Początkowo obóz służyć miał głównie do uwięzienia i likwidacji tych Polaków, którzy zostali uznani przez niemieckich okupantów za zagrożenie.
„Bardzo szybko po inwazji na Polskę więzienia zapełniły się więźniami politycznymi. Już na początku 1940 roku Niemcy zaczęli się rozglądać za dogodnym miejscem na obóz koncentracyjny na terenach okupowanej Polski - powiedział w rozmowie z „Historią Do Rzeczy” dr Piotr Cywiński, historyk, dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau. - Różne miejsca brano pod uwagę, m.in. okolice Katowic. W końcu wybór padł na koszary w Oświęcimiu. Po pierwsze, kilka budynków było już gotowych, istniała możliwość rozbudowy obiektu, a także istniała tam dobra infrastruktura kolejowa”.
Co ciekawe, jednym z argumentów przemawiających za ulokowaniem obozu właśnie w oświęcimskich koszarach, był też fakt, że w pobliżu znajdowało się dużo urodzajnej ziemi rolnej.
Domki z ogrodami
Robert Jan van Pelt, holenderski historyk badający Holokaust, podkreślał w swoich pracach na ten temat, że w SS panował istny kult ziemi. Dla ideologów tej formacji ideałem był zaś mężczyzna, który w czasie pokoju zajmuje się uprawą ziemi, a w czasie wojny walczy.
„I tak planowano zagospodarować teren wokół obozu. Miało tam powstać całe SS-mańskie osiedle. Funkcjonariusze SS mieli tam mieszkać wraz z rodzinami w domach z ogrodami” - podkreśla dr Piotr Cywiński.
Z kolei obóz Auschwitz II-Birkenau (jego budowa rozpoczęła się w październiku 1941 roku) zlokalizowany został na podmokłych terenach nad Wisłą. Miejsce to było mniej dogodne dla budowy tego potężnego kompleksu zagłady, ale zadecydował fakt, że były to nieużytki. W ten sposób pozostawiono więcej ziemi uprawnej dla funkcjonariuszy SS wchodzących w skład obozowych załóg.
Zespół obozowy powstał na terenach, które włączone zostały przez Niemców bezpośrednio do III Rzeszy i składał się z trzech głównych obozów (Auschwitz I, Auschwitz II-Birkenau oraz Auschwitz III-Monowitz), którym podlegało 40 podobozów.
Pierwszy transport więźniów przybył tam już 14 czerwca 1940 roku (liczył on 728 więźniów – byli to Polacy oraz kilku Żydów). Przez dwa lata to właśnie Polacy byli najliczniejszą grupą więźniów, ale od połowy 1942 roku w kompleksie Auschwitz-Birkenau Niemcy mordowali już głównie Żydów.
Cyklon B po raz pierwszy użyty został w Auschwitz do masowych mordów 3 września 1941 r. Niemcy zabili wówczas ok. tysiąca sowieckich jeńców oraz chorych Polaków.
W sumie w kompleksie Auschwitz-Birkenau Niemcy zamordowali co najmniej 1,1 mln ludzi. Największą liczbę ofiar stanowili Żydzi (ok. 1 milion zamordowanych – 91 proc. ogółu ofiar), Polacy (ok. 70 tys. zamordowanych – 5,8 proc ogółu ofiar), Romowie (ok. 21 tys. zamordowanych – 1,7 proc. ogółu ofiar) i jeńcy sowieccy (ok. 15 tys. zamordowanych – 1,3 proc. ogółu ofiar). Przedstawiciele innych nacji stanowili ok. 12 tys. zamordowanych (ok. 1 proc. ofiar).
Codziennie małe miasteczko
Najbardziej morderczy okres w historii obozu Auschwitz-Birkenau to przełom wiosny i lata 1944 roku.
„W okresie szczytowym do obozu przyjeżdżało nawet pięć transportów dziennie. Pociągi liczyły ok. 30 wagonów, w każdym mieściło się po ok. 80 osób. Zabić można było ogromne ilości ludzi – mówi dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau. – Zapędzenie nawet 1,5 tysiąca ludzi do komory gazowej i zamordowanie ich w 20 minut nie było problemem. Przepustowość tej machiny śmierci była ograniczana czym innym – możliwością spalania ciał. Odpowiedzią na liczbą transportów z Węgier było uruchomienie tzw. dołów spaleniskowych. Trudno sobie wyobrazić oczyma duszy liczbę ofiar, które dzień w dzień, noc w noc były tam mordowane i palone”.
W tym okresie zabijano w Auschwitz-Birkenau średnio ponad 7 tys. osób dziennie. Każdego dnia Niemcy mordowali więc tam małe miasteczko...