Rok bez lata – katastrofa klimatyczna u progu XIX wieku

Rok bez lata – katastrofa klimatyczna u progu XIX wieku

Dodano: 
Wulkan Tambora
Wulkan TamboraŹródło:Wikimedia Commons / Jialiang Gao
Rok 1816 był wyjątkowy i zapisał się w historii jako „rok bez lata”. Co spowodowało tę dziwną anomalię i czy faktycznie w owym roku zabrakło letniej pory roku?

Wszystko zaczęło się w odległej Indonezji, na wyspie Sumbawa, gdzie znajduje się wulkan Tambora. W roku 1815 mierzył on 4300 metrów n.p.m. 10 kwietnia 1815 roku nastąpiła potężna erupcja, która rozerwała wierzchołek wulkanu, powodując, że zmniejszył się on o 1500 metrów. Prawdopodobnie był to najpotężniejszy wybuch w całej epoce holocenu, czyli przez ostatnie 10 tysięcy lat. Był on słyszalny w odległości 2 tysięcy kilometrów, sięgał 44 kilometrów w górę i wywołał falę tsunami wysokości 10 metrów.

Anomalie

Wybuch wulkanu spowodował bezpośrednio śmierć 12 tysięcy osób – w tym całkowitą zagładę ludności Tambora. Pośrednio zaś, w wyniku skutków erupcji zginęło nawet 250 tysięcy ludzi, którzy zmarli po czasie z głodu, który wywołało zniszczenie upraw, zmiany klimatyczne i zima wulkaniczna.

Bezpośrednie skutki odczuli mieszkańcy dużej części Azji. W Chinach zapanował ogromny głód, gdyż powodzie zniszczyły wiele upraw. Sezon monsunowy został zakłócony, co spowodowało powodzie w dolinie Jangcy. W Indiach opóźniony monsun letni wywołał późne potężne deszcze, które spowodowały rozprzestrzenianie się cholery z regionu w pobliżu Gangesu w Bengalu aż do Moskwy. W różnych miejscach położonych około 30 stopnia równoleżnika północnego, odnotowano letnie opady śniegu. Na Tajwanie, gdzie panuje klimat tropikalny, także odnotowano śnieg.

W ciągu kilku miesięcy chmura pyłów dotarła nad półkulę północną. Pył wznosił się nawet do 100 kilometrów wysokości. W górnych warstwach atmosfery odbijał on światło słoneczne, które nie miało szans dotrzeć do powierzchni ziemi. Właśnie to spowodowało największe zaburzenia klimatyczne w roku 1816. W Stanach Zjednoczonych przez warstwę pyłu gołym okiem można było obserwować plamy na Słońcu

Erupcja wulkanu Tambora nie była jedynym w owym czasie wybuchem. W latach 1808-1814 miało miejsce także pięć innych erupcji, m.in. na Filipinach, w Indonezji i na Karaibach. Dodatkowym czynnikiem, który spowodował zmiany klimatyczne było tzw. minimum Daltona, czyli okres małej aktywności słonecznej (datuje się go na lata 1790-1830).

Tymczasem Europa dopiero co zakończyła cykl wojen napoleońskich i wielkich zmian geopolitycznych tym wywołanych. Wojny, jak w każdym przypadku, niosły za sobą liczne zgony, głód, zniszczenie upraw i śmierć zwierząt. Pomimo upadku Napoleona, w Europie było nadal niespokojnie. Zmiany klimatyczne tylko pogłębiały kryzys.

W tym czasie w Europie i Ameryce północnej odnotowano letnie opady śniegu i przymrozki, które dodatkowo wyniszczały zbiory. Najtrudniejsza sytuacja miała miejsce w Azji kontynentalnej i na wyspach Indonezji, gdzie zalegała chmura najgęstszego pyłu.

Wpływ na kulturę

Podobno to właśnie w wyniku „roku bez lata”, kiedy pogoda nie rozpieszczała wypoczywających w letnich kurortach, powstały takie ikony literatury jak Frankenstein i Dracula.

William Turner, Chichester Canal (1828)

Miało to miejsce w letniej rezydencji Lorda Byrona nad Jeziorem Genewskim w Szwajcarii, gdzie na wakacje przyjechali Percy i Mary Shelley oraz John Polidori. Z powodu złej pogody, częstych deszczów i małej ilości słońca większość czasu spędzali w domu. Podczas jednego z wieczorów Byron miał wpaść na pomysł „konkursu”, w czasie którego każdy będzie miał napisać opowiadanie grozy. W ten sposób Polidori wskrzesił w literaturze postać wampira Draculi, a powieść pod tytułem „Wampir” ukazała się w roku 1819. Mary Shelley zaś stworzyła postać Frankensteina, a jej powieść została wydana dwa lata później.

Rok bez lata odcisnął swoje piętno również w malarstwie. Pokryte pyłem niebo dawało niesamowite, niewidziane wcześniej światło. Zwłaszcza zachody słońca były spektakularne. Uwiecznili je przede wszystkim dwaj malarze, William Turner i Caspar David Friedrich.

To także wówczas powstał welocyped, przodek dzisiejszego roweru. Pojazd ten miał być alternatywą dla koni, których brakowało.

Skutki wybuchu wulkanu Tambora odczuwane były przez nawet 20 lat – tyle bowiem, wedle dzisiejszych badań, pyły utrzymywały się w atmosferze.

Źródło: DoRzeczy.pl