Jaki był bilans strat?
Trudno ocenić straty tatarskie, ale między bajki można włożyć liczbę 4 tys. zabitych. Myślę, że mogło zginąć od 100 do 200, może 300 Tatarów. Broń palna nie była aż tak zabójcza. Pod Kłuszynem, gdy Polacy, których było przecież znacznie więcej niż w Hodowie, szarżowali na muszkieterów, straty były rzędu kilkudziesięciu żołnierzy, a strzelano do nich z bardzo bliskiej odległości.
Zapewne zbroje minimalizowały straty. A czy w Hodowie Polacy, walcząc pieszo, je nosili?
Husarze mieli kirysy i szyszaki, a pancerni – kolczugi i misiurki. Polacy (przynajmniej niektórzy) nosili też kaftany strzało- i kuloodporne. Produkowano je już w XVI w. z wielu warstw jedwabiu, który wyhamowywał impet kul i strzał, a nawet potrafił je zatrzymać. Z pewnością przyczyniło się to do stosunkowo małych strat. Sądzę, że na polu bitwy mogło zginąć około 30 Polaków. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że chyba wszyscy husarze i pancerni byli ranni. Nie wiemy, ilu z nich zmarło z powodu ran.
Czy pomnik ufundowany przez Jana III jest pomnikiem nagrobnym?
Ciała towarzyszy husarskich odesłano najpewniej do ich miejsc rodzinnych i tam pochowano. Co do pocztowych, mogli być oni pochowani na cmentarzu przykościelnym, w odległych o kilka kilometrów Pomorzanach, a może przy cerkwi w Hodowie.
Jakie znaczenie miała bitwa pod Hodowem?
Złamała impet bardzo dużego najazdu tatarskiego, który skończył się kompromitacją, także dlatego, że Tatarom w czasie całej tej wyprawy udało się wziąć w jasyr tylko 30 ludzi. Główny cel wyprawy, jaką było pojmanie dużej liczby jeńców dla okupu, spalił zatem na panewce.
Jednak wojna z Tatarami i Turkami nadal trwała.
Zwycięstwo pod Hodowem nie miało przełomowego znaczenia i nie na tym zresztą polega jego fenomen. Wojna ciągnęła się jeszcze pięć lat. W 1698 r. doszło do spektakularnej demonstracji siły pod Podhajcami. Pokazaliśmy, że w unii z Saksonią jesteśmy nadal potężnym przeciwnikiem. Ta demonstracja uświadomiła Turkom, że dalsza walka z Rzecząpospolitą mija się z celem i przyczyniła się do zawarcia pokoju karłowickiego w 1699 r., dzięki któremu odzyskaliśmy Podole i Kamieniec Podolski.
Hodów był jednym z ostatnich ze zwycięstw husarii?
Husaria walczyła jeszcze w późniejszych latach, ale bitwa pod Hodowem była jej – dzielonym z pancernymi – ostatnim tak spektakularnym zwycięstwem. Porównuję tę bitwę husarii do supernowej. Gwiazda kończy swój żywot potężnym, spektakularnym wybuchem, po czym traci swój blask i karleje.
Radosław Sikora – doktor nauk historycznych, ekspert od spraw husarii, autor książek i publikacji z zakresu staropolskiej wojskowości i kawalerii, między innymi: „Niezwykłe bitwy i szarże husarii”, „Fenomen husarii”, „Kłuszyn 1610”.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.