Walka o Eretz Israel. Żydowscy bojownicy przeciw Brytyjczykom

Walka o Eretz Israel. Żydowscy bojownicy przeciw Brytyjczykom

Dodano: 

Masakra w Deir Yassin

Obok zamachu na Hotel Króla Dawida najbardziej znanym przykładem żydowskiego okrucieństwa w czasie wojny izraelsko-arabskiej była masakra we wsi Deir Yassin. Paradoksalnie mieszkańcy tej wsi mieli bardzo dobre relacje ze swymi żydowskimi sąsiadami ze wsi Givat Szaul. Obowiązywał nawet swoisty „gentelmens agreement” z Haganą. Zapewne te znakomite relacje spowodowały, że nie powiodły się próby utworzenia we wsi stałej bazy milicji muzułmańskiej, choć czasami przebywali w niej pojedynczy arabscy bojownicy. Pomimo istnienia tych nieformalnych porozumień, Deir Yassin została wpisała na listę celów, które należało zdobyć w ramach realizacji planu „Naschon”. Przewidywał on uchwycenie, a w zasadzie odblokowanie i utrzymanie połączeń komunikacyjnych z Jerozolimą.

W ramach teho planu jerozolimscy dowódcy Irgunu (Mordechaj Raanan) i Lehi (Joshua Zeitler) wystąpili z propozycją ataku na Deir Yassin. Uzyskali akceptację ze strony miejscowego dowódcy Hagany Dawida Szatiela. Zdecydowanie przeciwny jej przeprowadzeniu był oficer wywiadu Palmachu Meir Pa'il. Przekonywał on Szateila, że operacja jest bezsensowna z uwagi na zawarty pakt o nieagresji. W przeddzień akcji doszło do narady, na której ustalono szczegóły. Jednym z poruszanych zagadnień była kwestia postępowania wobec cywilnych mieszkańców wsi. Ze strony Lehi padła propozycja ich likwidacji, na co nie zgodzili się dowódcy Irgunu. Ich zdaniem należało utworzyć specjalny korytarz, którym cywile mogliby opuścić wieś. O dokładnym kierunku ucieczki mieli zostać poinformowani przez głośnik zamontowany na jednym z samochodów (samochód ugrzązł w czasie akcji w błocie).

9 kwietnia 1948 roku 120-osobowy mieszany oddział składający się z 80 bojowników Irgunu i 40 z Lehi rozpoczął operację. Napastnicy słabo wyszkoleni pod względem wojskowym, zalegli pod ogniem obrońców wsi. Próby posuwania się do przodu spowodowały wśród atakujących poważne straty - pięciu zabitych i 35 rannych. Ostatecznie wieś zdobyto dzięki pomocy oddziałów Palmachu, które wsparły natarcie ogniem moździerzy oraz ciężkich karabinów maszynowych umieszczonych na samochodach pancernych. W jego trakcie zginęło 11 obrońców wsi i być może niewielka liczba nieuzbrojonych cywilów. Zdecydowana większość ze 107 ofiar (według innych danych 254 ofiar) to efekt masakry dokonanej przez żydowskie oddziały po zakończeniu walk. Tragiczną puentę do zbrodni w Deir Yassin dopisali Brytyjczycy. Przy ich całkowitej bierności arabscy bojownicy wymordowali 76-osobowy konwój sanitarny wiozący bojowników Irgunu i Lehi rannych w walce pod Deir Yassin.