Szampan i okłady z gorącej smoły. Epidemia cholery w Poznaniu

Szampan i okłady z gorącej smoły. Epidemia cholery w Poznaniu

Dodano: 
Śmierć przynosząca cholerę, magazyn „Le Petit Journal”
Śmierć przynosząca cholerę, magazyn „Le Petit Journal” Źródło: Wikimedia Commons
Epidemia cholery, jaka wybuchła w Poznaniu w 1866 roku nie była pierwszą epidemią w tym mieście. Zaledwie 35 lat wcześniej cholera również szalała w Wielkopolsce.

Epidemia cholery w Poznaniu wybuchła 18 czerwca, a zakończyła się 22 października 1866 roku. Choroba przyszła do Wielkopolski ze Szczecina. Pierwszym chorym był człowiek, który pracował w gospodzie rybackiej na Starym Rynku, gdzie wcześniej przebywali chorzy na cholerę ze Szczecina. Pracujący w gospodzie człowiek mieszkał w dzielnicy Chwaliszewo, wówczas dość ubogiej części miasta. Tam też „zaniósł” swoją chorobę, skąd rozprzestrzeniła się na cały Poznań. Na cholerę w Poznaniu w roku 1866 zmarły 1344 osoby.

Zarówno Poznań, jak inne miasta Polski od zawsze, co jakiś czas, borykały się z wybuchami epidemii.
Pierwsza „udokumentowana informacja o nieokreślonej epidemii w Poznaniu dotyczy roku 1174. Druga wzmianka odnosi się do lat 1205-1207. Od tego czasu nawracające epidemie różnych chorób (dżumy, cholery, czarnej ospy, i innych, często nieokreślonych) pojawiały się w stolicy Wielkopolski co kilka - kilkanaście lat. Ówczesny niski stan sanitarny przy koncentracji ludności na małej powierzchni sprawiał znaczną podatność na szerzenie się licznych chorób, na które wówczas praktycznie nie znano środków zaradczych. Pociągały one za sobą wiele ofiar i nierzadko powodowały przejściowy spadek zaludnienia miasta. Do najbardziej katastrofalnych zaliczyć można jednoczesną epidemię 3 odmian dżumy z lat 1347-1349, która w Europie Zachodniej doprowadziła do wyludnień całych obszarów.
W 1514 r. w Poznaniu epidemia pochłonęła 10 tys.osób, czyli ok.połowy mieszkańców, w 1542 r.zmarło ok. 5 tys.osób, podobnie jak w 1599 r. (stanowiło to wtedy 1/3 ludności miasta)”. – czytamy na stronie miasta Poznań.

Poznań, Stare Miasto

Potężna epidemia cholery nawiedziła miasto w latach 1708-1709, kiedy zmarło nawet 9 tysięcy osób (być może było to nawet 1/3 ludności miasta). Kolejny raz choroba ta pojawiła się w Poznaniu w roku 1831. Zmarło wówczas 521 osób, co stanowiło około 2 procent populacji. W 1831 roku cholerę „przyprowadzili” do Poznania Rosjanie, którzy walczyli przeciko powstańcom listopadowym. W wyniku choroby zmarli m.in. burmistrz Poznania, Ludwik Tatzler i bohater walk z Napoleonem, feldmarszałek August von Gneisenau.

Lekarz, którzy zajmowali się chorymi mieli obowiązek nosić czarne płaszcze z kapturami wykonane z połyskującego materiału. Cały Poznań został otoczony kordonem sanitarnym w promieniu 22 kilometrów, a każdy, kto wyjeżdżał z Poznania miał obowiązek odbyć kwarantannę liczącą 10 dni.

Domy, w których mieszkali chorujący na cholerę, otaczano linami. Jedzenie było podawane w koszach przez okna, a straż miejska pilnowała, aby nikt z nich nie wychodził, ani nie próbował wejść. Przez pół roku miasto przypominało miasto duchów.

Bakteria przecinkowca cholery

Ludzie obawiali się o swoje życie i zdrowie, tym bardziej, że każdego dni ulicami chodziły kondukty żałobne i słychać było bicie dzwonów w czasie pogrzebów. Chwytano się różnych sposobów, aby nie zachorować. Jedni lekarze zalecali picie szampana, inni odradzali w ogóle picie alkoholu. Niektórzy mówili, że warto palić tytoń, gdyż… zabija zarazki. Chorzy mieli jednak przede wszystkim dbać o dietę i wietrzyć swoje domostwa. Zalecano również ciepłe kąpiele. Istniały także drastyczne metody. Był to np. przykładanie pasów nasączonych gorącą smołą lub też wypalanie zaatakowanych miejsc rozpalonym żelazem.

Rok 1866 to kolejna epidemia, kiedy ofiar śmiertelnych było jeszcze więcej. Ostatnie przypadki cholery pojawiły się w Poznaniu w 1873 roku. Za każdym razem choroba dotykała głównie uboższych mieszkańców miasta oraz żołnierzy.

Czytaj też:
„Tęskno mi, Panie”. Cyprian Kamil Norwid – wieszcz niezrozumiały
Czytaj też:
Fryderyk Chopin. Ostatni koncert w Polsce, życie na obczyźnie i trudna miłość
Czytaj też:
Władysław hrabia Zamoyski. Cichy i zapomniany bohater

Źródło: DoRzeczy.pl / poznan.pl