Walka o Eretz Israel. Żydowscy bojownicy przeciw Brytyjczykom

Walka o Eretz Israel. Żydowscy bojownicy przeciw Brytyjczykom

Dodano: 

Incydent „Altalena”

Wraz z ogłoszeniem przez Ben Guriona deklaracji niepodległości państwa Izrael, co nastąpiło 14 maja 1948 roku, pojawiła się kwestia utworzenia armii izraelskiej. Jej trzonem stały się formacje zbrojne wywodzące się z Hagany, podporządkowanej jak wiadomo lewicowym strukturom politycznym. Pomimo formalnej zgody na wejście do Cahal-u, czyli Sił Obronnych Izraela, która została przypieczętowana podpisaniem porozumienia pomiędzy Beginem a Ben-Gurionem, stan separacji organizacyjnej Irgunu nadal się utrzymywał.

11 czerwca 1948 wypłynął z Francji statek „Altalena” (nazwa pochodziła od pseudonimu dziennikarskiego Żabotyńskiego), na jego pokładzie znajdowało się 940 ochotników z Irgunu oraz spore zasoby broni i amunicji ofiarowane tej organizacji przez rząd francuski. Choć premier Ben-Gurion wyraził zgodę na rozładunek „Altaleny” w jednym z portów izraelskich Kfar Vitkin, to nie chciał się zgodzić by wyładowana broń trafiła w ręce oddziałów Irgunu. Uważał on, że winna ona być przekazana armii izraelskiej, a nie partyjnym bojówkom. Skierowane do przejęcia ładunku oddziały Cahalu, a konkretnie Brygady Aleksandroni, wdały się w wymianę ognia z grupą bojowników Irgunu, co pociągnęło za sobą ofiary śmiertelne (sześciu zabitych po stronie Irgunu i dwóch po stronie Cahalu).

Kolejni zabici padli na plaży w Tel-Awiwie, gdzie ostatecznie dopłynęła „Altalena”. Tam statek podpalono, ostrzeliwując go pociskami artyleryjskimi. Rozprzestrzeniający się ogień zmusił załogę do jego opuszczenia. 200 członków Irgunu zostało aresztowanych. Straty były większe niż w Kfar Vitnikn. Poległo 10 bojowników Irgunu, a po stronie rządowej zginął jeden żołnierz. Ben-Gurion, kiedy po latach rozmawiał z Beginem, miał po tym spotkaniu powiedzieć, że gdyby wtedy znał Begina, zapewne incydent z „Altaleną” potoczył by się inaczej.

Zabójstwo Bernadotte

Druga połowa roku 1948 był okresem szczególnie "gorącym" w czasie toczącego się konfliktu żydowsko-arabskiego. Nie ulegało wątpliwości, że o zwycięstwie jednej ze stron zadecyduje czynnik militarny. Realizacji takiego scenariusza chciała jednak uniknąć ONZ. Stąd na obszar Palestyny skierowany został oenzetowski wysłannik hrabia Folke Beradotte. Jego zadaniem było zbadanie przyczyn konfliktu i doprowadzenie do jego pokojowego zakończenia. Propozycje zgłoszone przez szwedzkiego arystokratę wywołały daleko idące zaniepokojenie w obozie izraelskim. Według przedstawionych sugestii Tel-Awiw miał zrezygnować z części już zdobytych obszarów Palestyny, a palestyńscy uchodźcy mieli powrócić do opuszczonych tak dobrowolnie, jak i pod przymusem siedzib.

Realizacja tego ostatniego postulatu spowodowałaby zaistnienie stanu chronicznego konfliktu wewnętrznego w nowo utworzonym państwie izraelskim. Dlatego wśród przywódców żydowskich nie było nikogo, kto chciałby takie rozwiązanie zaakceptować. Wiedzy na ten temat nie miało natomiast kierownictwo organizacji Lehi. Liderzy Lohamet Herut Israel obawiali się, że kierownictwo państwowe pod wpływem presji międzynarodowej przyjmie szkodliwe dla Tel-Awiwu rozwiązanie, stąd postanowili fizycznie wyeliminować oenzetowskiego mediatora, co w ich przekonaniu miało zakończyć dyskusję na temat jego propozycji.

17 września 1948 roku przed godziną 17. z lotniska Katendii w Jerozolimie wyruszyła kolumna trzech samochodów oznaczonych flagami ONZ. W jednym z nich znajdował się hrabia Bernadotte, który właśnie powrócił z Bejrutu. Nie wiedział, że na trasie przejazdu czekało na niego 4-osobowe komando zabójców z Lehi, pod dowództwem Jehoshuy Zeitlera. Tuż po godzinie 17., gdy kolumna znalazła się w dzielnicy Qatamon, drogę zajechał jej samochód kierowany przez Melshuama Markowera. Tuż potem do samochodu, w którym znajdował się Folke Benadotte, podbiegł Jehoshua Cohen i przez otwarte okno oddał serię strzałów z niemieckiego pistoletu maszynowego typu schmeisser, zabijając zarówno hrabiego jak i siedzącego obok niego francuskiego oficera, pułkownika Andre Serota. O ile Bernadotte zginął będąc głównym celem zamachu, o tyle Francuz był przypadkową ofiarą, bowiem członkowie Lehi wzięli go za szwedzkiego generała Aage Lundströma. To morderstwo było ostatnim akordem wieloletniej walki jaką toczyły Irgun i Lehi o niepodległość Izraela.

Arkadiusz Karbowiak

Galeria:
Oblężenie Warszawy - wstrząsająca relacja