Historia wiecznie żywa II Znakomity kompozytor i dyrygent, Tadeusz Sygietyński, zawsze przejawiał upodobanie do folkloru.
Gdy nastały czasy PRL, dostrzegł szansę dla siebie, komuniści popierali bowiem sztukę ludową. Tym bardziej że w Polsce nie było dotychczas profesjonalnych zespołów propagujących rodzimy folklor. Zapatrzeni w sowieckie wzorce dygnitarze nie mogli nie dostrzegać święcących triumfy za wschodnią granicą zespołu imienia Piatnickiego czy Chóru Aleksandrowa.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.