Zemsta Stalina. Moskwa po latach przeprosiła za tę zbrodnię

Zemsta Stalina. Moskwa po latach przeprosiła za tę zbrodnię

Dodano: 
Deportowane tatarskie dziecko, 1944 rok.
Deportowane tatarskie dziecko, 1944 rok. Źródło: www.memory.gov.ua
Ponad 150 tys. ludzi zostało nagle wyrwanych z domów i rozrzuconych po Azji Środkowej. 18 maja 1944 roku Józef Stalin wydał rozkaz deportowania krymskich Tatarów.

Powodem deportacji społeczności tatarskiej z jej rodzimych ziem było oskarżenie o kolaborację z Niemcami. Władze sowieckie zignorowały przy tym kompletnie fakt, że większość tatarskich mężczyzn służyła w Armii Czerwonej lub w sowieckiej partyzantce, a kolaborację z III Rzeszą nawiązało nie więcej jak 20 tys. Tatarów.

„Sowieckie statystki potwierdzają główne tezy Tatarów dotyczące deportacji w 1944 roku. Tatarzy zostali wysiedleni głównie do Uzbekistanu. Ich liczbę szacuję się na ponad 151 000, z czego 82 proc. »niebezpiecznych kolaborantów« stanowiły kobiety i dzieci. Młodzi mężczyźni, żołnierze Armii Czerwonej, którzy po powrocie na Krym nie zastali tam swoich rodzin i postanawiali ich szukać w Azji Centralnej, byli obejmowani szczególnym nadzorem i osiedlani w specjalnych obozach” – mówiła w rozmowie z PAP dr Natalia Królikowska z Instytutu Historycznego UW, badaczka historii Krymu.

Wagony śmierci

Dla wielu deportowanych Tatarów podróż do Azji Środkowej skończyła się tragicznie. Opowieści tatarskich zesłańców w wielu aspektach przypominają wspomnienia Polaków deportowanych w 1940 roku z Kresów w głąb Związku Sowieckiego.

Czytaj też:
Kamikadze Stalina

„Moja matka była jedynym dzieckiem w naszej rodzinie, które przeżyło deportację. Trójka jej młodszego rodzeństwa umarła jeszcze w pociągu, podczas drogi do Uzbekistanu – powiedział Polskiej Agencji Prasowej Asan Bekirow, Tatar z Symferopola. – Przez całe życie wspominała, że gdy zaczynali jazdę, wszystkie dzieci w wagonie płakały, lecz potem z każdym dniem były coraz słabsze i nie miały już na to siły. Teraz ja opowiadam ich historię swoim dzieciom. Pamięć o deportacji to wręcz element naszych genów”.

Jeszcze za czasów Breżniewa Moskwa przyznała, że dekret Stalina był błędem. W specjalnym dokumencie z 5 września 1967 roku władze sowieckie stwierdziły, że oskarżenie całej społeczności tatarskiej o kolaborację z nazistami było niesłuszne, ponieważ jedynie część Tatarów współpracowała z III Rzeszą. Mimo to Breżniew nie zezwolił deportowanym na powrót do domów.

Dopiero w latach 80-tych Moskwa pozwoliła Tatarom wrócić na Krym. Tatarzy masowo skorzystali z tej możliwości. O ile w połowie lat 70-tych żyło ich na Krymie zaledwie kilka tysięcy, to w połowie l. 90-tych było ich już tam ponad ćwierć miliona. Dziś Tatarzy stanowią ok. 12 proc. populacji Krymu (w sumie na półwyspie tym mieszka 2,41 mln ludzi).

Represje okupanta

W 77. rocznicę deportacji krymskich Tatarów specjalne oświadczenie wydali szefowie MSZ krajów Trójkąta Lubelskiego. „W tym smutnym dniu, w imieniu Ukrainy, Republiki Litewskiej oraz Rzeczpospolitej Polskiej, składamy nasze najgłębsze kondolencje Tatarom Krymskim. Łączymy się z Wami w bólu i czcimy pamięć niewinnych ofiar ludobójstwa popełnionego w 1944 r”. - czytamy w dokumencie, pod którym podpisali się ministrowie spraw zagranicznych Polski - Zbigniew Rau, Litwy - Gabrielius Landsbergis i Ukrainy - Dmytro Kułeba. Szefowie dyplomacji krajów Trójkąta Lubelskiego dodali, że odkąd Rosja okupuje Krym, tamtejsza ludność tatarska znów jest represjonowana.

Czytaj też:
Zdrada generała NKWD. Ta operacja odmieniła losy wojny?
Czytaj też:
Prostytutki Stalina. Te nazwiska na zawsze będą budziły obrzydzenie

Źródło: Kronika XX wieku, PAP