IPN bierze się za sędziów i prokuratorów z okresu PRL

IPN bierze się za sędziów i prokuratorów z okresu PRL

Dodano: 
Dr Karol Nawrocki, prezes IPN
Dr Karol Nawrocki, prezes IPN Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Zbrodnie sądowe stanu wojennego wymagają konkretnych poczynań IPN w kierunku uchylenia immunitetów sędziom i prokuratorom, którzy wtedy oskarżali – stwierdził prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki.

W poniedziałek w Warszawie odbyła się konferencja prasowa poświęcona działaniom podjętym przez Główną Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN, zmierzającym do pociągnięcia do odpowiedzialności karnej sędziów i prokuratorów z okresu Polski Ludowej za bezprawne pozbawienie wolności osób, które sprzeciwiały się wprowadzeniu stanu wojennego i protestowały przeciwko komunistycznym władzom.

Przywrócić sprawiedliwość

– Jeszcze wiele osób, które były skrzywdzone w latach 80., szczególnie w czasie stanu wojennego, czeka choćby na symboliczne przywrócenie sprawiedliwości – powiedział na konferencji prasowej prezes IPN Karol Nawrocki.

Jak dodał, "przykłady odnoszące się do ofiar sędziów i prokuratorów z okresu stanu wojennego, do zbrodni sądowych tamtego okresu, wymagają dzisiaj konkretnych poczynań Instytutu Pamięci Narodowej w kierunku uchylenia immunitetów sędziom i prokuratorom oskarżającym i wydającym wyroki w okresie stanu wojennego".

Pozorski: Nigdy nie możemy o tym zapomnieć

Z kolei szef pionu śledczego IPN prokurator Andrzej Pozorski oświadczył, że wymiar sprawiedliwości PRL wydał kilkadziesiąt wyroków o charakterze represyjnym. – Nigdy nie możemy zapomnieć o tych wyrokach i te wyroki należy poddać surowej ocenie prawnej – podkreślił.

IPN podał w komunikacie, że "decyzje sędziów i prokuratorów, głównie wojskowego wymiaru sprawiedliwości, prowadziły do pozbawienia wolności osób, które w różnych formach okazywały sprzeciw wobec wprowadzenia stanu wojennego oraz odebrania obywatelom podstawowych praw i wolności". "Osoby te były skazywane i represjonowane, mimo że nie dopuściły się przestępstw, zaś ich sprzeciw sprowadzał się do wyrażania politycznych opinii w ramach obowiązującego wówczas prawa, co potwierdził Sąd Najwyższy po przemianach ustrojowych w Polsce" – napisano.

Czytaj też:
Planista stanu wojennego spocznie na Powązkach. Kto się na to zgodził?

Źródło: Instytut Pamięci Narodowej