Wokół jego decyzji i podróży nagromadziło się do dzisiaj wiele mitów. Porzucając tron na Wawelu, Henryk Walezy ratował Francję, która stała na krawędzi wojny domowej, rozdzierana przez sprzeczne interesy wielkich rodów oraz konflikt między katolikami i hugenotami. Nieprawdą jest, że nie konsultował z nikim w Rzeczypospolitej swojej decyzji – zwrócił się z zapytaniem do kilku senatorów. Gdy jednak radzili mu postawić tę sprawę przed Sejmem, postanowił wyjechać w ukryciu.
Dziś na Wawelu wielu domorosłych przewodników wskazuje, że uciekał schodami przylegającymi do wieży Jordanki, zwyczajowo nazywanych „schodami Walezego”. Jednak źródła historyczne temu przeczą. Przyjeżdżając do Polski, Walezy zażyczył sobie, aby przygotowywano mu apartamenty, które mógłby w każdej chwili potajemnie opuścić.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.