Sprawa Gorgonowej. Czy to ona mogła zabić młodą dziewczynę?

Sprawa Gorgonowej. Czy to ona mogła zabić młodą dziewczynę?

Dodano: 
Rita Gorgonowa podczas swojego procesu
Rita Gorgonowa podczas swojego procesu Źródło: NAC
Sprawa Gorgonowej należy do jednych z najgłośniejszych, a zarazem kontrowersyjnych spraw kryminalnych, jakie wstrząsnęły Polską w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Czy Rita Gorgonowa zabiła córkę swojego kochanka? Czy została słusznie skazana? Ta kwestia do dzisiaj budzi różne wątpliwości.

Rita Gorgonowa, a właściwie Emilia Margierita Gorgon z domu Ilić urodziła się 7 marca 1901 roku w Oćestovie koło Knina. Pochodziła z Bałkanów, urodziła się w Dalmacji w ówczesnych Austro-Węgrzech. Ojciec Rity zmarł przed jej narodzinami. Matka wkrótce powtórnie wyszła za mąż, Rita jednak nie zaznała rodzinnego szczęścia i ostatecznie trafiła do sierocińca. Przez jakiś czas była wychowywana przez dalszą rodzinę.

Mając 15 lat Rita wyszła za mąż za Erwina Gorgona, porucznika C.K. armii. W 1917 roku urodził się ich syn, a Rita zamieszkała we Lwowie u rodziców męża. Erwin wyjechał w tym czasie do Stanów Zjednoczonych szukać pracy. Względny spokój trwał krótko – Rita popadła w konflikt z rodziną męża, która zmusiła ją do wyprowadzki. Kobieta musiała pozostawić dziecko teściom. Zaczęła pracować jako pielęgniarka i opiekunka do dzieci.

W 1924 roku Rita Gorgonowa dostała pracę jako guwernantka w domu lwowskiego architekta Henryka Zaremby. Zamieszkała w jego domu w Łączkach pod Lwowem. Zaremba nie mieszkał z żoną – rozstał się z nią z powodu jej problemów psychicznych. Miał jednak dwoje dzieci, Elżbietę (Lusię) i Stanisława, którymi zająć miała się Rita Gorgonowa.

Po jakimś czasie Gorgonowa i Zaremba nawiązali romans. W 1928 roku urodziła się ich córka Romana. Ich związek stał się w końcu przyczyną konfliktów pomiędzy Ritą a dorastającą córką Zaremby, Elżbietą. W końcu Zaremba zdecydował się na przeprowadzkę – razem z dziećmi od stycznia 1932 roku miał zamieszkać w swoim mieszkaniu we Lwowie.

Kto zabił? Sprawa Gorgonowej w toku

W nocy z 30 na 31 grudnia 1931 roku, a więc tuż przed przeprowadzką, Elżbieta Zaremba została zamordowana we własnym łóżku. Śmierć zadano poprzez uderzenie tępym narzędziem w głowę. Zamordowaną siostrę znalazł Stanisław, którego obudził skowyt psa. Do pokoju Lusi szybko przybiegli Zaremba i Gorgonowa. Co istotne – inżynier miał na sobie jedynie piżamę, natomiast Rita Gorgonowa ubrana była w futro.

O zbrodni natychmiast poinformowano lekarza i znajdującą się w pobliżu placówkę żandarmerii (komisariat policji mieścił się dużo dalej). Ojciec zabitej dziewczyny i Gorgonowa zostali aresztowani. Od początku wszystkie poszlaki wskazywały właśnie na guwernantkę, choć aresztowany został także Zaremba. Pod uwagę brano także możliwość, że zabójstwa dokonał ogrodnik albo chłopak, który był zakochany w Elżbiecie.

Rita Gorgonowa ze swoją córką Ewą na dziedzińcu więziennym

Śledczy ustalili, że zabójstwa musiał dokonać ktoś z domowników, ponieważ na śniegu pod domem nie znaleziono żadnych śladów, a ponadto nie odkryto oznak włamania. Prowadzący śledztwo stwierdzili więc, że najbardziej prawdopodobne jest to, że Elżbieta została zabita przez Ritę Gorgonową, która uderzyła ją w głowę podczas snu, a później upozorowała gwałt i otworzyła w jej pokoju okno, aby stworzyć wrażenie, że sprawca dostał się w ten sposób do środka. Gorgonowa nie przyznawała się jednak do popełnienia zbrodni.

Kolejne poszlaki wskazywały jednak właśnie na nią. Brat zabitej dziewczyny, Stanisław Zaremba, przyznał, że kiedy w nocy obudził go skowyt psa, zobaczył w hallu sylwetkę kogoś, kogo zidentyfikował jako Gorgonową w futrze. Na chusteczce i futrze kobiety znaleziono ponadto ślady krwi, która po zbadaniu okazała się krwią o innej grupie, niż krew Rity (kobieta miała grupę krwi 0, a znalezione ślady miały grupę A).

Proces Gorgonowej

Pierwszy proces Rity Gorgonowej zaczął się we Lwowie 25 kwietnia 1932 roku i trwał ponad dwa tygodnie, do 14 maja. Sprawa Gorgonowej stała się słynna na całą Polskę. Opisywano ją w prasie w całym kraju.

Gorgonowa nigdy nie przyznała się do popełnienia zbrodni, lecz 14 maja 1932 roku została skazana na karę śmierci. Wyrok został wkrótce uchylony przez Sąd Najwyższy ze względu na naruszenie przepisów postępowania przez odrzucenie wniosków dowodowych obrony i zbyt ogólnikowe określenie czynu przypisanego oskarżonej.

Po ponownym procesie Gorgonowa została skazana 29 kwietnia 1933 roku na osiem lat więzienia. Sąd uznał jej winę, lecz zaznaczył, że zbrodnię popełniła „pod wpływem ogromnego wzruszenia”. Rita Gorgonowa wyszła z więzienia 3 września 1939 roku w wyniku amnestii z powodu wybuchu II wojny światowej. W czasie pobytu w więzieniu urodziła drugą córkę, której Zaremba nie uznał.

Nie są dokładnie znane dalsze losy Rity Gorgonowej. Prawdopodobnie przetrwała II wojnę, a później zamieszkała na Śląsku.

Czytaj też:
Natalie Wood. Kto odpowiada za śmierć gwiazdy kina i czemu do tej pory tego nie wiemy?
Czytaj też:
Sharon Tate i historia pewnych drzwi. Morderstwo żony Polańskiego wstrząsa do dzisiaj
Czytaj też:
Sześć przerażających postaci historycznych. Ile prawdy jest w ich złowrogich legendach?
Czytaj też:
Zdzisław Najmrodzki. Król złodziei PRL. Jak przez lata ośmieszał milicję?