Próby cenzurowania nauki Kościoła i karania za słowa homilii trwały właściwie przez cały czas istnienia PRL. Był to element walki z Kościołem katolickim. W ramach tych działań konieczne było zbieranie informacji o treściach przekazywanych w kościołach w czasie kazań.
Po 1989 r., jak wykazał wspomniany proces przeciwko przewodniczącemu Konferencji Episkopatu Polski, cel został ten sam, zmieniły się metody i środki jego osiągnięcia. Materiałów do ataków na Kościół teraz dostarczają niektóre media. Taką rolę odgrywa przede wszystkim TVN, ale także niektóre gazety. Odbiorcą do dalszej obróbki są pewne partie i organizacje. A jak było w PRL?
Ksiądz Józef Wójcik, kapelan z Suchedniowa – który przeszedł do historii stosunków Kościół – PRL, uczestnicząc w wykradzeniu w 1972 r. „aresztowanej” przez Służbę Bezpieczeństwa kopii cudow nego obrazu jasnogórskiego – zawsze zaczynał swoje kazania od wezwania: „A teraz, panowie, włączcie nagrywanie”. (...)