TOMASZ ZBIGNIEW ZAPERT: Dlaczego Władysław Kozakiewicz w rubryce „miejsce urodzenia” PRL-owskiego dowodu osobistego miał wpisane ZSRS?
KSAWERY SZCZEPANIK: Rzeczywiście, ten istotny element biografii bohatera jest w filmie omówiony nieco zbyt pobieżnie. Uzupełniam więc, z myślą przede wszystkim o młodszych widzach: w wyniku drugiej wojny światowej Polska traci pokaźną część swojego terytorium na wschodzie, m.in. Wileńszczyznę, gdzie żyła rodzina Kozakiewiczów i gdzie w 1953 r. przychodzi na świat Władek. Podwileńskie Soleczniki – miejsce jego urodzin – są już wtedy nie Polską, lecz Litewską Republiką Sowiecką. Jednak Kozakiewiczowie to przecież Polacy i w naturalny sposób pragną znowu znaleźć się w ojczyźnie. Gdy nadchodzi polityczna odwilż, w roku 1956 opuszczają rodzinne strony i ruszają na zachód. Stają się repatriantami, z tym że – to ważne – nigdy z własnej woli nie opuścili Polski! Po prostu wielka historia zdecydowała o losie ich i setek tysięcy polskich rodzin.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.