Pożar Moskwy. Porażka Wielkiej Armii Napoleona. Jak Rosjanie zaskoczyli cesarza Francuzów

Pożar Moskwy. Porażka Wielkiej Armii Napoleona. Jak Rosjanie zaskoczyli cesarza Francuzów

Dodano: 
John Heaveside, Francuska Wielka Armia przekracza Niemen
John Heaveside, Francuska Wielka Armia przekracza Niemen Źródło: Wikimedia Commons
Tydzień po  zwycięstwie nad Rosją w bitwie pod Borodino, Wielka Armia Napoleona Bonaparte wkroczyła do Moskwy. Mieszkańcy miasta zostali ewakuowani, a armia rosyjska się wycofała. W opustoszałym mieście nie było zapasów żywności, ani kosztowności, które mogłyby wynagrodzić francuskim żołnierzom długi marsz.

W 1812 roku cesarz Francji Napoleon I był u szczytu swojej potęgi. Był pewny, że niedługo jego wojska zwyciężą w Hiszpanii. Solą w oku była jednak wojna przeciwko Wielkiej Brytanii. Napoleon dążył do blokady kontynentalnej, mającej na celu ekonomicznie odizolowanie Wielkiej Brytanii i wymuszenie na niej podporządkowania. Aby plan odcięcia Brytyjczyków od Europy się powiódł, cesarz Francuzów potrzebował jeszcze zgodnej współpracy z Rosją. Tymczasem car Aleksander nie miał zamiaru poddawać się dyktatowi blokady kontynentalnej nałożonej na Wielką Brytanię, gdyż owa blokada rujnowała jednocześnie gospodarkę rosyjską.

Napoleon chciał siłą zmusić Rosję do uległości i wsparcia swoich planów. 24 czerwca 1812 roku francuska Wielka Armia ruszyła z terytorium Księstwa Warszawskiego na Rosję. Wojska napoleońskie liczyły około pół miliona żołnierzy i personelu oraz obejmowała kontyngenty z Prus, Austrii i innych krajów znajdujących się pod panowaniem imperium francuskiego. Sukcesy militarne Napoleona polegały na jego zdolności do szybkiego przemieszczania wojsk i szybkiego uderzenia, ale w pierwszych miesiącach inwazji, armia rosyjska wciąż się wycofywała i nie pozwalała na wydanie walnej bitwy. Do tego, cofający się Rosjanie stosowali taktykę spalonej ziemi, przez co uniemożliwiali Francuzom zebranie jakichkolwiek zapasów po drodze.

W sierpniu 1812 roku naczelnym dowódcą wojsk rosyjskich został Michaił Kutuzow, który niespełna miesiąc później zdecydował się stoczyć bitwę z Wielką Armią Napoleona. Rosja zatrzymała się w Borodino, 70 kilometrów od Moskwy. 7 września rozpoczęła się bitwa pod Borodino. Napoleon odniósł strategiczne zwycięstwo, lecz nie zdołał pokonać rosyjskiej armii, która wycofała sie z pola walki.

Louis Lejeune, Bitwa pod Borodino (5-7 września 1812)

Napoleon był nieco zaniepokojony takim obrotem wypadków, ale jednocześnie był pewien, że uda mu się zająć Moskwę, a po jej zdobyciu car Aleksander będzie zmuszony do kapitulacji.

14 września Francuzi wkroczyli do opuszczonej Moskwy. Napoleon wycofał się na noc do obozu na obrzeżach miasta, ale dwie godziny po północy poinformowano go, że w mieście wybuchł pożar. Cesarz Francuzów pojechał na Kreml, gdzie obserwował, jak płomienie ogarniają coraz więcej budynków. Zaczęły napływać dziwne doniesienia o Rosjanach podsycających płomienie. Nagle pożar wybuchł na Kremlu. Podobno wzniecił go rosyjski żandarm. Ogień szybko się rozprzestrzeniał, więc Napoleon i jego świta zostali zmuszeni do ucieczki płonącymi ulicami na przedmieścia Moskwy. Podobno ledwo uniknęli uduszenia w gryzącym dymie. Kiedy ogień wygasł trzy dni później, ponad dwie trzecie miasta okazało się zniszczone.

Po tej katastrofie Napoleon wciąż miał nadzieję, że Aleksander poprosi o pokój. W liście do cara pisał: „Mój panie bracie. Piękna, magiczna Moskwa już nie istnieje. Jak możesz skazać na zniszczenie najpiękniejsze miasto na świecie, miasto, którego budowa zajęła setki lat?”

Aleksander, w odpowiedzi na list, powiedział swoim doradcom, aby przekazali Napoleonowi, że spalenie Moskwy „oświeciło jego duszę” i odmówił negocjacji z cesarzem Francuzów.

Po miesiącu czekania na kapitulację, która nie nadeszła, Napoleon został zmuszony do wyprowadzenia swojej wygłodzonej armii ze zrujnowanego miasta. Wtedy drogę zastawiła im rosyjska armia Kutuzowa. 19 października doszło do bitwy pod Małojarosławcem. Rozpadająca się Wielka Armia została zmuszona do porzucenia południowej trasy, którą miała nadzieję się wycofać. Wojska napoleońskie zostały zepchnięte na spustoszoną ścieżkę, którą wcześniej parły naprzód.

Podczas katastrofalnego w skutkach odwrotu, armia napoleońska była nieustannie nękana przez armię rosyjską. Zdziesiątkowana Wielka Armia, nękana głodem, ujemnymi temperaturami i wrogimi wojskami, pod koniec listopada dotarła do rzeki Berezyny. Tam okazało się, że rzeka jest rozmarznięta, a Rosjanie zniszczyli jedyne mosty w okolicy.

Napoleon w Moskwie. Pożar Moskwy (autor nieznany)

Inżynierom Napoleona udało się zbudować dwa prowizoryczne mosty w Studience, a 26 listopada większość jego armii zaczęła przeprawiać się przez rzekę. Od 29 listopada Rosjanie zaczęli napierać ze wschodu. Francuzi zostali zmuszeni do spalenia mostów, pozostawiając po drugiej stronie rzeki około 10 tysięcy maruderów. Większość wojsk rosyjskich porzuciła pościg na Berezynie.

Niemniej tysiące francuskich żołnierzy nadal cierpiało z głodu, wycieńczenia i zimna. W grudniu Napoleon porzucił to, co pozostało z jego Wielkiej Armii i pognał z powrotem do Paryża. Podróżował incognito po Europie z kilkoma oddziałami i 18 grudnia dotarł do stolicy swojego imperium. Sześć dni później Wielka Armia ostatecznie uciekła z Rosji, ponosząc stratę ponad 400 tysięcy ludzi podczas katastrofalnej inwazji.

W 1814 roku kolejna koalicja antyfrancuska pokonała Napoleona Bonaparte, który został zesłany na wyspę Elbę. Rok później, po krótkotrwałych sukcesach, a później porażce pod Waterloo, Napoleon trafił na Wyspę świętej Heleny, gdzie sześć lat później zmarł.

Czytaj też:
Bitwa pod Borodino – początek klęski kampanii rosyjskiej Napoleona 1812 roku
Czytaj też:
Napoleon i Aleksander I na tratwie, czyli pokój w Tylży na neutralnym gruncie
Czytaj też:
Droga do zjednoczenia Niemiec. Hegemonia Prus i wojna prusko-austriacka

Źródło: DoRzeczy.pl