Niedługo po ukończeniu 15 lat gimnazjalista Bronisław Piłsudski sięgnął po pióro, by rozpocząć prowadzenie dziennika. A zaczyna się on, 15 lutego 1882 r., tak: „Na sumie byłem dzisiaj u Bernardynów z mamą. Z kościoła poszliśmy do cioci Stefki, już jej lepiej, ale nigdzie nie wychodzi. Mama tu będzie do 3-ej godziny, bo nie chce widzieć się z Balińskim i Jeleńskim, którzy złożą Tatce wizytę. Ja chodziłem im papierosy kupować i uporządkowałem w salonie. Byli już i chcą zrobić Tatki sekretarzem w Towarzystwie Agronomicznem. Jeleński ma być wiceprezesem. Prezesem ma być Plater. Jestem bardzo tym zainteresowany, lubię słuchać, jak mówią i o głosowaniu, i o wyborach. Bakszewicz był także i prosił ze swej strony Tatki o przyjęcie urzędu sekretarza. I liberalni, i konserwatyści proszą o to. Tatko zgadza się i kiedy go wybiorą, to będzie, choć ma mało czasu”.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.