Wojna na Ukrainie, która trwa już od 24 lutego stanowi przede wszystkim ogromne zagrożenie dla ludności. Rosja, nie mogąc pokonać Ukrainy zbrojnie, stosuje coraz bardziej barbarzyńskie metody walki atakując obiekty cywilne i strzelając do bezbronnych mieszkańców zajmowanych przez siebie terenów.
Rosja zagraża także ukraińskim zabytkom. Tych w kraju nie brakuje. W Internecie pojawia się coraz więcej zdjęć, na których widać, jak mieszkańcy różnych regionów próbują ratować ważne dla siebie miejsca.
Zasypany książę Richelieu
W Odessie, na Przymorskim Bulwarze stoi pomnik księcia Richelieu, czyli Armanda-Emmanuela du Plessis. Był on potomkiem słynnego kardynała Richelieu. Po wybuchu rewolucji francuskiej uciekł z Francji i zamieszkał w Rosji. Został gubernatorem Odessy, a za jego rządów miasto rozkwitło. Odessa stała się czarnomorskim portem i ważnym centrum handlowym.
Dziś, w obawie przed zniszczeniem pomnika przez Rosjan, pomnik księcia Richelieu został zabezpieczony poprzez obłożenie go workami z piaskiem. W pracach wzięły udział dziesiątki mieszkańców Odessy.
Krucyfiks z Lwowa
Jedna z najbardziej przejmujących fotografii pojawiła się kilka dni temu na Twitterze. Widać było na niej grupę kilku mężczyzn, którzy zabezpieczali zabytkową figurę Chrystusa w obawie przed jej zniszczeniem.
Ta figura to postać ukrzyżowanego Jezusa, która na co dzień znajduje się na dziedzińcu katedry ormiańskiej we Lwowie. Jest ona częścią niezwykłej kompozycji pt. „Ukrzyżowanie”. Ten cenny zabytek drewniany pochodzi z połowy XVIII wieku, choć sama figura Chrystusa jest najpewniej starsza, być może z końca wieku XV. Polichromowana, drewniana kompozycja rzeźbiarska przedstawia, oprócz Chrystusa, dwie kobiece postacie: Matkę Bożą i Marię Magdalenę.
„W specjalnie wykonanej wnęce (grocie) w elewacji budynku, do którego przylega Golgota, umieszczono szeroką, bogato profilowaną modrzewiową ramę. Kompozycja zamknięta jest po bokach drewnianymi ścianami, tzw. policzkowymi, a od góry przykrywa ją stromy dach pokryty gontem. Obiekt wykonano z drewna lipowego, sosnowego, dębowego i modrzewiowego. Zastosowano tradycyjne połączenia stolarskie, a część elementów zespolono ze sobą przy pomocy kutych gwoździ”. (polonika.pl)
Lwowska Golgota to monumentalny (ma ponad 7 metrów wysokości i 4 metry szerokości) zabytek sztuki snycerskiej wysokiej klasy, o skomplikowanej konstrukcji, która do dzisiaj zachwyca. W czasach komunizmu władze nie były zainteresowane renowacją Golgoty, która od lat niszczała. Gruntowna rewitalizacja zabytku miała miejsce dopiero w roku 2010. Kiedy w lutym tego roku zaczęła się wojna, a Rosja rozpoczęła ostrzał ukraińskich miast, figura Chrystusa została zdemontowana i ukryta, a sama Golgota zabezpieczona przed pożarem poprzez osłonięcie metalowymi płytami
Przygotowani na najgorsze
Ukraińskie Towarzystwo Ochrony Zabytków skupuje gaśnice, które następnie rozwozi do zabytkowych miejsc, które mogą być zagrożone rosyjskim ostrzałem. Czy będzie to wystarczająca ochrona? Czy wystarczy ugasić pożar, aby ochronić bezcenne artefakty? Tego nikt nie wie, ale Ukraińcy nie stoją bezczynnie. Wiele osób angażuje się w ochronę swojego dziedzictwa.
Przed kościołem świętego Antoniego we Lwowie zainicjowano akcję zasłaniania rzeźb znajdujących się przed świątynią. Każda z nich została zabezpieczona kilkoma warstwami płyt otrzymując własny „mini-bunkier”.
W bazylice rzymskokatolickiej pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (tzw. Katedra Łacińska) zasłaniane są zabytkowe witraże. Świątynia ta jest jedną z najstarszych we Lwowie – jej budowę rozpoczęto w połowie XIV wieku. Mieszczące się w pobliżu bazyliki rzeźby osłonięte zostały wielowarstwową folią.
Narodu nie zabiją
Niestety już teraz pojawiają się informacje o pierwszych stratach. Trzy dni temu Rosjanie zbombardowali zabytkową cerkiew pw. Matki Przenajświętszej w Żytomierzu. Świątynia została wybudowana w 1862 roku. Dzisiaj widok zdemolowanej cerkwi chwyta za serce.
My, Polacy doskonale wiemy, co znaczy utracić swoje dziedzictwo. W czasie II wojny światowej zarówno Niemcy, jak Sowieci próbowali zniszczyć nasze miejsca pamięci i pozbawić nas narodowej tożsamości. To się nie udało. Dziś Ukraińcy, którzy agresora zdążyli już ochrzcić mianem „ordy ze wschodu”, stają przed podobnym dramatem. Rosjanie udowodnili już bowiem, że chodzi im o coś znacznie więcej, niż rewizja granic. W mniemaniu Władmira Putina, naród taki jak ukraiński, nie ma prawa egzystować. Między innymi dlatego ukraińskie zabytki są tak narażone na zniszczenie. Może się zdarzyć, że zaraz po atakach na bezbronnych cywilów, rosyjskie wojska wezmą sobie za cel najcenniejsze dla Ukraińców miejsca. Wszystko po to, aby złamać ducha narodu.
Czytaj też:
Zagrożone przez Rosję zabytki KijowaCzytaj też:
Euroazjatyzm – ideologia Dugina oraz Kremla. Kim jest Aleksandr Dugin?
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.