Ludobójstwo Czerkiesów rozpoczęło się w chwili, kiedy Rosja postanowiła podporządkować sobie Czerkiesję, jedną z krain leżących na Kaukazie. Konflikt rozpoczął się za panowania cara Piotra Wielkiego (1672-1725). Rosja rzuciła na Kaukaz ponad 150 tysięcy wojsk. Po stronie czerkieskiej walczyło początkowo zaledwie kilkanaście tysięcy ludzi.
Podbicie Czerkiesji
Rosja była zainteresowana Kaukazem już od początku XVIII wieku. Piotr Wielki zamierzał uzyskać szerszy dostęp do Morza Czarnego i Morza Kaspijskiego. Na początku XIX wieku Rosja zajęła większą część Gruzji, lecz prowincja ta otoczona była przez posiadłości tureckie i perskie – zaczęto podbijać zatem kolejne terytoria, aby Gruzję połączyć z Rosją. Następne prowincje dostawały się w rosyjskie ręce w wyniku wojen toczonych z Persją i Turcją w latach dwudziestych XIX wieku. W 1829 roku Turcja, na mocy pokoju w Adrianopolu, oddała Rosji północno-wschodnie wybrzeże Morza Czarnego i przylegające do nich tereny zwane Czekiesją.
Czerkiesja była obszarem w pewnym sensie niezależnym. Jej mieszkańcy nie czuli się poddanymi tureckimi a ich związek z sułtanatem był bardzo luźny. Tym samym nie uznali umowy, która oddawała ich ziemie pod władzę Rosji i zamierzali walczyć o swoją niezależność zbrojnie.
W 1829 roku rozpoczęła się wojna rosyjsko-czerkieska, która trwała do 1864 roku.
Kaukaz, w tym Czerkiesja, były „strefą buforową” odcinającą Rosję od ciepłych mórz oraz Turcji i Persji, która (zwłaszcza Persja) znajdowała się w optyce zainteresowań Wielkiej Brytanii. W tym miejscu konflikt interesów na linii Petersburg-Londyn zauważył jako pierwszy polski działacz niepodległościowy, książę Adam Jerzy Czartoryski.
Czartoryski znał sprawę Czerkiesji dlatego, iż było to miejsce zsyłki licznych polskich żołnierzy i polityków. Części z nich udawało się uciec z rosyjskiej niewoli i dołączyć do walczących czerkieskich górali. Książę Adam w Czerkiesji widział pewne podobieństwo do sytuacji Polski: Czerkiesi tak samo bowiem, jak Polacy walczyli z Rosją o niepodległość.
Stronnictwo Czartoryskiego dążyło do wciągnięcia w wojnę – po stronie Czerkiesów – Wielkiej Brytanii. Rosja faktycznie zagrażała interesom Londynu, więc pomoc Brytyjczyków dla walczącego Kaukazu nie była wcale nierealna. Do Czerkiesji wyprawili się ponadto współpracownicy Czartoryskiego, którzy mieli zabiegać o sojusz pomiędzy Polakami a Czerkiesami.
Pod ich wpływem w roku 1835 Czerkiesi wydali „Manifest Niepodległości Czerkieskiej”. Pisano w nim:
„Pojmowaliśmy to, że Anglia i Francja mało dbać mogą o nas (...) ale myśleliśmy, że tak mądre narody wiedzą, że my nie jesteśmy Rosjanami. (...) Rosja opowiada na Zachodzie, jako Czerkiesi są jej niewolnikami lub łotrami i barbarzyńcami, których żadna dobroć ugłaskać, żadne prawa ustatkować nie mogą. (...) Długa to i smutna byłaby powieść, gdyby przyszło wyliczać czyny dzikości, przewrotności i zdrady Rosji; jak zewsząd osaczyła krainę naszą; jak nas odcięła od potrzeb życia; jak tamowała nasz handel; jak za jej sprawą ostatki domów naszych wytępił nóż najętego mordercy i zostawił nas bez naczelnika; jak wyniszczyła całe pokolenia i wioski (...); jak przywiodła nas do ubóstwa i popełnianemi przez siebie okrucieństwy rozjątrzyła serca nasze przeciw światu całemu, a siejąc fałsze po narodach oczerniła nas w oczach chrześcijańskiej Europy”. (cyt. za: R. Żurawski vel Grajewski, „»My nie jesteśmy Rosjanami...«. Książę Czartoryski i Czerkiesi - z dziejów I wojny kaukaskiej”)
Rosyjskie ludobójstwo
Aby podbić i ostatecznie stłumić wszelki opór w Czerkiesji Rosjanie stosowali bezwzględny terror. Wzdłuż granicy czerkieskiej zbudowano sieć fortów, których załogi miały pilnować, aby żadna pomoc z zewnątrz nie dotarła do czerkieskich górali. Pomimo to Czerkiesi raz po raz odnosili militarne sukcesy, skutecznie utrudniając Rosjanom życie.
Dla Petersburga był to oczywiście wstyd, który tylko wzmagał chęć ostatecznego pognębienia podbijanego ludu. W zachodnioeuropejskiej prasie pojawiać się zaczęły artykuły opisujące walki w Czerkiesji. Podawano w nich jednak, że Czerkiesami dowodzą Polacy – dezerterzy z armii rosyjskiej. Choć trochę Polaków po stronie czerkieskiej walczyło, to trudno jednak wszelkie sukcesy przypisać wyłącznie im. Rosja jednak tych doniesień nie dementowała, gdyż nie chciała się przyznać, że przez tyle lat nie potrafiła sobie poradzić ze stłumieniem powstania „półdzikich barbarzyńców” – jak określała Czerkiesów.
Po wojnie krymskiej i pokonaniu Rosji, zainteresowanie Zachodu sprawą Czerkiesji zmalało. Niedawne apele Czartoryskiego o pomoc Czerkiesom były coraz mniej dostrzegalne. Wojna na Kaukazie wygasać zaczęła na początku lat 60. XIX wieku. Czerkiesi zdawali sobie sprawę z tego, że znaleźli się w sytuacji bez wyjścia.
Rosjanie w czasie walk przeciwko Czerkiesom sięgali po wszystkie metody. Ataki na cywilów były powszechne. Całe wioski były mordowane, ludzi deportowano. Niektórym dawano „szansę” ocalenia proponując przejście na prawosławie i dołączenia do rosyjskiej armii. Ten, kto odmówił był zabijany. Wiele miejsc odcięto od świata, ludzie zaczęli głodować. Dużej grupie Czerkiesów udało się uciec z kraju – głównie do Turcji. Do dziś grupy czerkieskiej ludności żyją w Turcji, ale także w Jordanii, Iraku, Libanie i Syrii. Szacuje się, że w wyniku ludobójczej polityki Rosji zamordowanych i zmuszonych do ucieczki zostało 1,5 miliona Czerkiesów – wielu z nich zmarło po drodze w wyniku chorób. Czerkiesja stała się krainą opustoszałą. Rosjanie wymordowali od 80 do 97 procent populacji. Rosja do dzisiaj nie przyznaje, że zbrodnie na Czerkiesach były ludobójstwem.
Czytaj też:
Adam Jerzy Czartoryski. Całe życie walczył o PolskęCzytaj też:
Nie taka Rosja straszna…? Krótka historia sentymentów ZachoduCzytaj też:
„Imię Polski będzie wymazane…”. Konwencja petersburska sankcjonowała rozbiory