Co się stało ze zwycięską flotą Zygmunta III Wazy po bitwie pod Oliwą?
Wspominałem już o tym, pisząc o starciu pod gdańską latarnią, kiedy Szwedzi zaskoczyli nasze okręty na kotwicowisku. Od ognia artyleryjskiego wyleciała w powietrze stara pinka, czyli „Żółty Lew”, a „Rycerz Święty Jerzy” wszedł na mieliznę i spłonął. Wcześniej, bo jeszcze w grudniu 1627 r., stracono „Latającego Jelenia”, który został zatopiony przez Szwedów koło Olandii.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.