Atak na konsulat

Dodano: 
Radziecka gwiazda z sierpem i młotem. Zdjęcie ilustracyjne
Radziecka gwiazda z sierpem i młotem. Zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pixabay
Kiedy podczas rewolucji węgierskiej w 1956 r. mieszkańcy Pomorza Zachodniego zaangażowali się w oddolnie organizowaną i wszechstronną pomoc Węgrom, podobnie jak dziś czynią to na rzecz poszkodowanych Ukraińców, w Szczecinie doszło do ataku na konsulat ZSRS.

Pierwsze informacje dotyczące rewolucji węgierskiej zostały zamieszczone w szczecińskiej prasie 25 października 1956 r. Cztery dni później redakcja „Głosu Szczecińskiego” (oficjalny organ prasowy Komitetu Wojewódzkiego PZPR) ogłosiła apel Polskiego Czerwonego Krzyża do mieszkańców miasta o oddawanie krwi dla rannych Węgrów. Nazajutrz w „Kurierze Szczecińskim” ukazała się informacja o zbiórce pieniędzy, środków pierwszej potrzeby, żywności, leków oraz środków medycznych. Do akcji włączyli się uczniowie, studenci, robotnicy.

Tragedia Węgrów poruszała nawet najmłodszych mieszkańców miasta. Ośmioletnia Ewa Stasinowska przekazała pieniądze i list o treści: „Zamiast krwi składam dla rannych Węgrów 50 zł z własnych zaoszczędzonych na słodyczach pieniędzy”. W dniach od 31 października do 3 listopada szczecińscy studenci prowadzili kwestę na pl. Przyjaźni Polsko-Radzieckiej (obecnie pl. Zgody) pod hasłem „Cześć i chwała bohaterom narodu węgierskiego”. Łącznie zebrano 11 tys. zł.

Artykuł został opublikowany w 14/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.