Sobowtór Rudolfa Hessa – kto wylądował w Wielkiej Brytanii?

Sobowtór Rudolfa Hessa – kto wylądował w Wielkiej Brytanii?

Dodano: 
Karl Haushofer i Rudolf Hess, ok. 1920 rok
Karl Haushofer i Rudolf Hess, ok. 1920 rok Źródło: Wikimedia Commons
17 sierpnia 1987 roku w berlińskim więzieniu Spandau powiesił się skazany, który odsiadywał tam dożywocie.. Nazywał się Rudolf Hess. Jako zastępca i prywatny sekretarz Hitlera, cieszył się absolutnym zaufaniem Führera.

Poniższy tekst to fragment książki pt. „Sobowtóry” autorstwa Teresy Kowalik i Przemysława Słowińskiego wydanej przez wydawnictwo Fronda.

Był ostatnim z siedmiu członków nazistowskiej elity przetrzymywanych w Spandau. Zrezygnowany i zgorzkniały dożył w więzieniu sędziwego wieku, stając się ponurą pamiątką mrocznej przeszłości Niemiec.

Czy jednak samotnym więźniem ponurego Spandau był prawdziwy Rudolf Hess, który w 1941 roku przyleciał do Szkocji z misją pokojową? Czy może samolot pilotował, a później wyskoczył na spadochronie sobowtór Hessa i przez te wszystkie lata oszustwo pozostało niewykryte?

Życie Rudolfa Hessa

Rudolf Hess urodził się w Egipcie, kształcił się w Niemczech. W czasie I wojny światowej był ranny w pierś, czego wynikiem był przewlekły bronchit. W tym okresie uzyskał licencję pilota. Od 1920 roku znalazł się w gronie najbliższych współpracowników Hitlera. Z nich wszystkich miał najlepsze wykształcenie.

W 1923 roku brał udział w próbie przewrotu (pucz monachijski) zmierzającego do obalenia rządu. Został skazany na 18 miesięcy pozbawienia wolności i osadzony w twierdzy Landsberg, gdzie pomagał Hitlerowi pisać Mein Kampf. Kiedy w 1933 roku Hitler doszedł do władzy, Hess stał się jego zastępcą i jednym z najbliższych współpracowników.

Pozycja Hessa w partyjnej hierarchii od wybuchu wojny stopniowo słabła, krążyły dowcipy o jego malkontenctwie i żarliwym kulcie pracy. Popierał ekspansję militarną na Wschód, sprzeciwiał się jednak wojnie na dwa fronty. W 1940 roku, w chwili kapitulacji Francji, gdy plany inwazji na Rosję były już dawno zaawansowane, uważał wojnę z Wielką Brytanią za batalię niebezpieczną i zbyteczną. Ciężko i wytrwale pracował z Hitlerem, z generałem Karlem i jego synem Albrechtem Haushoferami nad polityczno-dyplomatycznym przełomem, który miał pomóc Niemcom wycofać się z niechcianej wojny z Wielką Brytanią. Tak więc z wiedzą czy bez wiedzy Hitlera, to nie jest pewne, 10 maja 1941 roku zniknął z Berlina, poleciał do Szkocji, by na własną rękę podjąć misję pokojową.

Teresa Kowalik, Przemysław Słowiński, Sobowtóry, wyd. Fronda

Być może oszałamiająca perspektywa odegrania roli męża opatrznościowego doprowadzającego do pokoju przesłoniła Hessowi obraz ewentualnej katastrofy. Najważniejsze, że upragniony pokój z Wielką Brytanią Hitler będzie zawdzięczał jemu, bohaterskiemu Hessowi. Wsiadając do samolotu, nie miał pojęcia, że ma przed sobą niecałe sześć godzin wolności

Lato 1940 roku było ciężkie dla Wielkiej Brytanii atakowanej na wszystkich frontach przez znacznie silniejsze armie niemieckie. Anglia była wówczas o krok od konieczności zawarcia upokarzającego rozejmu, który uczyniłby Hitlera władcą Europy. Churchill mierzył się z poważnymi problemami. Wiedział jednak, że jeśli Wielka Brytania zawrze pokój, a Hitler okaże się oszustem i ponownie zagrozi Anglii, szans na wznowienie działań wojennych już nie będzie – wystraszonych ludzi nie zdoła już do nich namówić. Dążenia Hitlera były oczywiste – konsolidacja Europy pod polityczno-ekonomiczną dominacją Niemiec. Ryzyko więc było zbyt wielkie. Churchill zdawał sobie sprawę, że Wielka Brytania musi wytrwać, nie godząc się na żadne ustępstwa polityczne ani militarne, dopóki do wojny nie przyłączą się Stany Zjednoczone. A wtedy alianci odniosą całkowite zwycięstwo.

„Panowie HHHH” – tak nazywała się tajna operacja wymierzona przeciw Hitlerowi i Hessowi. Uknutą intrygę nazwano pierwszymi literami nazwisk nazistów, których marzeniem było zawarcie pokoju z Anglią za cenę swobodnego marszu Hitlera na Wschód. Taki był określony cel: zachęcić Niemcy do zaatakowania Związku Radzieckiego, wprowadzając w błąd Hitlera, sugerując mu, że liczące się ugrupowania, zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Stanach Zjednoczonych, którym bardziej zależy na obaleniu rządu w ZSRR niż w Niemczech, są gotowe przeforsować pokojowy kompromis pomiędzy Wielką Brytanią a Niemcami i połączyć siły, żeby zniszczyć wspólnego wroga, komunizm.

Z perspektywy nazistowskiego rządu rzeczywiście wszystko wskazywało na to, że w Anglii istnieje jakieś ugrupowanie, które przy użyciu konstytucyjnych środków dąży do odsunięcia Churchilla od władzy. W operacji „Panowie HHHH” brali udział przedstawiciele brytyjskiego rządu, tajnych służb, arystokraci i dyplomaci. Wszyscy oni uczestniczyli w makiawelicznym planie wciągnięcia niemieckich władz w fikcyjne negocjacje pokojowe. W rzeczywistości w Anglii w ogóle nie było żadnego ugrupowania dążącego do obalenia premiera i do zawarcia pokojowego porozumienia z Niemcami.

Lądowanie Hessa w Wielkiej Brytanii

10 maja 1941 roku w późnych godzinach wieczornych Rudolf Hess wylądował na spadochronie w pobliżu Glasgow i powiedział, że ma ważną wiadomość dla księcia Hamiltona. Ten zatrzymany niemiecki oficer oświadczył w rozmowie z Hamiltonem, że przybywa z „humanitarną misją” wynegocjowania pokoju między Wielką Brytanią a Niemcami. Wśród skonfiskowanych w czasie aresztowania rzeczy znajdowała się między innymi wizytówka Haushofera, kilka zdjęć Hessa z dzieciństwa, kopia listu, który Haushofer wysłał do Hamiltona, nie było żadnych dokumentów. Dlaczego nie miał ich przy sobie? Aresztowany wyglądał jak Hess, ale było nieprawdopodobne, aby zastępca Hitlera dobrowolnie oddał się w ręce wroga.

A może był to sobowtór przysłany, aby wysondować gotowość Anglii do kontynuowania wojny? Następnego dnia, w niedzielę, Hamilton przyleciał ze Szkocji do Oksfordshire, aby przedstawić sprawę premierowi.

Wrak samolotu Hessa, Szkocja, 1941

„No, niech nam pan opowie tę swoją historyjkę – powiedział Churchill mało widoczny w dymie poobiedniego cygara. Hamilton, opowiadając o nocnym przybyszu, skonstatował, że tylko prawdziwy Hess mógł wiedzieć o liście Haushofera, z którym jak powszechnie wiedziano, się przyjaźnił.

„Czy chce mi pan powiedzieć – Churchill starannie dobierał słowa – że zastępca Führera jest w naszych rękach?” Hamilton potwierdził i wyjął z portfela fotografie Hessa. Churchill przyznał, że człowiek na zdjęciach jest „dość podobny do Hessa”. „Nie dajmy się jednak zwieść pozorom” – dodał. Naradzali się panowie, w jaki sposób sprawdzić, czy człowiek podający się za Rudolfa Hessa jest rzeczywiście personą numer dwa po Führerze?

Hamilton powrócił do Glasgow razem z Ivone Kirkpatrick, która będąc urzędniczką ambasady w Berlinie w latach 1933–1938, często spotykała Hessa. Po rozmowie z więźniem Kirkpatrick oznajmiła, że jest to prawdziwy Hess. Churchill nie wyraził ochoty spotkania się z niemieckim przybyszem. Hess miał być traktowany jak zwykły jeniec, a rząd brytyjski nie wykazał większego zainteresowania jego osobą.

Po kilku próbach samobójstwa Hess spędził resztę wojny w szpitalu psychiatrycznym. Wątpliwości co do jego tożsamości wciąż były. Jeniec był niechlujny, podczas gdy Hess był pedantem. Więzień jadał wszystko, podczas gdy Hess był wegetarianinem. Jego żona Ilse Hess otrzymała list i oświadczyła później, że sposób kreślenia liter przypomina pismo męża, natomiast zdziwiła ją siła argumentacji, z jaką Rudolf przekonywał, że naprawdę jest Hessem.

W październiku 1945 roku Hess stanął przed Trybunałem Norymberskim. Symulował lub rzeczywiście doznał całkowitego zaniku pamięci. Nie rozpoznał Göringa ani Karla Haushofera. Odmówił spotkania z synem i żoną, których zobaczył dopiero po 23 latach.

Trybunał uznał Hessa za winnego spisku i zbrodni przeciwko pokojowi, ale nie zbrodni wojennych, i skazał go (razem z sześcioma innymi hitlerowcami) na dożywotnie więzienie w Spandau. Spandau leżało w brytyjskiej strefie okupacyjnej Berlina Zachodniego. Do roku 1966 wszystkich więźniów zwolniono, pozostał jedynie numer siedem. W 1973 roku zezwolono doktorowi Hughowi Thomasowi z brytyjskiego szpitala w Berlinie na dokładne zbadanie więźnia, ponieważ w owym czasie powszechnie uważano, że w więzieniu przebywał fałszywy Rudolf Hess. Lekarz nie znalazł śladów po ranach z pierwszej wojny światowej. Hess nie miał też żadnych problemów z bronchitem, a na jego ciele nie było blizn, o których pisano w kartach zdrowia.

„Co stało się z pańskimi bliznami wojennymi?” – zapytał Thomas. „Za późno, już za późno – wyszeptał w odpowiedzi Hess. W książce „The Murder of Rudolf Hess” Thomas sugeruje, że Hess nigdy nie opuścił Niemiec. Uważa, że został zamordowany i zastąpiony sobowtórem. Jeżeli naprawdę tak było, to nasuwa się pytanie, kto i z jakich powodów miał tego dokonać. Göring nie cierpiał Hessa, Himmler postrzegał go jako rywala na drodze do zajęcia miejsca Hitlera.

Według innej hipotezy wrogowie Hessa dowiedzieli się o jego planach udania się do Szkocji w celu negocjacji pokojowych. Nie chcąc dopuścić do kompromitacji dyplomatycznej, zgładzili go. Hitler nie mógł w żadnym razie się dowiedzieć o zamordowaniu najbardziej zaufanej osoby, dlatego błyskawicznie przeszkolono „Hessa” i wysłano do Anglii. Jeszcze inni uważali, że udało mu się uciec do Ameryki Południowej. Teorie spiskowe się mnożyły. Sam prezydent USA Franklin D. Roosevelt był zwolennikiem teorii, że karę odsiaduje oszust jedynie podający się za zastępcę Hitlera.

Jeżeli w więzieniu przebywał sobowtór, dlaczego nie przestał grać swojej roli po zakończeniu wojny? Załamany nerwowo, wyczerpany psychicznie i kompletnie zdezorientowany „Hess” popadł w stan apatii i zobojętnienia. Któż by mu zresztą uwierzył? W sierpniu 1987 roku 93-letni Rudolf Hess się powiesił. Swą tajemnicę zabrał do grobu. Wydawało się, że nigdy nie poznamy prawdy. Jednak po 70 latach zagadkę rozwiązano dzięki badaniom DNA.

W 2011 roku niemiecki rząd podjął decyzję, by zwłoki Rudolfa Hessa skremować. Jednak dzięki pracy jednego z emerytowanych lekarzy armii amerykańskiej oraz kryminologów z Austrii odnaleziono próbkę krwi więźnia, który wedle teorii Hessem miał nie być. Odnalezienie krewnych samego Hessa okazało się trudne – ci pilnie strzegą swojej prywatności. Finalnie jednak badania zostały przeprowadzone i ustalono z prawdopodobieństwem 99,99 proc., że więzień „Spandau #7” był Rudolfem Hessem. Teoria o sobowtórze Hessa przetrwała siedem dekad.

*

„Kiedy obudziłem się w sobotę, 22czerwca – wspominał Churchill – przekazano mi informację o inwazji Hitlera na Związek Radziecki. Przekonanie zamieniło się w pewność”.

Na tę chwilę Churchill czekał bardzo długo. Przez cały czas zdawał sobie sprawę, że Wielka Brytania nie zdoła pokonać Niemców w pojedynkę. Teraz otworzyła się szansa: Wielka Brytania z pomocą Stanów Zjednoczonych i Związku Radzieckiego może wygrać wojnę światową. Hitler popełnił śmiertelny błąd. Tego samego wieczoru Churchill wygłosił do narodu przemówienie radiowe:

„Reżim nazistowski niczym się nie różni od komunizmu w najgorszym wydaniu. Nie ma w nim żadnego pomysłu i żadnych zasad poza pazernością i dominacją rasową. Sprawnością swej okrutnej i morderczej agresji przewyższył wszelkie formy ludzkiej nikczemności (…). Patrzę, jak rusza [na ZSRR] odrażająca nazistowska machina wojenna z jej wymuskanymi, brzęczącymi i strzelającymi obcasami oficerami pruskimi (…) na ponure, karne, posłuszne masy szkopskiego żołdactwa, sunące jak chmara szarańczy (…). A za całym tym atakiem widzę małą grupkę zbrodniarzy, którzy planują, organizują i uruchamiają spadającą na ludzkość lawinę grozy (…).

Mamy tylko jeden cel i jedno niezłomne dążenie. Jesteśmy zdecydowani zniszczyć Hitlera i wszelki ślad po reżimie nazistowskim. Nic nas od tego nie odwiedzie – nic. (…). Będziemy umacniać się i wspierać w naszym dążeniu do wyzwolenia ludzkości spod jego tyranii (…)”.

Powyższy tekst to fragment książki pt. „Sobowtóry” autorstwa Teresy Kowalik i Przemysława Słowińskiego wydanej przez wydawnictwo Fronda.


Czytaj też:
Konferencja w Teheranie. Stalin wygrał wszystko, a Roosevelt był nim zachwycony
Czytaj też:
Procesy norymberskie niemieckich zbrodniarzy. Dziesięć mniej znanych faktów

Źródło: DoRzeczy.pl / Wyd. FRONDA