Była jedną z członkiń lwowskiego oddziału żeńskiego Związku Strzeleckiego. W 1912 r. liczył on 60 kobiet.

Czytaj też:
Epidemia zabiła 200 tys. Polaków. Dlaczego kina, teatry i szkoły działały w najlepsze?

„Górnej granicy wieku nie było i pamiętam, że jedna z pań liczyła ponad 60 lat. Została przyjęta głownie z uwagi na swój gorący patriotyzm i pracę w przeszłości. Kto by się jednak spodziewał po niej zamiłowania do spraw wojennych! Owa ochotniczka, a była nią Maria Turzyma-Wiśniewska, tak się zapaliła do taktyki, która była wykładana na II kursie, że studiowała poważnie ten temat”.

Oddział kobiecy wykonywał m.in. zadania wywiadowcze na terenie Królestwa Polskiego, a Aleksandra Szczerbińska przyjmowała i szyfrowała w swoim lwowskim mieszkaniu otrzymane wiadomości.

Pod koniec czerwca 1914 r. zmarł we Lwowie Józef Kajetan Janowski, sekretarz Rządu Narodowego podczas powstania styczniowego. Piłsudski przybył z delegacją strzelców na jego pogrzeb na cmentarzu Łyczakowskim. Powiedział wówczas: „Stoimy przed Rządem Narodowym, chłopcy – pożegnać go nam po żołniersku przystoi. Baczność! Szarże salutują! Spocznij!”. Do strzelców zwrócił się w zaskakująco pesymistycznym tonie, jakby przewidywał, że złożą oni – tak jak powstańcy styczniowi – ofiarę krwi tylko po to, by następne pokolenia mogły czerpać z niej siłę:

„Nie myśl, przyszły żołnierzu polski, że Twoja jutrzenka ma być pięknym i różowym zaraniem szczęścia i chwały, że ciebie będą chowali z tymi honorami, jak dziś, po latach pięćdziesięciu – chowamy wodza naszych dziadów. Twoja jutrzenka to błysk pioruna na czarnej chmurce… Twój grób bezimiennym być może. Ty znajdziesz w lesie nieznanym lub na śmietnisku więziennym – tak jak przed pół wiekiem oni znajdowali”. Przysłuchujący się temu przemówieniu bp Władysław Bandurski wspominał, że był to „najdoskonalszy krzyk polskiej duszy, rwącej się do zbrojnego czynu”.

„Józef Piłsudski wkracza ze strzelcami na teren Królestwa Polskiego”, obraz Jerzego Kossaka.

Nieco ponad miesiąc później Józef Piłsudski sformował w Krakowie Pierwszą Kompanię Kadrową z członków założonych we Lwowie Związku Strzeleckiego i Polskich Drużyn Strzeleckich oraz krakowskiego Strzelca. Tak rozpoczęła się legionowa epopeja, u której źródeł było powstanie we Lwowie Związku Walki Czynnej.

W marcu 1916 r., Piłsudski przyjechał z frontu do Lwowa. Podczas spotkania w lwowskiej delegaturze Naczelnego Komitetu Narodowego mówił: „Gdy spojrzymy po szeregach, znajdziemy tam najdzielniejsze jednostki, najlepsi moi ludzie to Lwowiacy, na każdym kroku spotyka ich uznanie i poważanie”.

Listopad 1918

W rozpoczętych 1 listopada 1918 r. walkach z Ukraińcami o Lwów wzięło udział wielu niedawnych legionistów, a pierwszym z poległych był Andrzej Battaglia. Z ich inicjatywy jeden z punktów oporu Polaków, przy ul. Kopernika, sąsiadujący z Pocztą Główną, o którą toczyły się walki, został nazwany Redutą Piłsudskiego. A skonstruowany wówczas samochód pancerny na podwoziu ciężarówki nazwano „Piłsudski”.

15 listopada ze Lwowa przyleciał do Warszawy pilot Stanisław Stec (jego znakiem osobistym wymalowanym na kadłubie samolotu była biało-czerwona szachownica). Został przyjęty przez Józefa Piłsudskiego, któremu przekazał informację o walkach. Piłsudski, jak sam wspominał, powiedział mu: „Leć człowieku z powrotem i staraj się trafić do Krakowa. Tam życie spokojnie idzie, może Kraków będzie mógł dać jakąś pomoc. Ja w czasie nieokreślonym, bo nie mam możności określić czasu, przystępuję do organizacji wojska i ruszam – lecz kiedy, nie potrafię tego powiedzieć”.
Stec prawdopodobnie zabrał list Piłsudskiego do gen. Bolesława Roi z poleceniem utrzymania łączności ze Lwowem i koncentrowania wojsk w Przemyślu. To stamtąd ruszył na odsiecz 5. pułk piechoty dowodzony przez ppłk. Michała Tokarzewskiego-Karaszewicza, lwowianina, członka ZWC i Związku Strzeleckiego, legionistę. Wiadomość o tym Piłsudski przyjął z ulgą. Żołnierze odsieczy wraz z obrońcami Lwowa 22 listopada 1918 r. wyparli z miasta Ukraińców. Piłsudski wysłał wówczas list do Komitetu Bezpieczeństwa i Ochrony Dobra Publicznego we Lwowie, w którym pisał: „Proszę wyrazić ludności, która swym poświęceniem i wytrwałością umożliwiła dzielnym obrońcom Lwowa dotrwanie do chwili nadejścia pomocy – moje najgorętsze podziękowanie i uznanie”.

Artykuł został opublikowany w 8/2018 wydaniu miesięcznika Historia Do Rzeczy.